Względy ekologiczne wymusiły u niektórych producentów wydłużenie okresu wymiany oleju silnikowego. Radzimy jednak trzymać się zasady, że olej wymieniamy co 10-15 tys. km – tylko wtedy mamy gwarancję, że nie straci on swoich właściwości i zapewni silnikowi właściwe smarowanie.
Jeszcze kilkanaście lat temu nie było żadnych wątpliwości – standardowym interwałem wymiany oleju w zdecydowanej większości aut było 10-15 tys. km. Z czasem producenci zaczęli stosować tzw. wydłużone okresy międzyprzeglądowe, obejmujące m.in. zwiększenie dystansu pokonywanego na jednym oleju do 30 tys. km. Za taki stan rzeczy odpowiadają nie tylko ekolodzy, tłumaczący słuszność tej decyzji bardzo szkodliwym wpływem zużytego oleju na środowisko. Rzadsze wizyty na przeglądach to doskonały chwyt marketingowy: klient otrzymuje samochód, którego będzie rzadziej serwisował, a zatem zaoszczędzi na typowych czynnościach eksploatacyjnych, nie tracąc na trwałości auta. Czas pokazał, że przy takim zagraniu o oszczędnościach nie ma mowy, a wydłużone terminy wymiany oleju nie zawsze mają wiarygodne uzasadnienie.
Elektronika podpowie, kiedy zmienić olej
By rzadsze odstępy między wymianami oleju nie pogorszyły kondycji silnika, firmy produkujące oleje opracowały tzw. produkty Long Life, mające zachować swoje właściwości aż do 30 tys. km. Producenci aut stosują natomiast specjalne czujniki na bieżąco badające kondycję oleju oraz opracowali procedury zliczające warunki pracy, tj. ilość zimnych rozruchów, temperaturę oleju albo obroty pracy silnika. Niestety, nie każda firma motoryzacyjna zadbała o to, by elektronika stale kontrolowała właściwości oleju: część producentów całkowicie pominęło ocenę stopnia degradacji oleju i podało wydłużony interwał bez żadnego uzasadnienia. W praktyce skazało to silnik na liczne awarie z końcowym zatarciem włącznie.

Konsekwencje jazdy na zużytym oleju
Zużyty olej traci swoje właściwości smarne i lepkość, spada jego liczba zasadowa oraz zmniejsza się ilość dodatków uszlachetniających. W dodatku gromadzi się w nim sadza. Pierwszym elementem, który „padnie” w wyniku zbyt rzadkiej wymiany oleju, jest napęd rozrządu – napinacz przestaje prawidłowo pracować, powodując przeskoczenie łańcucha i kolizję zaworów z tłokami. Potem może dojść do uszkodzenia łożyskowania turbosprężarki, a na końcu do zatarcia wału korbowego lub tłoków. Naprawy wszystkich wymienionych awarii liczy się w tysiącach złotych. Nie doszłoby do nich tak szybko, gdybyśmy już na wstępie skrócili interwały wymiany oleju silnikowego.

Jak często wymieniać olej?
Niektórzy producenci (Suzuki, Toyota) wciąż „trzymają się” starych terminów wymiany oleju, tj. co 15 tys. km. Takiego interwału można przestrzegać, jeśli samochód jeździ na oleju syntetycznym lub na pół-syntetyku, ale z przewagą eksploatacji pozamiejskiej. Gdy auto użytkujemy w mieście (na pół-syntetyku) lub stosujemy olej mineralny, warto skrócić dystans do 10 tys. km. W autach premium (Audi, BMW, Mercedes) i koncernu VAG terminami wymiany oleju steruje komputer, określający jego kondycję z pomocą elektroniki. Jeśli samochód przekroczy 100 tys. km, radzimy zlecać wymianę oleju co 15 tys. km, niezależnie od tego, co mówi komputer. Taki interwał stosujmy także w autach z wydłużonymi okresami do 20-30 tys. km, i to najlepiej od pierwszego przeglądu – nie spowoduje to utraty gwarancji, a będziemy mieli pewność, że silnik ma zapewnione odpowiednie warunki pracy.
Przeczytaj także, jak samodzielnie wymienić olej silnikowy

O co najczęściej pytają użytkownicy?
Na koniec odpowiemy na typowe pytania, które zadają sobie kierowcy odnośnie wymiany oleju oraz zweryfikujemy mity krążące na ten temat w internecie.
„Skoro silnik bierze olej i co chwilę go dolewam, nie muszę wymieniać oleju okresowo, bo jest wymieniany na bieżąco.”
Jeśli mamy takie podejście, narażamy silnik na pracę ze starym, zużytym filtrem oleju. W konsekwencji zalegająca sadza i paliwo szybko oddziałują na świeżą porcję nowego oleju, obniżając jego dodatki uszlachetniające.
„W TIR-ach olej wymienia się co 100 tys. km, a więc wystarczy zastosować taki olej w aucie osobowym i wymieniać go rzadziej.”
Oleje do ciężarówek „rządzą się swoimi prawami” – mają m.in. inne wymagania temperaturowe oraz skład chemiczny i w samochodach osobowych ulegają przyspieszonemu zużyciu. Ich stosowanie nie pomoże ani silnikowi, ani naszemu portfelowi.
„Olej syntetyczny nie jest wart swojej ceny – lepiej stosować mineralny lub najwyżej półsyntetyczny.”
Olej syntetyczny powstaje z cząsteczek gazu (etylenu), dlatego jest drogi w zakupie. Cechuje się jednak lepszą trwałością i stabilnością od innych olejów, stąd warto go stosować w mało zużytych silnikach.
„Wystarczy zastosować olej Long Life, aby można było wydłużyć okresy między wymianami.”
Silnik musi zostać odpowiednio przystosowany do dłuższych okresów wymiany oleju – sam olej tego typu nie przyniesie tu wymiernych korzyści.

z tym olejem to różnie, chyba każdy ma inną szkołe. zaprzyjaźniony mechanior i dobry w swojej robocie twierdzi że najlepiej co 10 tysiec km wymieniać i potwierdzam – mam audi które super sie sprawuje przy takiej częstotoliwości. nie mam zatarć, przegrzania, a nawet paliwo ekonomiczniej schodzi