Oczywistym jest, że za popełnione wykroczenie drogowe kierowca może otrzymać mandat karny. Jednak czy te same przepisy dotyczą także kursanta, który dopiero ubiega się o prawo jazdy? Poznaj odpowiedź.
Nawet najlepsze przygotowanie teoretyczne może okazać się niewystarczające, gdy kursant po raz pierwszy będzie prowadził samochód po publicznej drodze, w otoczeniu innych uczestników ruchu. Stres lub chwila nieuwagi, powody mogą być różne, ale skutek zwykle jest ten sam – kolizja. Kto wówczas ponosi odpowiedzialność i może zostać ukarany mandatem, osoba ubiegająca się o prawo jazdy czy jej nauczyciel?
Odpowiedź na to pytanie nie jest wcale jednoznaczna. Zacznijmy od podstaw, czyli zajrzyjmy do treści Ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami. Określa ona, że kierującym może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek oraz jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym, a ponadto spełnia jeden z trzech warunków – ma prawo jazdy, odbywa kurs nauki jazdy lub podchodzi do egzaminu. Oznacza to, że kandydat na kierowcę jest traktowany tak samo, jak osoba posiadająca już uprawnienia, więc też może dostać mandat.
To jednak nie wszystko, bowiem podczas jazdy z kursantem wobec instruktora stosuje się przepisy dotyczące kierującego pojazdem, w szczególności w zakresie dokumentów potwierdzających posiadane uprawnienia oraz zawartości w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu. Z powyższych przepisów wynika zatem, że mandat może otrzymać zarówno kursant, jak i instruktor, zależnie od tego, kto ponosi winę w danej sytuacji.
Od interpretacji policjanta zależy, czy za przekroczenie prędkości lub spowodowanie kolizji ukarana zostanie osoba faktycznie prowadząca samochód, czy siedzący obok nauczyciel. Funkcjonariusz może uznać, że instruktor jest współodpowiedzialny za popełnione wykroczenie, ponieważ nie dopilnował swojego kursanta.
Przeczytaj także:
