Utrzymanie tego leciwego, ale nadal prestiżowego SUV-a to dla wielu zbyt duże wyzwanie finansowe. Jakiego Range Rovera 3 (L322) wybrać, by nie zbankrutować na paliwie i naprawach? Oto opinie o tym modelu.
W 2020 roku przypada okrągła, 50. rocznica zaprezentowania pierwszego Range Rovera – luksusowego modelu produkowanego pod marką Land Rover. Debiutujący w 1970 roku model zasłynął kanciastym nadwoziem z pochyloną klapą bagażnika. Był autem terenowym z krwi i kości: osadzono go na solidnej ramie i oferowano w wersji 3- i 5-drzwiowej. Opisywana w tym materiale 3. generacja jest już konstrukcją samonośną i, w odróżnieniu od pierwowzoru, opracowaną z nastawieniem na maksymalny komfort jazdy… także poza asfaltem. Land Rover zaadoptował jednak do Range Rovera wszystkie swoje pro-terenowe rozwiązania, tj. rozbudowany asystent jazdy off-roadowej (Terrain Response) i skuteczny napęd na 4 koła z centralnym mechanizmem różnicowym i reduktorem. Ciekawostkę stanowią montowane w niektórych autach kamery dające podgląd na podłoże pod samochodem – dzięki nim zawczasu można zaplanować manewr wyjechania z trudno dostępnego miejsca. Jednocześnie auto w środku jest typową „salonką”: oferuje mnóstwo miejsca, fotele obito najlepszej jakości skórą, kokpit zaś prawdziwym drewnem. Chyba w żadnym innym SUV-ie nie siedzi się tak wysoko jak w Range Roverze. Kierowca rzeczywiście spogląda na wszystkich z góry, ale ma to również skutek uboczny – niskie osoby muszą się wspinać niczym do auta dostawczego, by zająć miejsce w środku.

Range Rovera 3 produkowano przez 10 lat, non stop wprowadzając kolejne zmiany: a to w gamie silnikowej, a to w dostępnym wyposażeniu, na liftingach wizualnych kończąc (2006 i 2010 r.). Podobnie jak inne Land Rovery, na całość konstrukcji złożyły się rozwiązania wielu firm motoryzacyjnych, w tym przypadku BMW, Forda i Jaguara (odpowiadali głównie za dostawy silników, a BMW opracowało również elektronikę). Na radykalną zmianę wizerunku zdecydowano się dopiero podczas prezentacji kolejnego Range Rovera, czyli produkowanej do dzisiaj generacji L405. Jak w opiniach właścicieli wypada poprzednia (L322)? Zobaczmy, co o Range Roverach sądzą użytkownicy.

Używany Land Rover Range Rover 3 (L322) – wnętrze
Imponująca szerokość Range Rovera wręcz wymusiła zaprojektowanie potężnego kokpitu z ogromną konsolą środkową. Obsługa tak luksusowego auta, wytwarzanego w erze wszechobecnych przycisków, zajmuje trochę czasu. Na przestrzeni lat systematycznie wydłużano listę dostępnego wyposażenia, głównie o dotykowy, środkowy ekran czy kamerę cofania (po liftingu z 2006 r.). Nie brakuje stylowych dodatków (zegarek w dolnej części konsoli), przyszły właściciel może również oczekiwać najwyższej jakości wykończenia (prawdziwe drewno, odporna na zużycie skórzana tapicerka, przewaga przyjemnych w dotyku, miękkich materiałów, z których wykonano deskę). Osoby niższe i średniego wzrostu mogą napotykać pewien problem z dostaniem się do wysokiego Range Rovera. W tej kwestii miała ich wyręczyć redukująca prześwit „pneumatyka”, ale nie we wszystkich samochodach działa jak powinna: blokuje się w jednej pozycji lub szybko opuszcza auto – nie w prawidłowy sposób, czyli powoli.

Po odbyciu małej wspinaczki do wnętrza Range Rovera, potrzeba chwili czasu, by docenić walory bardzo wysokiej pozycji za kierownicą. Kierowca wręcz widzi dachy jadących obok aut i doskonale obserwuje najbliższe otoczenie przez okna o dużej powierzchni. W tej klasie samochodów elektryczna regulacja foteli nie jest niczym szczególnym, podobnie jak nawiewy klimatyzacji dla drugiego rzędu siedzeń (również wysoko położonego, z płaską podłogą). Do bagażnika prowadzi dwuczęściowa klapa. Jej dolny element z powodzeniem wytrzymuje ciężar człowieka, stąd bywa on wykorzystywany jako ławeczka podczas postoju. Z drugiej jednak strony utrudnia ona sięganie do najdalszych zakamarków pokaźnego bagażnika, który wg producenta ma aż 994 l pojemności (i 2099 l po złożeniu kanapy). Wykończono go z największą dbałością o szczegóły, ale kształt jest daleki od optymalnego do załadunku wielkich przedmiotów.
Używany Land Rover Range Rover 3 (L322) – silniki
Każdy benzynowy Range Rover ma pod maską jednostkę V8. Pochodzą one od Jaguara i BMW, z czego ten ostatni odpowiadał za dostawę najstarszej jednostki 4.4 M62 (4398 cm³; 286 KM; do 2005 r.). Pozostałe silniki dostarczał Jaguar. Dwie z nich posiadają pośredni wtryski paliwa, a są to 4.4 (4394 cm³; 306 KM) oraz 4.2 z kompresorem (396 KM). W odmianach 5-litrowych zastosowano wtrysk bezpośredni, a moc reguluje obecność doładowania mechanicznego (375 KM lub 510 KM z kompresorem). Przechodząc do silników wysokoprężnych, podstawowego również dostarczał BMW: to zarazem jedyna 6-cylindrowa jednostka w Range Roverze (2.9 R6/177 KM). Podczas pierwszego liftingu zmieniono ją na 3.6 V8 od Forda (272 KM), a w 2010 r. wprowadzono 4.4 V8 (313 KM), również od amerykańskiego producenta. Diesle V8 mają układ biturbo i 6/8-biegowe automatyczne skrzynie biegów. W silnikach od BMW stosowano „automaty” 5-biegowe, a w benzynowych jednostkach Jaguara – 6-biegowe.

Używany Land Rover Range Rover 3 (L322) – opinie użytkowników
Zalety
„Wielkie szyby + kamera cofania naprawdę pomagają w manewrowaniem tym kolosem”
„Intuicyjnie działający automat. Nie szarpie i zmienia biegi bez zbędnej zwłoki”
„Zimą doceniam podgrzewane siedzenia i kanapę, a także przednią szybę i kierownicę”
„Kupiłem Range’a z silnikiem BMW (4.4 V8) i nie napotkałem większego problemu z dostaniem części zamiennych”
Wady
„Fabryczne radio jest mocno niedzisiejsze. Jakość dźwięku – taka sobie”
„Kanciasty kształt i szerokie opony generują sporo hałasu podczas prędkości autostradowych”
„Nie obyło się bez regeneracji kluczowych elementów zawieszenia pneumatycznego. Mam nadzieję, że długo posłuży”
„Odradzam niskim osobom. Wsiadanie i wysiadanie to udręka”
Używany Land Rover Range Rover 3 (L322) – awaryjność, typowe usterki
Najtańszy w zakupie i utrzymaniu będzie Range Rover z 6-cylindrowym turbodieslem od BMW, ale najczęściej spotyka się 8-cylindrowe odmiany biturbo (głównie 3.6). Ich niezawodność w dużej mierze wynika ze sposobu eksploatacji poprzedniego właściciela. Jeśli nie dbał o regularne studzenie turbosprężarek i częstą wymianę oleju, naprawa układu biturbo pochłonie minimum 4 tys. zł z uwagi na bardzo trudny dostęp w komorze silnika. Skrajnie wyeksploatowane wersje 2.9 TD6 (mają minimum 15 lat!) też już mogą wymagać wymiany/regeneracji wtryskiwaczy czy filtrów cząstek stałych. Auta sprzed pierwszego liftingu cierpiały na awarie przednich dyferencjałów, które wskutek niedostatecznego uszczelnienia półosi napędowych zaczynały nieprzyjemnie zgrzytać. Przed podpisaniem umowy ze sprzedającym warto też sprawdzić poprawność działania zawieszenia pneumatycznego. Usterki tyczą się zużytych miechów (ok. 600 zł/sztuka) lub zepsutego kompresora (1000-1500 zł) albo nieszczelności w przewodach „pneumatyki”. Ten model nie jest wolny od irytujących przypadłości układu elektrycznego: nie działa regulacja foteli albo kolumny kierowniczej. W niektórych samochodach uszczelki drzwi przepuszczają do wnętrza wodę.

Używany Land Rover Range Rover 3 (L322) – gdzie jest nr VIN?
Numer VIN umieszczono w doskonale widocznym, zaznaczonym poniżej miejscu (w przedniej szybie, przed kierowcą). Oprócz tego wybito go pod prawym progiem, na pograniczu prawych drzwi przednich i tylnych.
Używany Land Rover Range Rover 3 (L322) – sytuacja rynkowa
Rynek wtórny wyraźnie się podzielił na tanie Range Rovery sprzed drugiego liftingu (2002-2010) i kilkakrotnie razy droższe auta z końcówki produkcji. Na diesla 2.9 TD6/3.6 TDV8 wystarczy już budżet 25-40 tys. zł, być może za tyle uda nam się trafić coś benzynowego. Na Range Rovery z lat 2010-2012 trzeba przygotować minimum 60 tys. zł, a wciąż bywają samochody wystawiane za 90-100 tys. zł (z dieslami 4.4). W ogłoszeniach dominują wersje 3.6 TDV8. Tylko jedno na 8. wystawionych aut ma silnik zasilany benzyną.
Używany Land Rover Range Rover 3 (L322) – podsumowanie
W tym samochodzie łatwo się zakochać, ale codzienna jazda nim bywa uciążliwa (ciężko go zaparkować chociażby pod zatłoczonym sklepem), a koszty paliwa i niektórych napraw potrafią ściąć z nóg (nawet jeśli wybierzemy diesla). Umiejętnie serwisowany Range Rover powinien dać nowemu użytkownikowi wiele frajdy z jazdy. Nowsze samochody nie bez powodu pozostają wyraźnie droższe – ich jakość z roku na rok się poprawiała.
Przeczytaj również opinie o innych używanych Land Roverach:
Używany Land Rover Freelander 2 (2006-2014) – opinie
Używany Land Rover Discovery 3 i 4 (2004-2016) – opinie
Dł./szer./wys. | 495-497/193-203/186-190 cm |
Rozstaw osi | 288 cm |
Pojemność bagażnika | 994-2099 l |
Silnik | 4.2 V8 Supercharged | 4.4 V8 | 4.4 V8 | 5.0 V8 | 5.0 V8 Supercharged |
---|---|---|---|---|---|
Pojemność | 4197 cm³ | 4394 cm³ | 4398 cm³ | 5000 cm³ | 5000 cm³ |
Paliwo | benz. kompr. | benz. | benz. | benz. | benz. kompr. |
Maks. moc | 396 KM | 305 KM | 286 KM | 375 KM | 510 KM |
Maks. moment | 550 Nm | 510 Nm | 440 Nm | 510 Nm | 625 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,7 s | 8,7 s | 9,2 s | 7,5 s | 6,2 s |
Prędkość maks. | 225 km/h | 205 km/h | 208 km/h | 210 km/h | 225 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 16,0 l/100 km | 14,9 l/100 km | 16,2 l/100 km | 16,8 l/100 km | 14,9 l/100 km |
Silnik | 2.9 TD6 | 3.6 TDV8 | 4.4 TDV8 |
---|---|---|---|
Pojemność | 2926 cm³ | 3628 cm³ | 4367 cm³ |
Paliwo | turbodiesel | diesel biturbo | diesel biturbo |
Maks. moc | 177 KM | 272 KM | 313 KM |
Maks. moment | 390 Nm | 640 Nm | 700 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 13,6 s | 9,2 s | 7,8 s |
Prędkość maks. | 179 km/h | 200 km/h | 210 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 11,3 l/100 km | 11,1 l/100 km | 9,4 l/100 km |