PoradyPoradyTest, porównanie i montaż samochodowych żarówek H7 LED z homologacją

Test, porównanie i montaż samochodowych żarówek H7 LED z homologacją

Do sprzedaży trafiły LED-owe zamienniki popularnych, samochodowych żarówek H7 i H4. Mają oferować lepszą widoczność przy powiększonej żywotności. Jak jednak LED-y z homologacją od firmy OSRAM sprawdzają się w praktyce?

Przy ciągłym rozwoju oświetlenia samochodowego, posiadacze starszych aut wyposażonych w klasyczne żarówki halogenowe H7 i H4 często czują, że w nocy te rozwiązania nie są wystarczające. Mijające ich samochody z oświetleniem ksenonowym czy jeszcze nowsze z ledowymi światłami matrycowymi sprawiają wrażenie lepszego doświetlenia drogi.

I tak jest w rzeczywistości. Ksenony, dzięki zimniejszej barwie światła i mocniejszemu oświetleniu lepiej oświetlają drogę. Wyposażone są w układy poziomujące i specjalne spryskiwacze, dzięki czemu wiązka światła raczej nie oślepia nadjeżdżających z przeciwka.

Nowoczesne oświetlenie matrycowe LED pozwala nawet na ciągłą jazdę na światłach drogowych – odpowiednie wygaszanie konkretnych diod powoduje, że nawet przy tak silnym oświetleniu kierowcy nadjeżdżający z przeciwka nie są oślepiani. Jak to działa? Komputer wraz z zestawem czujników i kamer obserwuje drogę przed nami i regulując oświetlenie wygasza pewne diody – dzięki temu nadjeżdżający z przeciwka znajduje się jakby w cieniu, gdy cała reszta jest dokładnie doświetlona.

Retrofity – co to jest? Czy pasują do świateł mijania H7 i H4? Jakie są rozwiązania dostępne?

W dużym skrócie retrofity LED pozwalają na zastąpienie fabrycznych żarówek H7 i H4 ich odpowiednikami w technologii LED. Jest to sposób, dzięki któremu starsze samochody mogą być bardziej bezpieczne w nocy i lepiej widoczne. A wszystko to za nieznacznie większą cenę. Ponieważ reflektory starszych aut już nie świecą tak dobrze, a ich zasięg jest mniejszy od współczesnych świateł ksenonowych czy LED-owych, to takie rozwiązanie wydaje się idealne. Mocniejsze światło, większa trwałość i wydajność oraz dostępna cena – w teorii zamienniki LED żarówek H7 i H4 są idealnym rozwiązaniem.

LED-y H7 i H4 – legalne czy nie? Co należy sprawdzić?

W Polsce posiadanie i używanie oświetlenia LED w reflektorach przystosowanych do żarówek H7 jest cały czas nielegalne i może prowadzić do ukarania kierowcy mandatem karnym w wysokości nawet 3000 zł. Kierowcy, którzy korzystają z tych reflektorów, ryzykują również zatrzymanie dowodu rejestracyjnego przez policję. Producenci LED-ów, często dodają na opakowaniu, że jest to produkt bez homologacji, przeznaczony do użytku poza drogami publicznymi, np. w jazdach off-road.

OSRAM H7 LED wnetrze pudelka
Widać wyraźnie jak żarówki wykonane w technologii LED różnią się od zwykłych. Na górze zamiast żarnika mamy sześć diód (po trzy po każdej stronie). Na dole – spory radiator z wiatrakiem.

Inaczej sprawa się ma w innych krajach Europy. W 2020 roku, producenci oświetlenia samochodowego podjęli decyzję o próbie zalegalizowania swoich LED-ów H7. Współpraca firmy OSRAM z niemieckim KBA (Federalnym Urzędem ds. Ruchu Drogowego) doprowadziła do dopuszczenia w ograniczonym stopniu użytkowania retrofitów LED zastępujących żarówki H7 na niemieckich drogach publicznych. Jednakże, aby móc użyć tych LED-ów z homologacją, konieczne jest posiadanie wydrukowanego certyfikatu potwierdzającego, że retrofity przeszły odpowiednie testy i uzyskały zgodę KBA na użytkowanie na drogach publicznych w Niemczech. Listę kompatybilnych modeli znajdziecie na stronie OSRAM i Philips. LED-y H7 są także legalne w niektórych innych krajach Europy, takich jak Belgia, Czechy, Francja, Austria czy Luxemburg.

OSRAM LED Night Breaker H7 – instalacja żarówki LED H7 do samochodu

Instalacja OSRAM LED Night Breaker H7 nie jest tak łatwa jak zwykłych żarówek H7. Jeżeli macie model samochodu, w którym taka instalacja jest trudna (chociażby ze względu na utrudniony dostęp) to raczej założenie zamienników LED-owych dla waszych żarówek H7 nie będzie łatwe.

OSRAM H7 LED - kolnierz
OSRAM LED Night Breaker H7 wyposażone jest w zdejmowalny kołnierz, mający ułatwić montaż.

Największym problemem z jakim będziecie się borykać przy montażu jest ogromy radiator (którego zadaniem jest chłodzenie elektroniki diody). Przez niego utrudnione jest założenie sprężynki dociskającej. OSRAM LED Night Breaker H7 jest jednak zaprojektowany tak, by zminimalizować ten problem – kołnierzyk żarówki jest zdejmowalny i tym samym możemy go założyć, przycisnąć sprężynką i dopiero później włożyć samą żarówkę H7 LED.

Jednak nie w każdym modelu samochodu uda się to zrobić tak łatwo jak obiecuje producent. W naszym przypadku (Alfa Romeo Giulietta) konieczne było wymontowanie lamp. Być może udałoby się to zrobić bez takiej czasochłonnej i skomplikowanej operacji, ale dostęp zwłaszcza do lewej lampy jest wyjątkowo wąski i wymaga bardzo chudej i giętkiej ręki.

Wymiana w Alfie nie należała do łatwych. Wyjęcie reflektora wymagało uzyskania dostępu od strony nadkola.

Reasumując – przed kupnem sprawdźcie samą procedurę wymiany żarówki i koniecznie (nawet jeżeli pozornie wszystko wydaje się łatwe i oczywiste) zarezerwujcie sobie 2-3 godziny na pracę przy samochodzie.

OSRAM LED Night Breaker H7, tania żarówka H7 i Philips RacingVision GT200 H7 – test, porównanie, specyfikacja, bezpieczeństwo

Do naszego testu przystąpiły trzy rodzaje żarówek (cena za 2 sztuki):

  • OSRAM LED Night Breaker H7 Cena: 500 zł
  • Grundig H7 Cena: 27 zł
  • Philips RacingVision GT200 H7 Cena: 100 zł

OSRAM LED Night Breaker H7 to żarówka LED-owa z homologacją dla Niemiec, według producenta zapewnia +220% więcej jasności, temperaturę barwową 6000 Kelvinów i wytrzymałość 5x większą od zwykłej żarówki. Producent zapewnia 5 lat gwarancji.

Philips RacingVision GT200 H7 to żarówka w technologii halogenowej. Według producenta jest w stanie emitować 200% jaśniejsze światło, ma temperaturę barwową 3500 Kelwinów i trwałość 250 godzin.

W przypadku zwykłej żarówki (Grundig H7) temperatura barwowa to około 3000 Kelwinów. Wytrzymałość takiej żarówki określa się na około 500 godzin.

Pierwsze wrażenie po założeniu żarówek OSRAM LED Night Breaker H7 były bardzo pozytywne. Wydawało się, że reflektory z LED-em są dużo jaśniejsze, mają lepszą temperaturę barwową i wyraźną linię odcięcia. Pierwsza testowa przejażdżka na suchej nawierzchni przebiegła pozytywnie. Chociaż na ostrych łukach ta wyraźna i zdecydowana linia odcięcia światła led powodowała, że pewne fragmenty drogi po prawej stronie były niedoświetlone (w przypadku zwykłych żarówek w te miejsca trafia trochę światła). Żarówek H7 LED nie zastosujecie jednak do świateł drogowych i mijania – te będą działały jedynie jako światła mijania. OSRAM, przynajmniej w testowej Alfie nie powodował błędów CANBUS.

Problemem okazała się jednak przejażdżka w trudnych warunkach, w silnie padającym deszczu. Okazało się, że zimne, wpadające wręcz w niebieską barwę światło żarówki samochodowej led (led o temperaturze barwowej 6000K i strumieniu świetlnym 1500 lumenów) całkowicie zanika na mokrej nawierzchni. Pojawiały się momenty, gdy korzystając z OSRAM LED Night Breaker H7 na autostradzie trzeba było zdecydowanie zwalniać albo wspomagać się światłami drogowymi.

Postanowiliśmy więc wypróbować i sprawdzić dokładnie, jakie żarówki sprawdzają się w zwykłej eksploatacji. Jak wyglądają obdarte z marketingowych zapewnień producentów, ale praktycznie po założeniu do samochodu. Kupiliśmy jeszcze zwykłe żarówki samochodowe H7 (od Grundiga) oraz polecane przez znajomych Philips RacingVision GT200 H7 (bardziej wydajne).

Wszystkie żarówki przetestowane zostały na takich samych ustawieniach reflektorów, w tym samym miejscu i przy podobnych warunkach oświetlenia zewnętrznego (pochmurne niebo, brak księżyca). Mamy więc rzeczywisty, a nie laboratoryjny test produktów. Zdjęcia wykonano tym samym aparatem, ustawionym według tych samych paramentów – dzięki temu będziecie mogli zobaczyć dokładnie, jakie są różnice pomiędzy żarówkami.

Ściana OSRAM H7 LED H7 ZWYKLY PHILIPHS H7
Na ścianie widzimy dokładnie rozkład światła z każdej żarówki (aparat ma te same ustawienia na każdym zdjęciu).

Pierwszym testem będzie oświetlenie ściany z odległości 10 m. Na tych zdjęciach zobaczycie, jak wygląda rozkład światła w idealnych warunkach. W przypadku OSRAM LED Night Breaker H7 widzimy, że prawa strona świeci częściowo w kosmos. Obszar po prawej stronie wydaje się lepiej podświetlony, ale po lewej przed samym pojazdem jest ciemniej. Całość dzięki zimniejszej barwie światła wydaje się jaśniejsza.

Zwykła żarówka H7 (Grundig) zapewnia poprawny przebieg wiązki światła, bez dziwnego świecenia w górę po prawej stronie. Ciepłe światło powoduje, że mamy wrażenie, że jest ciemniej.

Philips RacingVision GT200 H7 w tym teście niewiele odbiega od zwykłej żarówki H7. Jest nieco jaśniej, ale na pewno nie jest to obiecywane 200% jaśniejsze światło. Przebieg wiązki światła jest poprawny i zbliżony do wzorcowego.

Droga OSRAM H7 LED H7 ZWYKLY PHILIPHS H7 1
Test drogowy pokazuje realne różnice pomiędzy testowanym oświetleniem (aparat ma te same ustawienia na każdym zdjęciu).

Prawdziwe problemy dla drogich OSRAM LED Night Breaker H7 widoczne są dopiero w teście na zwykłej drodze. Wyraźnie widzimy mniejszy zasięg światła oraz spore połacie niedoświetlone. Nie widać nawet znaków na horyzoncie, barwa światła jest zimna i sprawia wrażenie ciemniejszej niż u konkurencji. Ostre odcięcie światła powoduje, że po zmroku nie oświetla dobrze znaków w większej odległości oraz droga jest niedoświetlona. W takich trudnych warunkach źródło światła led zupełnie się nie sprawdza.

Zwykła żarówka H7 (Grundig), jak to tradycyjne źródło światła, zapewnia odpowiednie oświetlenie w tym miejscu.

Philips RacingVision GT200 H7 zdecydowanie wygrywa z konkurencją, ale nie jest to obiecywane +200 procent w stosunku do zwykłej, taniej H7. Są to jednak wysokiej jakości żarówki. Zwróćcie uwagę, że jedynie Philips podświetlił nieco znak po lewej stronie. Zasięg światła był podobny do zwykłej żarówki H7, jednak całość pokryta jest bardziej jednorodnym i jaśniejszym światłem.

OSRAM LED Night Breaker H7, tania żarówka H7 i Philips RacingVision GT200 H7 – PODSUMOWANIE

Zdecydowanym przegranym jest OSRAM LED Night Breaker H7. Pięć razy droższa od Philipsa i prawie piętnaście razy droższa od zwykłej H7 zapewnia zdecydowanie najgorsze oświetlenie z testowanej trójki. Nie dosyć więc, że jest w Polsce nielegalna na drogach publicznych, to jeszcze na dodatek w tym reflektorze (Alfa Romeo Giulietta) zupełnie nie dostarcza tego, co znajduje się w opisie na pudełku. Zaletą technologii LED jest mniejsze zużycie prądu (19W w porównaniu do 55W dla halogenu) – żarówki są energooszczędne, więc takie rozwiązanie może okazać się przydatne w samochodach osobowych z tendencją do przepalania wiązek elektrycznych 12V – zużywają mniej energii i powodują mniejsze obciążenie. Okazuje się, że LED z homologacją nie spełnia pokładanych nadziei.

Zwykła żarówka H7 jest taka jakiej się spodziewaliśmy. Tania, wytrzymała ale o przeciętnych parametrach.

Nowoczesne żarówki Philips RacingVision GT200 H7 to, póki co najlepszy wybór dla osób myślących o polepszeniu strumienia światła w swoim samochodzie wyposażonym w żarówki H7. Jednak nie jest rozwiązaniem idealnym! Po pierwsze jest 4 razy droższy od zwykłej żarówki. Po drugie zapewnia co najmniej 2x mniejszą trwałość, więc realnie koszty jego eksploatacji będą co najmniej 8x wyższe niż zwykłej żarówki H7.

Okazuje się więc, że zwykła żarówka H7 nie jest tak złym i archaicznym rozwiązaniem za jakie je uważamy. Niewielka cena, duża dostępność może okazać się niezaprzeczalnym atutem. Proponowane przez nas żarówki to uznane od lat, dostępne na rynku rozwiązania. Warto jednak skorzystać z oferty renomowanych marek, nawet nieco droższych niż najtańsze z supermarketu. A szeroko reklamowane LED-y muszą jeszcze chwilę dopracować swoją technologię, by stać się polecanym rozwiązaniem. Szkoda, bo pokładaliśmy w nich duże nadzieje…

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

8 KOMENTARZE

  1. Mam zupełnie inne odczucia po jeździe na ledach H7. Komplet firmy Bosma w mondeo MK3, lampy to zwykle halogenowe bez żadnych soczewek i ilość światła przeogromna w stosunku do żarówki h7. Deszcz niczego nie zmieniał, jeździło się świetnie. Jedyny minus to że gorzej radio mi odbierało – tam gdzie normalnie odbierało sygnał na żarówkach tak przy ledach szybciej pojawiały się zakłócenia

  2. A które LEDy z homologacją bądź bez są w Polsce legalne? Raz że diagnosta nie dopuści takiego auta do ruchu. A drugie. Drogówka podczas kontroli pojazdu może wrypać sowity mandat albo i nawet zabrać dowód rejestracyjny. Owszem! Niektórzy nielegalnie montują w swych autach LEDy i walą nimi po oczach jadącym z naprzeciwka! Bo kto po ich zainstalowaniu prawidłowo ustawi reflektory? Diagnosta?

  3. A takie pytanie: czy po każdej wymianie źródła światła była robiona kontrola/regulacja ustawienia reflektora?
    Bo na zamieszczonych zdjęciach widać różnice w przebiegu linii światło-cień…

  4. Mam ledy firmy Osram i to prawda, że świecą białym światłem, ale nie jaśniej niż żarówki h7. Kupiłem niemarkowe ledy i są super,szeroka jasna plama nawet w deszczu i dużo tańsze nikogo nie oślepia.

  5. Ktoś kto pisze, że światła adaptacyjne nie oślepiają kierowców z naprzeciwka to chyba jest niewidomy albo zawsze na tylnej kanapie. Powinny zostać zdelegalizowane, są jednym z większych zagrożeń na drogach, zaraz po stanie dróg i młodocianych kierowcach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji