Na oszczędnościach i braku przemyślenia od strony konstruktorów cierpią właściciele aut i przewożeni przez nich pasażerowie. Oto 25 najgorszych rozwiązań ze współczesnych samochodów.
Nowoczesne samochody są coraz szybsze, coraz mniej palą i z każdą generacją zaskakują obszerniejszym wnętrzem i nowymi opcjami wyposażenia. W tej pogoni za spełnianiem coraz większych wymagań klientów konstruktorzy nie raz popełniają głupie błędy, które potrafią zupełnie zepsuć pozytywne postrzeganie konkretnego modelu. Przekombinowana obsługa, brak elementów uchodzących za podstawowe, wpadki przy projektowaniu i montażu to tylko niektóre z „grzechów” producentów samochodowych. Co ciekawe, często odczuwają je przeciętni kierowcy, nawet niespecjalnie interesujący się motoryzacją.
Zobaczmy, w tym konstruktorzy najbardziej „podpadli” użytkownikom. Oto 25 najgorszych rozwiązań we współczesnych samochodach. Aż trudno uwierzyć, że niektóre z nich trafiły do wersji produkcyjnej auta!
Osobne otwieranie przedniej szyby
Odwieczny problem znany z samochodów z szybami otwieranymi na korbkę. Okazuje się, że niektóre auta z elektrycznymi szybami również mają osobne przyciski do ich uchylania. Kierowca np. Volkswagena Up!-a musi się schylić do drzwi pasażera, by otworzyć w nich okno.
Trudno dostępny bagnet
Kontrola poziomu oleju to jedna z niezbędnych czynności wykonywanych przy samochodzie. Ilość oleju wskazuje wyciągany bagnet. Czasami jest on umieszczony na tyle niefortunnie, że wyjęcie go wymaga gimnastyki i niemal zawsze skutkuje zabrudzonymi dłońmi. Tak jest np. w silnikach 1.6 16V Renault.
Kierownica zasłania zegary
Ustawienie niewielkiej kierownicy z najnowszych Peugeotów w taki sposób, by nie zasłaniała wskaźników, wymaga poświęcenia sporej uwagi. W najczęściej wybieranych zakresach kierowca musi iść na kompromisy: albo wygodna pozycja za kierownicą, albo w pełni widoczne zegary.
Skokowa regulacja oparcia
Wiele współczesnych samochodów japońskich wciąż posiada skokową regulację wysokości fotela. Najczęściej najdogodniejsza pozycja znajduje się właśnie pomiędzy którymś „skokiem”. Trochę to dziwne, bowiem płynną regulację od dawna spotkamy np. w samochodach marek niemieckich.
Nieosłonięte progi
Istotnie – SUV-y należą do najwygodniejszych na co dzień samochodów za sprawą wyższego prześwitu i wielkich drzwi prowadzących do wysoko umieszczonych foteli. Uterenowione auta cechują również wydatne progi, które nie posiadają żadnych osłon przed zanieczyszczeniami. W efekcie kierowca i pasażerowie brudzą sobie o nie nogawki.
Konsola wbijająca się w nogę
W niektórych autach obijanie kolana o konsolę środkową spowodowane jest niewielką przestrzenią na nogi, w innych – przesadzonymi rozmiarami samej konsoli. To nie tylko niewygodne, ale i niebezpieczne. Przy zderzeniu istnieje większe ryzyko uderzenia nogą w twardą powierzchnię.
Zawiłe menu multimediów
Takie czasy. By dokonać najprostszych korekt w nowoczesnym samochodzie, np. zmienić temperaturę klimatyzacji lub stację radiową, musimy zgłębić się w rozległe menu multimediów i stuknąć odpowiednią ikonkę. Często zajmuje to o wiele więcej czasu niż najzwyklejsze naciśnięcie klawisza i przy okazji rozprasza kierowcę.
Roleta zahaczająca o pasy
Konstruktorom wciąż zdarzają się niby błahe, ale denerwujące na co dzień błędy. Należą do nich pasy trzeciego rzędu siedzeń m.in. w Seacie Tarraco. Podczas jazdy wyślizgują się z trzymających je uchwytów i przeszkadzają w zwijaniu i rozwijaniu rolety bagażnika.
Paski zamiast kieszeni
Inżynierowie Renault zbytnio wzięli kwestie wizualne ponad praktyczność. Zamiast tradycyjnych kieszeni, w oparciach foteli Renault Captura umieścili wątpliwe pod względem przydatności paski. Przewieziemy w nich co najwyżej mapę albo atlas.
Przycisk do spryskiwacza
Włączenie spryskiwacza przedniej szyby najczęściej następuje po pociągnięciu do siebie odpowiedniej dźwigni. Ale nie w niektórych Fordach: tam musimy nacisnąć właściwy przycisk. Trzeba się do tego przyzwyczaić.
Trudno dostępne żarówki
Mocne zabudowanie komory silnikowej utrudnia wymianę żarówki w reflektorze do tego stopnia, że nie jednokrotnie wymaga demontażu wielu plastikowych osłon, a w niektórych samochodach (Renault Megane II i Scenic II) – nawet zdjęcia zderzaka (chcą wymienić żarnik ksenonowy).
Podwieszanie koło zapasowe
Teoretycznie umieszczone w metalowym koszu koło zapasowe miało korzystnie wpłynąć na pojemność bagażnika. I tak się stało, z tym że pojawiły się nowe problemy, np. z wyjęciem koła z zardzewiałego stelażu. Oprócz poświęcenia dłuższego czasu z pewnością się przy okazji ubrudzimy.
Wysuwany schowek
Schowki w formie szuflady mają jedną zaletę – są naprawdę pojemne. Problemy pojawiają się, gdy ktoś siedzi na miejscu pasażera: wtedy wysunie się na kolana, uniemożliwiając dostęp do środka.
Mały wlew płynu do spryskiwaczy
Klimat w Polsce wymaga częstych dolewek płynu do spryskiwaczy. Nawet ta prosta czynność może niepotrzebnie okazać się kłopotliwa, jeśli płyn musimy uzupełnić przez wąski wlew. Producenci często umieszczają je w trudno dostępnym miejscu, jak np. w Fiacie Panda (poniżej).
Nieosłonięte zawiasy
Gniotą bagaże i ograniczają wykorzystanie przestrzeni bagażowej. Nieosłonięte niczym, wnikające do środka zawiasy to wciąż aktualny problem wielu nowoczesnych sedanów (np. w Toyocie Corolli). Poza tym wyglądają wyjątkowo nieestetycznie.
Błędy w tłumaczeniu
„Polska język, trudna język”. Dobitnie przekonujemy się o tym, eksploatując samochody z rozbudowanymi multimediami. Przetłumaczenie komunikatów na język polski jednym udało się lepiej, innym – gorzej. Czasami do tego stopnia, że ciężko zrozumieć sens wyświetlanej informacji lub skrótu. Najwięcej takich „ciekawostek” można zaobserwować w Fiatach i Jeepach.
Brak miejsca na roletę
Gdy rozkładamy trzeci rząd siedzeń lub pakujemy samochód na wakacje zwykle zdejmujemy roletę bagażnika. W wielu samochodach próżno szukać miejsca, w którym można by ją schować. Pomyślała o tym m.in. Toyota w minivanie Verso (fot. u dołu).
Brak koła zapasowego
Podwieszane od spodu koło zapasowe to zawsze korzystniejsza opcja niż jego zupełny brak. A z czymś takim coraz częściej spotykamy się w najnowszych samochodach: pełnowymiarowe koło zapasowe wymaga niekiedy osobnej dopłaty. Najczęściej zastępuje je „dojazdówka” albo średnio skuteczny zestaw naprawczy.
Brak zamykanego schowka
Właściciele tanich aut segmentu mini muszą pilnować tego, co wożą w samochodzie – wszystko bowiem będzie na „widoku”, gdyż w niektórych modelach próżno szukać zamykanego schowka. Takowy czasami montowano w bogatszych wersjach wyposażeniowych.
Brak miejsca na telefon
W dzisiejszych czasach kierowcy korzystają z udogodnień smartfonów np. poprzez korzystanie z nawigacji. Mimo tego niewielu producentów przewidziało w swoich autach dogodne miejsce do zainstalowania smartfona i podłączenia go do zestawu głośnomówiącego. Kierowcom zostają wobec tego uchwyty na telefon. Niestety, często trudno je zamontować lub da się to zrobić tylko w sposób ograniczający widoczność.
Nieregulowana wysokość pasów
Brak jakiejkolwiek regulacji wysokości pasa bezpieczeństwa nie pozwala wygodnie poprowadzić go przez ciało: często wiąże się to z ocieraniem pasa o szyję. Efekt? Pogorszony komfort jazdy i ryzyko nieprawidłowego zadziałania pasów.
Wysoki tunel z tyłu
Środkowy tunel w drugim rzędzie siedzeń wymuszają zwykle względy konstrukcyjne (np. wzmocnienie lub miejskie na wał napędowy), jednak w części aut wręcz uniemożliwia on przewóz piątej osoby. Często zdarza się to w samochodach nastawionych na przewóz 4 osób, np. komfortowych limuzynach.
Dotykowa obsługa
Obsługa coraz liczniejszych systemów w samochodzie najczęściej odbywa się poprzez dotykowy ekran multimediów. Pół biedy, jeśli kluczowe funkcje uruchamia się fizycznymi przyciskami: czasami nawet zwykłe pogłośnienie muzyki wymaga znalezienia odpowiedniej funkcji w menu. Ani wygodne, ani bezpieczne (niepotrzebnie absorbuje kierowcę).
Tylko uchylane szyby
W przypadku najmniejszych samochodów tylne szyby otwierane chociażby korbką nie są wcale takim oczywistym rozwiązaniem. W wielu modelach (Citroen C1, Toyota Aygo, Volkswagen Up!) zastosowano okna uchylane tylko w niewielkim stopniu, tj. otwierając je na kilka cm specjalnym uchwytem, jak w np. Fiacie 126p.
Nieosłonięta blacha
W samochodach z tej grupy wciąż możemy znaleźć połacie nieosłoniętej niczym blachy (nawet w bagażniku!). Wygląd to jedno, wrażliwość na zarysowanie – drugie.
Redakcja poleca również:
Absurdalne przepisy na świecie: za co dostaniemy mandat w różnych częściach świata?