Odstraszacz dzikich zwierząt VIONN GO ma zminimalizować ryzyko kolizji z leśną zwierzyną. Jak działa to urządzenie i ile kosztuje?
W Polsce nie brakuje długich odcinków dróg, w tym krajowych lub wojewódzkich, biegnących przez lasy czy pola. Poruszanie się nimi po zmroku wymaga nie lada koncentracji, gdyż na oświetlenie można zazwyczaj liczyć jedynie przy zabudowaniach. W najlepszej sytuacji są użytkownicy nowoczesnych samochodów z reflektorami wykorzystującymi technologię LED, które bardzo szeroko rozpraszają światło. W starszych lub tańszych autach z reflektorami halogenowymi sytuacja bywa już mało komfortowa, bowiem kierowca zwyczajnie za mało widzi.
Przejeżdżając przez nieoświetlone, zalesione odcinki dróg, zapewne większość kierowców doświadczyła nieprzewidzianego „spotkania” z dziką zwierzyną. Najczęściej można się spodziewać saren, jeleni, łosi, zajęcy, dzików, lisów czy bażantów. Ich aktywność po zmroku wzmaga się w okresie jesienno-zimowym, gdy instynkt podpowiada zwierzynie udanie się na poszukiwanie pożywienia, ale tak naprawdę prawdopodobieństwo ich spotkania jest wysokie przez cały rok.
To nie poprawia sytuacji i tworzy smutne statystyki, bowiem każdego roku ma miejsce kilkadziesiąt tysięcy wypadków z udziałem dzikich zwierząt. Kontakt z samochodem przeważnie oznacza śmierć zwierzyny. Cierpią też podróżujący autem, a nawet giną w takich wypadkach (np. po uderzeniu w przydrożne drzewo). Konieczność naprawy samochodu (niekiedy bardzo drogiej) nie wydaje się być zatem najbardziej dotkliwą konsekwencją.
Inteligentny odstraszacz zwierząt – jak działa?
Nie trzeba mieć jednak nowoczesnych reflektorów ani innych drogich technologii, by zapewnić sobie bezpieczeństwo na zalesionych odcinkach dróg. Na polskim rynku zadebiutowało nowe urządzenie – VIONN GO, czyli inteligentny odstraszacz dzikiej zwierzyny. Działa on na zasadzie emitowania dźwięku o odpowiedniej częstotliwości, dzięki czemu dociera on do zwierząt z wyprzedzeniem i „ostrzeże” je przed nadjeżdżającym pojazdem. Wtedy istnieje prawdopodobieństwo, że zwierzyna zaniecha wtargnięciu na jezdnię. Producent zapewnia, że dźwięk z odstraszacza jest bezpieczny dla zwierząt.
Urządzenie działa w oparciu o wewnętrzne źródło zasilania, a co za tym idzie, również przy małych prędkościach. To odróżnia je od innych odstraszaczy, których „motorem napędowym” jest siła pędu powietrza. Włącza się przy tym automatycznie po uruchomieniu samochodu. Producent dopuszcza użycie w każdych warunkach pogodowych (także w śnieżycy), przy temperaturze od -40*C do +60*C. Odstraszacz można stosować w samochodach osobowych, ciężarowych i motocyklach.
Firma VIONN udziela na swój produkt 2-letniej gwarancji, jednak wymaga zarejestrowania go na stronie internetowej producenta. Odstraszacz w aktualnej promocji kosztuje 349 zł. Dużo, a nawet bardzo dużo w porównaniu do najtańszych odstraszaczy za kilkanaście złotych. Trzeba jednak mieć nadzieję, że zastosowana w nim technologia naprawdę zminimalizuje ryzyko kolizji ze zwierzyną, szczególnie że producent zapewnia zwrot pieniędzy w przypadku nieskuteczności urządzenia. Gdy mimo zainstalowania odstraszacza w samochodzie dojdzie do wypadku z udziałem dzikiego zwierzęcia, firma pokryje koszty naprawy samochodu do kwoty 10 tys. zł.