Prawo nie reguluje głośności słuchania muzyki w aucie. Warto wiedzieć, że w określonych sytuacjach za nadmiar decybeli można otrzymać mandat.
Współczesne samochody są dobrze wyciszone. Na tyle, że nawet pracujący na wysokich obrotach silnik nie jest uciążliwy, a nadjeżdżający pojazd uprzywilejowany słyszymy z relatywnie małej odległości. Głośniejsze włączenie radia jest w stanie kompletnie odciąć kierującego od świata zewnętrznego.
Przepisy ruchu drogowego nie zabraniają słuchać głośnej muzyki. Funkcjonariusze przypominają jednak, że wywołanie nadmiernego hałasu może być odebrane jako zakłócanie spokoju, porządku publicznego lub spoczynku nocnego, a to z kolei stanowi wykroczenie określone w art. 51 Ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 1971 r. Nr 12, poz. 114 z późn. zm.) za które grozi mandat w wysokości 500 zł, a nawet kara aresztu czy ograniczenia wolności.
Redakcja poleca: Stare BMW 525d jako nieoznakowany radiowóz. Lepiej uważać!
Badania wykazały, że mózg człowieka jest w stanie w pełni skoncentrować się tylko na jednej czynności. Głośna muzyka w aucie staje się więc istotnym czynnikiem rozpraszającym uwagę. Jeżeli przekracza poziom 95 dB, czas reakcji spada o 20%. Istotne jest również tempo. Wykazano, że rytm 120 uderzeń na minutę prowokuje nierozważną jazdę – np. dwukrotnie rośnie prawdopodobieństwo przejechania na czerwonym świetle czy prowadzenia samochodu z prędkością wyższą od zakładanej.
Nie można zapominać, że słuchanie głośnej muzyki w samochodzie – zwłaszcza w ruchu miejskim – ogranicza możliwość usłyszenia sygnałów pojazdu uprzywilejowanego. Nieustąpienie mu pierwszeństwa nie tylko utrudnia prowadzenie akcji ratunkowej, ale dla sprawcy wykroczenia oznacza możliwość otrzymana mandatu w wysokości 500 zł do którego będzie przypisane 5 punktów karnych.
