Brytyjski magazyn motoryzacyjny „What Car?” przetestował systemy multimedialne 20 modeli aut i sprawdził, które z nich obsługuje się najsprawniej.
Dotykowe wyświetlacze stały się sposobem na ograniczenie liczby przycisków w kokpicie. Z różnym skutkiem. Nie od dziś wiadomo, że obsługa ekranu dotykowego – którego w przeciwieństwie do tradycyjnych przycisków nie można „wymacać” – bywa angażująca, a nawet może powodować zagrożenie.
Ale to, co kilka lat temu szokowało, dziś powoli staje się rzeczywistością – coraz więcej funkcji nowych aut obsługuje się przez duże ekrany. Producenci samochodów, podobnie jak twórcy aplikacji mobilnych, prześcigają się w opracowywaniu nowinek mających „ułatwiać”
kierowcy życie. W rezultacie nowe auta coraz częściej przypominają smartfony na kołach – potrafią informować o pogodzie, można w nich poczytać wiadomości, podyktować e-maila i sprawdzić opinie o najlepszych restauracjach.
Nie jest to jednak wymysł samych producentów czy presja młodszych pokoleń, lecz m.in. skutek walki ze zmianami klimatu. Dziś coraz częściej zamiast mocy czy osiągów eksponowane są dane o zużyciu paliwa. Aby auta miały czym przyciągać klientów, otrzymują więc coraz to nowe funkcje z zakresu multimediów.

Drugim powodem jest rozwój systemów wspomagających z zakresu bezpieczeństwa i komfortu. Jak mówią specjaliści Mercedesa, dziś największym wyzwaniem jest eliminacja wypadków, a nie ochrona w trakcie samego zderzenia. Tymczasem coraz więcej wypadków powodują kierowcy używający smartfonów. Z tego powodu producenci szukają sposobów na maksymalną integrację funkcji smartfona z samochodem – tak, żeby nie trzeba było po niego sięgać w trakcie jazdy. Eksperci nie mają wątpliwości, że przyszłość ma należeć do inteligentnej obsługi głosowej, którą oferują już niektórzy producenci.
Równocześnie we wnętrzach nowych aut zachodzi rewolucja w sposobie obsługi. Gdzieś te wszystkie funkcje trzeba przecież „poupychać” – gdzieś, czyli w menu systemu operacyjnego. Na szczęście producenci potrafią się opamiętać, czego przykładem jest choćby Renault, które „przywróciło” w odnowionym Megane analogowe sterowanie wentylacją, albo Honda, która powróciła do tradycyjnego pokrętła głośności.
Ceniony brytyjski magazyn „What Car?” przetestował systemy operacyjne 20 modeli samochodów. W każdym przypadku dwóch kierowców musiało wykonać szereg typowych poleceń, a redakcja mierzyła czas, jakiego na to potrzebowali.

Wnioski są ciekawe – okazało się, że:
- zmiana temperatury wentylacji przez ekran zamiast przyciskami lub pokrętłem trwa ponad 2 razy dłużej
- zmiana powiększenia mapy nawigacji przez ekran zamiast pokrętłem trwa ponad 4 razy dłużej
- przejechanie w dół listy dostępnych stacji radiowych przez ekran zamiast pokrętłem trwa ponad 8 raz dłużej
Ponadto testy obsługi głosowej wykazały, że odszukanie najbliższej stacji benzynowej po wypowiedzeniu komendy może wymagać oderwania wzroku od drogi na ponad 10 sekund – gdy system zareaguje zbyt wolno lub nieprawidłowo i kierowca będzie musiał sam „grzebać” w mapie.
W sumie test składał się z sześciu prób:
- Zwiększenie temperatury o 2 stopnie.
- Zwiększenie intensywności nawiewu o 2 stopnie.
- Zaprogramowanie 32-kilometrowej trasy w nawigacji, powrót do ekranu głównego, a później znów do mapy i zmiana jej skali tak, by zobaczyć całą trasę.
- Anulowanie prowadzenia trasy.
- Ustawienie określonej stacji radiowej, powrót do ekranu głównego, następnie wywołanie listy stacji DAB i przełączenie na inny program.
- Skorzystanie z obsługi głosowej (o ile auto było w nią wyposażone) i zlokalizowanie najbliższej stacji paliw.
Oto wyniki testu wraz z punktacją – maksymalnie do zdobycia było 30 punktów. Pierwsze BMW nie dziwi – to samochód o najlepszych multimediach na rynku, obsługiwanych zarówno za pomocą ekranu, jak i kontrolerem.
1. BMW serii 3 z Live Cockpit Professional (28/30)
2. Mercedes CLA z ekranem dotykowym 10,25″ (27/30)
3. Porsche Panamera z Connect Plus i PCM (27/30)
4. Audi Q3 Sportback z Virtual Cockpit Plus (26/30)
5. Mazda 3 z 8,8-calowym ekranem i Mazda Connect (25/30)
6. VW Passat z 8,0-calowym systemem Composition Media (24/30)
7. Ford Fiesta z Sync 3 i FordPass Connect (23/30)
8. Hyundai Ioniq z ekranem 10,25″ i Bluelink (22/30)
9. Opel Corsa z 10-calowym ekranem i systemem Multimedia Navi Pro (22/30)
10. Skoda Kamiq z ekranem 9,2″ (21/30)
11. Jaguar XE z systemem Touch Pro Duo i ekranem 10″ (21/30)
12. Volvo S60 z systemem Sensus (20/30)
13. Toyota Corolla z systemem Touch 2 (20/30)
14. Nissan Juke z Nissan Connect (19/30)
15. Honda CR-V z ekranem 7″ i Honda Connect (18/30)
16. Lexus RX z ekranem 12,3″ (18/30)
17. Peugeot 508 SW z ekranem 10″ i nawigacją Connected 3D (17/30)
18. Skoda Citigo-e iV z kolorowym wyświetlaczem (16/30)
19. Fiat 500X z ekranem dotykowym 7″ i Uconnect Live (14/30)
20. MG ZS z ekranem 8″ (12/30)
Jak piszą testujący, samochód bez fizycznego kontrolera nie musi być na przegranej pozycji – co pokazuje przykład Audi Q3. Musi mieć jednak responsywny ekran. Najlepiej wypadają jednak modele, w których system można obsługiwać nie tylko za pośrednictwem wyświetlacza, ale też pokrętłem czy gładzikiem, takie jak BMW 3, Mercedes CLA czy Mazda 3.
Nie wszędzie się taki da wsadzić niestety ja jeszcze się męczę z moim staruchem, ale zmieniać też nie widzę sensu z powodu… potrzeb jakie mam co do samochodu. Fajne zestawy z rejestratorami się pojawiły w formie lusterek. Funkcjonalnosć równie duża a rejestrator to sama dobrość ( w sumie nie wiem czemu niektórzy czasami się pultają że donosiciel). Lamax ma takie lusterkowce model s5 posiadam ale są nowsze i raczej bym te bral pod uwage
Te rankingi to już w ogóle chyba nie są realne…. Mazda ze swoim mega wolnym systemem na wysokiej pozycji, hyundai z przestarzałym interfejsem, VW i Skody których systemy się sypią już w nowych samochodach… już Volvo powinno być wyżej…