Niebawem w Teslach będzie można dopłacić za… większy zasięg. Ile ma kosztować przejechanie ok. 100 km więcej na jednym ładowaniu?
Zdalne dokupowanie wyposażenia samochodu już po wyjeździe z salonu nie jest już niczym nowym w motoryzacji. W ten sposób można kupić opcję podgrzewania foteli lub np. tylną oś skrętną, a nawet większą moc silnika. Takie praktyki w sposób szczególny upodobała sobie Tesla. Teraz amerykański producent poszedł w tej dziedzinie o krok dalej i ma w planach zaproponowanie – oczywiście za dodatkową opłatą – zwiększenie zasięgu samochodu elektrycznego. Wszystko za sprawą fabrycznie ograniczonych możliwości akumulatora trakcyjnego, które – jak się okazuje – można w każdej chwili odblokować i cieszyć się o wiele większym zasięgiem. Ale ile taka „przyjemność” kosztuje?
Większy zasięg Tesli. Dopłata będzie znacząca
Cała sprawa dotyczy najnowszych egzemplarzy Tesli Model Y w wersji Standard Range RWD, czyli tych, które opuściły mury fabryki w ostatnich kilku miesiącach. Według zapewnień producenta mogą one przejechać na jednym ładowaniu ok. 418 km (260 mil). Baterie mają jednak wbudowaną tzw. rezerwę, która jest zablokowana przez specjalne oprogramowanie. Uwolnienie kumulowanej w odmętach akumulatora energii pozwoliłoby zwiększyć zasięg o 64-96 km, przy czym ta wartość zależna jest od zainstalowanej w aucie baterii. Tak „odblokowana” Tesla Y byłaby w stanie tym samym przejechać ponad 500 km na jednym ładowaniu.
O możliwości wydłużenia zasięgu Modelu Y wspomniał sam dyrektor generalny Tesli, Elon Musk. Niestety, ta opcja prawdopodobnie nie zostanie udostępniona użytkownikom aut bezpłatnie. Wstępnie mówi się o wprowadzeniu dodatkowej opłaty za „odblokowanie” Tesli. Ma wynosić, w zależności od rodzaju baterii, ok. 1500-2000 dolarów, czyli ok. 6000-8000 złotych. Sporo, niemniej z pewnością taki zabieg ograniczy tzw. range anxiety (strach przed rozładowaniem „elektryka” w trasie). Inną kwestią pozostają względy etyczne takiego postępowania, gdyż osoby mające „zablokowane” Tesle mogą się słusznie poczuć oszukani przez markę oferującą „niepełny” produkt.
Na razie trudno o więcej informacji na temat nowej płatnej opcji w Tesli Y. Producent czeka na „zielone światło” od organów regulacyjnych i po uzyskaniu niezbędnych zgód najprawdopodobniej wprowadzi nową opłatę do cennika.
Redakcja poleca:
Używana Tesla Model Y – opinie użytkowników
Zdjęcia dzięki uprzejmości Tesla, Inc.
