PoradyDlaczego nie warto kupować auta z silnikiem benzynowym?

Dlaczego nie warto kupować auta z silnikiem benzynowym?

Poszukując używanego auta, wiele osób skupia się na samochodach z silnikiem benzynowym. W wielu przypadkach ich zakup to błąd. Powodów jest kilka.

Silnik benzynowy czy wysokoprężny? Opinie na ten temat, jak nigdy wcześniej, są bardzo spolaryzowane. Duży wkład w stan rzeczy miała afera dieselgate. Na przestrzeni lat diesel przeżywał wzloty i upadki. Ze względu na niskie spalanie został doceniony po kryzysie naftowym. W Polsce zyskał uznanie klientów, bo olej napędowy nie był sprzedawany na kartki. Na przełomie XX i XXI wieku rozpoczął się boom na diesle, które za sprawą bezpośredniego wtrysku i turbodoładowania zaczęły przewyższać wolnossące silniki benzynowe dynamiką i elastycznością, jednak paliły wyraźnie mniej. Z czasem udoskonalono jednak motory benzynowe. Zwłaszcza jednostki po downsizingu potrafią być oszczędne podczas spokojnej jazdy.

Afera dieselgate stała się początkiem złych czasów dla diesli. Od tego czasu są one oskarżane nie tylko o przekłamania w procesach homologacyjnych, ale również produkcję sadzy i tlenków azotu. Część państw Europy zachodniej zaczęło dokładać starań, by wyprzeć diesle ze swoich dróg – regulacje podatkowe lub po prostu zakazy wjazdu sprawiły, że wiele osób zaczęło bardziej przychylnym okiem spoglądać na silniki benzynowe czy hybrydy. Obecnie motory zasilane benzyną stanowią większą część sprzedaży nowych aut w Polsce.

Zwłaszcza w przypadku używanego auta zakup „benzyny” warto naprawdę dobrze przemyśleć. Czasami nie ma to większego sensu!

Wysokie spalanie benzyny

Praw fizyki oszukać nie sposób. Silnik benzynowy ma mniejszą sprawność od motoru Diesla. Odczują to zwłaszcza osoby często jeżdżące po drogach ekspresowych i autostradach. Reguła jest prosta – im większy i cięższy samochód oraz im szybsza jazda, tym dysproporcja w spalaniu benzyny i oleju napędowego będzie większa. Z tego powodu szczerze odradzamy zakup „benzyny” w samochodzie terenowym czy nawet SUV-ie – i to nie tylko dużym, ale średniej wielkości. Również w limuzynach używanych do jazdy na długich trasach diesel ma więcej sensu niż „benzyna”, choć w tym przypadku – ze względu na lepszą aerodynamikę nadwozia – można liczyć na mniejsze różnice w spalaniu.

Mniejszy zasięg

Ograniczony zasieg aut na benzyne

Jak wspomnieliśmy, silniki benzynowe są zazwyczaj mniej ekonomiczne niż silniki Diesla, co oznacza, że zużywają więcej paliwa na przejechanie tej samej odległości. Przy podobnych zbiornikach paliwa oznacza to mniejszy zasięg. Czy to istotna wada? Dla dużej grupy pewnie nie, ale kto często jeździ za granicę, odczuje różnicę – na kupionym w Polsce, relatywnie tanim oleju napędowym, do kolejnego tankowania przejedzie więcej kilometrów więcej niż osoba, która kupi benzynę i ruszy w taką samą trasę.

Także wysokie koszty serwisowania

Serwis ASO

Część kierowców twierdzi, że silnik benzynowy jest lepszy ze względu na niższe koszty serwisowania w porównania z dieslem. Życie pokazuje, że… różnie z tym bywa. Jeżeli kupimy auto z zaniedbanym silnikiem benzynowym, który wymaga usunięcia wycieków, wymiany świec czy przewodów zapłonowych oraz napędu rozrządu, tanio na pewno nie będzie. Nie można zapominać, że od przeszło dekady silniki benzynowe są masowo wyposażane w turbosprężarki i bezpośrednie wtryskiwacze – zwłaszcza te ostatnie nie zawsze są wybitnie trwałe. W dolocie potrafi odkładać się nagar. Najnowsze jednostki mają nawet filtry sadzy, których wymiana w przypadku awarii czy kradzieży będzie kosztowna. Obawiasz się kosztów wymiany kompletnego sprzęgła diesla z dwumasowym kołem zamachowym? Rosnące wysilenie i redukowana liczba cylindrów sprawia, że „dwumasa” staje się coraz popularniejsza w motorach benzynowych. Do tego część z nich jest wyposażana w paski rozrządu pracujące w oleju, które są bardzo drogie w wymianie (taki pasek spotkamy też w dieslach – np. 1.8 TDCi Forda).

Ryzyko kradzieży katalizatora

Kradziez katalizatora

Ze względu na wysokie ceny surowców w punktach skupu w wielu krajach świata wciąż jest obserwowana plaga kradzieży katalizatorów. Zwłaszcza w starszych autach są one relatywnie łatwo dostępne, bo znajdują się pod podłogą. Na domiar złego, zwykle im starszy model, tym katalizator okazuje się droższy ze względu na budowę i zawartość cennych surowców. Oczywiście katalizator, a do tego filtr cząstek stałych ma też diesel. Tyle że nierzadko ten element jest osadzony tuż za turbosprężarką, by spaliny trafiające do DFP były możliwie gorące, co sprawia, że jego kradzież nie jest ani prosta, ani szybka.

Niższy moment obrotowy

Fabia 1.0 TSI na hamowni

Silniki benzynowe, nawet turbodoładowane, często mają niższy moment obrotowy niż diesle o tej samej pojemności. W efekcie wykrzesanie z nich podobnej dynamiki może wymagać częstszego redukowania biegów. W samochodach z automatyczną skrzynią redukcja przebiegnie to bez pomocy kierowcy, ale efektem wkręcenia motoru benzynowego na wysokie obroty będzie wzrost hałasu i spalania. Różnice w wysokości momentu obrotowego najłatwiej dostrzec podczas jazdy z przyczepą, obciążonym samochodem czy drogach o znacznym nachyleniu.

Mniejsza liczba cylindrów

Silnik 1.2 PureTech

Boom na downsizing sprawił, że silniki benzynowe zaczęto wręcz hurtowo pozbawiać czwartego cylindra. Do rzadkości nie należało też istotne redukowanie pojemności. Szukając niektórych modeli trzeba się wręcz pogodzić z tym faktem – trzonem oferty stały się trzycylindrówki. Trend niespecjalnie uderzył w diesle i hybrydy, które zachowały cztery, a czasem i sześć cylindrów. Powód jest prosty – zmniejszanie ich liczby dawało niespecjalne oszczędności na paliwie, a w przypadku diesli redukcja z czterech do trzech cylindrów istotnie ograniczało kulturę pracy, czego starano się unikać. Nawet jeżeli taki silnik pojawił się w gamie, to zwykle była dostępna czterocylindrowa alternatywa.

Mniejsza szansa na korzystny zakup

Strefa czystego transportu

W całej Europie trwa nagonka na diesle. Jej widmo dotarło też do Polski, gdzie niebawem mają pojawić się strefy czystego transportu – nie będzie można do nich wjeżdżać zwłaszcza starszymi dieslami. W Europie zakazy już obowiązują lub diesle bywają „tępione” wysokimi stawkami podatku lub opłat drogowych Sprzyja to utrzymywaniu się wysokich cen samochodów z silnikami benzynowymi. To z kolei dobra wiadomość dla zainteresowanego zakupem diesla – zwiększa szansę na upolowanie rozsądnie wycenionego auta w dobrym stanie, z rozsądnym przebiegiem i dosyć bogatym wyposażeniem.

Gorsze wyposażenie

Ubogie wyposazenie benzynowych wersji

Silniki benzynowe niemal zawsze otwierają cennik. Kto kupuje tanie auto, często stara się oszczędzać na wszystkim – także wyposażeniu. W rezultacie, zwłaszcza wśród aut mających kilkanaście lat i więcej oraz słaby silnik benzynowy, nie brakuje tzw. „golasów”. Droższy w zakupie diesel – co oczywiście nie jest regułą – mógł zostać doposażony, np. w klimatyzację. Szansę na wzbogacone wyposażenie zwiększa fakt, że diesle nierzadko pełniły rolę pojazdów służbowych, a pracodawcy starali się zadbać o minimum komfortu pracowników i dobierali kilka opcji.

Mniejsza podaż

Mniejsza podaz

Na niektórych rynkach udział diesli w rynku osiągnął poziom 60%. W przypadku poszczególnych marek czy klas był oczywiście różny, ale szukając auta mającego kilkanaście lat – zwłaszcza sprowadzonego z Francji i krajów Beneluksu, gdzie diesle były popularne, ale także z Niemiec, czy po prostu z wyższej półki – niezłym pomysłem będzie porzucenie poszukiwań benzynowej wersji. Ich podaż bywa ograniczona, a ceny – wysokie.  W określonych przypadkach – np. francuskiego kombi sprzed kilkunastu lat, diesla znajdziemy szybciej i jest spora szansa, że kupimy go taniej.

Niski przebieg nie musi oznaczać małego zużycia

Niski przebieg to nie zawsze zaleta

Samochody benzynowe są zwykle wybierane przez osoby i firmy, które nie pokonują rocznie dużych odległości. Paradoksalnie nie musi oznaczać to niskiego zużycia samochodu. Wręcz przeciwnie. Silnik, który pokonywał po kilka kilometrów dziennie mógł dostać w kość bardziej niż diesel przejeżdżający setki kilometrów dziennie. Proces zużywania się elementów postępuje najszybciej podczas tzw. zimnych startów i przed osiągnięciem przez silnik temperatury roboczej. Jazda autostradowa, a więc rzadkie zmiany biegów i sporadyczne rozpędzanie się od zera korzystnie wpływają na trwałość sprzęgła i dwumasowego koła zamachowego.

Silniki benzynowe nie zawsze mają czyste spaliny

Spaliny z silnika benzyowego nie zawsze sa czyste

W ostatnich latach wprowadzono bardziej rygorystyczne normy emisji, co spowodowało znaczną redukcję emisji szkodliwych substancji przez nowe pojazdy z silnikiem Diesla. Stary, wyeksploatowany silnik benzynowy, który spełnia niską normę emisji czy nawet nowoczesny, ale mający problem z nadmiernym spaleniem oleju (np. 1.8/2.0 TSI grupy Volkswagena) na pewno będzie większym trucicielem od w pełni sprawnego diesla z rozbudowanymi układami oczyszczania spalin.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

7 KOMENTARZE

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji