Kierowcy i pasażerowie znajdują różne zastosowania dla uchwytów nad drzwiami w samochodzie. Dowiedz się, jaka tak naprawdę jest ich funkcja.
Każdy samochód ma na wyposażeniu wiele funkcjonalnych rozwiązań, których zadaniem jest ułatwienie życia użytkownikom. Przykład takiego stanowią uchwyty umieszczone nad drzwiami albo na przednim lub środkowym słupku. Zwykle w aucie znajduje się od dwóch do czterech takich „rączek”, a kierowcy i pasażerowie wykorzystują je na różne sposoby.
Do uchwytów nad drzwiami przylgnęło określenie „cykorłapka” czy też „tchórzołapka”, ponieważ często używają ich osoby o słabych nerwach, którym nie odpowiada (w ich ocenie) zbyt dynamiczny styl jazdy kierującego. Opisywane „rączki” przydają się pasażerom także w terenie lub po prostu na wertepach, gdy potrzebują oni czegoś się przytrzymać i ustabilizować ciało. Ponadto uchwyty nad drzwiami mogą być wykorzystane do powieszenia wyprasowanej koszuli albo sukienki.
Do czego służą uchwyty nad drzwiami w aucie?
Prawdziwe przeznaczenie „cykorłapki” jest jednak nieco odmienne od tego, w jaki sposób najczęściej jej używamy. Konstruktorzy opracowali to rozwiązanie z myślą o osobach starszych, niepełnosprawnych i kobietach w ciąży w celu ułatwienia im wsiadania i wysiadania. Uchwyt jest zamocowany na tyle mocno, aby można było się podeprzeć i wygodnie usadowić na miejscu oraz podciągnąć przy wstawaniu z fotela.
Można zacząć się zastanawiać, że skoro ta „rączka” jest tak przydatna, to dlaczego w niektórych modelach nie znajdziemy jej od strony kierowcy. Wynika to w dużej mierze z oszczędności – w końcu brak uchwytu to jedna rzecz mniej do wyprodukowania i zamontowania w fabryce. Poza tym w razie potrzeby kierowca może przecież złapać się kierownicy i z jej pomocą zająć odpowiednią pozycję.
Przeczytaj także:
