Do niedawna zarezerwowane dla aut luksusowych, oświetlenie typu „matrix” – czyli matrycowe – trafia do coraz popularniejszych samochodów. Ostatnio wzbogaciła się o nie odświeżona Skoda Superb. Co dokładnie kryje się pod nazwą „Matrix LED”?
Najnowsza wersja Skody Superb została wyposażona w adaptacyjne oświetlenie Matrix LED. Jego zaletą jest szeroki, intensywny snop światła zwiększający bezpieczeństwo podczas nocnych podróży. To zasługa wielosegmentowej budowy reflektorów – każda lampa składa się z wielu LED-owych modułów, które mogą się niezależnie włączać i wyłączyć.
Komputer pokładowy wykrywa pojazdy znajdujące się przed autem lub nadjeżdżające z przeciwka i wyłącza poszczególne moduły, automatycznie regulując wiązkę światła, która może oślepiać innych kierowców. System pozostawia jednak przed pojazdem oświetloną i dobrze widoczną trasę. Adaptacyjne oświetlenie może działać także podczas zbliżania się do skrzyżowania czy pokonywania zakrętu, doświetlając przestrzeń przed i obok pojazdu. Specjalne oprogramowanie może wykrywać wiele obiektów jednocześnie.
Oświetlenie kontrolowane przez kamerę oraz GPS
Głównym sercem reflektora jest dwufunkcyjny moduł LED będący źródłem świateł mijania i drogowych. Obok modułu znajdują się trzy reflektory, które stanowią część świateł drogowych i zwiększają ich moc. Reflektory mogą też pełnić rolę świateł dziennych, pozycyjnych i kierunkowskazów. Te trzy funkcje opierają się na precyzyjnej technice światłowodowej i nadają samochodowi charakterystyczne wzornictwo. Reflektor obejmuje także podświetlane, przypominające igły struktury LED-owe będące częścią nowej funkcji Coming/Leaving Home, które tworzą efekt animacji podczas zamykania i otwierania pojazdu.
Do poprawnego działania techniki matrycowej niezbędne jest połączenie z kamerą umieszczoną za przednią szybą. Sygnały z urządzenia są następnie przetwarzane przez jednostki sterujące, które wysyłają polecenia do reflektora zgodnie z algorytmem. Oprócz przedniej kamery system uwzględnia też informacje z danych nawigacji. Oznacza to na przykład, że pełna wiązka światła dostępna jest tylko poza terenem zabudowanym.
Najnowsza technika w służbie bezpieczeństwa
Opracowanie reflektorów było wspólnym wysiłkiem 20-osobowego zespołu, który składał się z ekspertów ds. projektowania, optyki, rozwoju, elektroniki i testów. – Prace nad technologią trwały około czterech lat, przy czym zdecydowana większość czasu pochłonęło wymyślenie i zatwierdzenie samej koncepcji. Technologia Matrix jest jednym z najnowszych trendów w oświetleniu samochodowym i oferuje wiele korzyści dla kierowców podnosząc poziom bezpieczeństwa i komfortu prowadzenia o każdej porze – komentuje Vratislav Kratochvíl, koordynator oświetlenia przedniego w dziale rozwoju Skody.
Odświeżona Skoda Superb wyposażona w oświetlenie Matrix LED trafi do polskich salonów już niebawem (czytaj pierwsze wrażenia z jazdy: Skoda Superb). Przypomnijmy, że pierwszym samochodem z matrycowymi reflektorami było Audi A8 z 2013 roku (25 segmentów LED w każdej lampie). Rok później podobne rozwiązanie wprowadził Mercedes w odnowionym CLS-ie (24 moduły LED w każdej lampie). Wśród popularnych marek matrycowe reflektory oferuje Opel, a topowe rozwiązania (np. w VW Touaregu) korzystają z ponad 100 punktów świetlnych na jedną lampę. Tymczasem projektanci Mercedesa pracują nad reflektorami o rozdzielczości ponad 1 mln pikseli (!), dzięki czemu regulacja wiązki światła ma być nadzwyczaj precyzyjna. Prototypową wersję takiego oświetlenia zaprezentowano już w limuzynie Mercedes-Maybach z systemem Digital Light – umożliwia ono nawet emitowanie na drodze określonych symboli, np. ostrzegawczych:
