Używana Toyota Auris I (2007-2012) – opinie, dane techniczne, typowe usterki

Auris nie namieszał w klasie kompaktowej, ale pozostał typową Toyotą, czyli autem dopracowanym i niezawodnym. Ale nie ze wszystkimi silnikami. Oto opinie o używanej Toyocie Auris I.

Światem motoryzacji wstrząsnęła wiadomość, że kompaktowa Toyota, po dziewięciu generacjach i ponad 40-letniej historii, przestanie nazywać się Corolla. A przynajmniej nie każda: legendarną nazwę zarezerwowano tylko dla sedanów (Corolla X), natomiast hatchback przybrał miano Toyoty Auris. W odróżnieniu od poprzedniczki nie zdecydowano się ani na odmianę kombi, ani na wersję usportowioną. Nowy model był co prawda kompaktem, ale sylwetką i urządzeniem wnętrza nawiązywał do minivanów, oferował też w miarę pojemny bagażnik (355 l). Gamę silnikową zasiliły jednostki z łańcuchami rozrządu, a benzynowe również z systemem zmiennych faz zaworowych (VVT-i). Po 3 latach od debiutu pojawiła się odmiana hybrydowa wykorzystująca układ napędowy z Toyoty Prius III. Jednocześnie Auris stał się pierwszym reprezentantem w klasie wykorzystującym aż trzy rodzaje napędu. Prawdziwy boom na hybrydowego Aurisa przypadł jednak w momencie debiutu drugiego wcielenia, co nie oznacza jednak, że nie warto rozważyć Aurisa I Hybrid. Trzeba się pogodzić z faktem, że będzie on sporo droższy i nie zawsze całkowicie bezobsługowy.

Przeczytaj więcej na temat Toyoty Auris I Hybrid

Z pewnością Aurisa mogą sobie odpuścić osoby przywiązujące szczególną wagę do jakości wykonania wnętrza (mocno odbiega od standardów w tym segmencie) i nastawieni na ponadprzeciętne wrażenia z jazdy. Ten model nie zwraca na siebie uwagi, ale przy wyborze odpowiedniego silnika potrafi odwiedzać placówki serwisujące tylko na rutynowe przeglądy. Jakich Aurisów wobec tego najlepiej szukać? Przyjrzyjmy się opiniom ich użytkowników.

Używana Toyota Auris I – wnętrze

Toyota Auris I najbardziej zasłynęła wyniesioną ku górze konsolą środkową i „wpadającym” wprost do dłoni lewarkiem biegów. Inna sprawa, że konsola jest na tyle szeroka, że ogranicza swobodę operowania nogami przez wysokich kierowców. Kolejny ciekawy element stanowi podwójny przedni schowek, ale poza nim inżynierowie nie popisali się kreatywnością w stworzeniu miejsc do ulokowania drobiazgów. Po liftingu (fot. u dołu) pojawiła się lekko spłaszczona u dołu kierownica i zmieniono podświetlenie zegarów z pomarańczowego koloru na biały. Auris przez cały okres produkcji borykał się z poważnym problemem jakościowym tworzyw sztucznych we wnętrzu. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że plastiki należą do grona najgorszych w klasie. Próżno szukać tu czegokolwiek miękkiego, a na srebrnej konsoli środkowej już po kilku latach pojawiały się widoczne rysy. Z tego powodu deski rozdzielcze Aurisów sugerują większe przebiegi niż samochody zdołały pokonać w rzeczywistości.

Auris przypadnie do gustu osobom starszym, ponieważ łatwo się do niego wsiada i z niego wysiada. Same fotele to typowe „przeciętniaki”: wystarczająco obszerne, ale niezbyt wyprofilowane i obszyte podatną na zabrudzenia tapicerką. Niektóre wersje wyposażono w podłokietnik, ale nie trzeba go koniecznie szukać, bo umieszczono go trochę za nisko. W drugim rzędzie niemalże nie uświadczymy biegnącego przez środek tunelu, czym Toyota robi ukłon w stronę piątego pasażera Aurisa. Model oferuje przystępną ilość miejsca na głowy i przeciętną w okolicach kolan. Do bagażnika zmieścimy 355 l pakunków, ale próżno w nim szukać jakichkolwiek innych udogodnień (haczyków, siatek mocujących bagaż). W dodatku po złożeniu kanapy powstaje spory próg załadunkowy.

Używana Toyota Auris I – silniki

Toyota montowała do Aurisów benzynowe jednostki z 16-zaworowymi głowicami, zmiennymi fazami zaworów (VVT-i) i rozrządami sterowanymi za pomocą łańcuchów. Gamę otwiera 97-konny 1.4, znany jeszcze z poprzedniczki, Corolli IX. Już w 2009 r. wyparła go jednostka 1.33 o mocy 101 KM. Rola „tego mocniejszego” przypadła dwóm odmianom 1.6: VVT-i (124 KM) i Valvematic (132 KM). Wszystkie bez przeszkód tolerują LPG, a obecność pośredniego wtrysku daje komfort w postaci wyboru niedrogiej instalacji. Należy tylko pamiętać o zlecaniu kontroli i regulacji luzu zaworowego. W 2010 r. ofertę zasiliła wersja hybrydowa oparta na niewysilonym silniku 1.8 (99 KM) wspomaganym przez jednostkę elektryczną (82 KM). Łączna moc zestawu wynosi 136 KM, ale nie czyni to Aurisa Hybrid najszybszą odmianą. To miano dzierży topowy turbodiesel 2.2 D-CAT, który nie cierpi ani na niedostatek mocy (177 KM) ani momentu obrotowego (400 Nm), ale zasłynął z poważnych awarii, o których opowiemy w następnym akapicie. Pozostałe warianty wysokoprężne obejmują jednostki 1.4 D-4D (90 KM) i 2.0 D-4D (126 KM). Pierwszy z nich, wraz z benzynowym 1.6, można było zamówić z zautomatyzowaną skrzynią biegów MultiMode.

Używana Toyota Auris I – opinie użytkowników

Używana Toyota Auris I – awaryjność, typowe usterki

Ryzyko związane z zakupem Toyoty Auris wiąże się tylko z wyborem turbodiesli o pojemności 2.0 i 2.2. W obydwóch ujawniała się poważna wada konstrukcyjna w postaci erodującego bloku pod uszczelką głowicy: przez mikropęknięcia do komory spalania dostawał się wtedy płyn chłodniczy. Przez tą usterkę wiele silników 2.0/2.2 wymieniono na gwarancji, ale część… do dzisiaj jeździ bez większych problemów. W 2.2 D-CAT dodatkowo dochodzi kłopotliwy układ oczyszczania spalin: teoretycznie miał być wydajniejszy za sprawą zastosowania piątego wtryskiwacza, w praktyce DPF i tak często się zapycha. Filtra cząstek stałych nie mają tylko 1.4 D-4D do 2008 roku, nie uświadczymy w nim również koła dwumasowego. Niezawodność benzynowych Toyot wypada doskonale, ponieważ użytkownicy skarżą się jedynie na podwyższone spalanie oleju silnikowego. W pewnej partii Aurisów z początku produkcji zawodziły alternatory, w większości z kolei dochodziło do zapiekania zacisków hamulcowych. Na ten problem narażona jest szczególnie hybryda, w której hamulce nie mają zbyt wiele pracy. Po ok. 10 latach jazdy może zaistnieć konieczność zregenerowania akumulatora trakcyjnego.

Używana Toyota Auris I – gdzie jest nr VIN?

Numer VIN znajduje się na naklejce przy słupku środkowym lewym (przy fotelu kierowcy). Wybito go również na podłodze pod fotelem pasażera.

Używana Toyota Auris I – sytuacja rynkowa

Furtkę do Aurisa otwiera kwota 10 tys. zł, ale do 15 tys. zł ciężko znaleźć coś sensowniejszego poza „zajechanymi” 1.4 D-4D lub wymagającymi inwestycji 2.0 D-4D. Dopiero w okolicach 20 tys. zł istnieje szansa zakupu Aurisa w każdej wersji silnikowej, czasami nawet poliftowego. Hybrydy i ostatnie roczniki potrafią przekroczyć pulę 30 tys. zł. Alternatywny napęd pełni bardziej rolę rynkowej ciekawostki niż popularnego wyboru: w ogłoszeniach figuruje zaledwie kilka Aurisów Hybrid. Spora przewaga aut benzynowych nad dieslami. Tylko kilka procent Toyot posiada nadwozie 3-drzwiowe.

Używana Toyota Auris I – podsumowanie

Auris to prawdziwie japoński samochód, chociaż był produkowany w Anglii. To znaczy – surowo wykończony, ale faktycznie bezawaryjny, pod warunkiem że nie będziemy rozpatrywać odmian 2.2 D-CAT i wczesnych 2.0 D-4D. Nie rezygnujmy z poszukiwań bardzo udanej hybrydy, której serwisowanie w dzisiejszych czasach nie nastręcza problemów.

Polecamy uwadze nasze artykuły o innych używanych Toyotach:

Używana Toyota Aygo I (2005-2014) – opinie

Używana Toyota Yaris III (2011-2020) – opinie

Używana Toyota Corolla X (2007-2013) – opinie

Używana Toyota Auris II (2012-2019) – opinie

Używana Toyota Prius II (2003-2009) – opinie

Używana Toyota Prius III (2009-2016) – opinie

Używana Toyota Avensis III (2008-2018) – opinie

Używana Toyota RAV4 III (2005-2012) – opinie

Używana Toyota Corolla Verso (2004-2009) – opinie

Używana Toyota Verso (2009-2017) – opinie

Używana Toyota Land Cruiser J12 (2002-2009) – opinie

Używana Toyota Auris I – galeria