Mandat za parkowanie można dostać relatywnie łatwo. Wystarczy nie zachować właściwej odległości od przejścia czy skrzyżowania lub utrudnić ruch pieszym.
Źle zaparkowane pojazdy są plagą polskich miast. Niszczą infrastrukturę, utrudniają ruch innym pojazdom i pieszym, a zdarza się, że powodują realne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, przesłaniając widok przy skrzyżowaniach czy przejściach dla pieszych. Nie powinno więc dziwić, a tym bardziej wywoływać oburzenia, że straże miejskie i policjanci starają się walczyć z tym zjawiskiem, nakładając na kierowców mandaty za złe parkowanie.
Mandat za parkowanie na zakazie i inne nieprawidłowości
„Podstawowy” mandat za parkowanie to 100 zł i 1 pkt. karny. Z takimi konsekwencjami musi liczyć się kierowca, który zatrzyma pojazd:
- na chodniku, jeżeli szerokość chodnika pozostawionego dla pieszych jest taka, że utrudnia im ruchu i jest mniejsza niż 1,5 m, bądź pojazd umieszczony przednią osią na chodniku tamuje ruch
- lekceważąc obowiązek zatrzymania pojazdu jak najbliżej krawędzi jezdni i równolegle do niej
- na jezdni wzdłuż linii ciągłej oraz w pobliżu jej punktów krańcowych, jeżeli zmusi to innych kierujących do najeżdżania na tę linię
- przy lewej krawędzi jezdni lub na pasie między jezdniami
- w strefie zamieszkania w miejscach innych niż wyznaczone
- na drodze dla rowerów, pasie ruchu dla rowerów lub w śluzie rowerowej
- w miejscach utrudniających wjazd lub wyjazd, a także dostęp do innego prawidłowo zaparkowanego pojazdu lub wyjazd tego pojazdu
- na jezdni obok linii przerywanej wyznaczającej krawędź jezdni oraz na jezdni lub na poboczu obok linii ciągłej wyznaczającej krawędź jezdni
- w odległości mniejszej niż 10 m od przedniej strony znaku lub sygnału drogowego, jeżeli pojazd je zasłania
- w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z zatoką – na całej jej długości
- w odległości mniejszej niż 15 m od punktów krańcowych wysepki, jeżeli jezdnia z prawej jej strony ma tylko jeden pas ruchu
- przed lub za przejazdem kolejowym na odcinku od przejazdu do słupka wskaźnikowego z jedną kreską
Mandat w wysokości 100-300 zł przewidziano za parkowanie pojazdu:
- na przejściu dla pieszych lub na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem, a na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu – także za nimi
- w warunkach, w których nie jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących lub powoduje utrudnienie ruchu
Mandat za parkowanie są też wystawianie za:
- naruszenie obowiązku umieszczania pojazdu (z wyjątkiem pojazdu zaprzęgowego) poza jezdnią w czasie postoju na drodze poza obszarem zabudowanym (od 150 do 300 zł)
- parkowanie w tunelu, na moście lub na wiadukcie: 200 zł
- naruszenie zakazu postoju na obszarze zabudowanym pojazdu lub zespołu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 16 ton lub o długości przekraczającej 12 m (od 200 do 300 zł)
- na przejeździe kolejowym lub tramwajowym, na skrzyżowaniu oraz w odległości mniejszej niż 10 m od przejazdu lub skrzyżowania (300 zł)
Za parkowanie samochodu w miejscu dla niepełnosprawnych przez osobę do tego nieupoważnioną grozi mandat w wysokości 800 zł i 5 pkt. karnych. Samochód może też zostać odholowany na policyjny parking. Jeżeli okaże się, że kierujący posługiwał się kartą dla niepełnosprawnych w sposób nieuprawniony, mandat wzrośnie o kolejne 300 zł.
Przepisy dotyczące parkowania zostały tak skonstruowane, by zapewnić innym użytkownikom drogi bezpieczeństwo. Wiele osób zapomina, że zostawiając auto tuż przy skrzyżowaniu lub przejściu dla pieszych, istotnie ogranicza widoczność, co może stać się przyczyną tragedii. Zakazy służą także utrzymaniu odpowiedniej przepustowości dróg. Ustawiając auto przy wysepce lub brukowanej, wewnętrznej części osiedlowego ronda, można istotnie utrudnić lub uniemożliwić przejazd samochodów ciężarowych bądź autobusów. Kierowcy nie tłumaczy nic, poza stanem wyższej konieczności. Argumentacja o braku miejsc parkingowych na pewno nie przekona mundurowych, którzy doskonale zdają sobie sprawę, że w promieniu kilkuset metrów od nieprawidłowo zaparkowanego auta zwykle można było znaleźć wolne miejsca lub płatne parkingi.
Odholowanie pojazdu – kiedy jest możliwe i ile kosztuje?
Samochód może zostać odholowany na koszt właściciela, jeżeli został zaparkowany w nieprawidłowy sposób i utrudnia ruch bądź w inny sposób zagraża bezpieczeństwu. Jeżeli pod zakazem zatrzymywania i postoju znajduje się tabliczka informująca o możliwości odholowania zaparkowanego tam pojazdu, auto może zostać usunięte, nawet gdy jego wpływ na utrudnienia w ruchu jest dyskusyjny. Straże miejskie zwykle korzystają z takiej możliwości. Dla kierowcy oznacza to mandat za niewłaściwe zaparkowanie pojazdu (od 100 zł), przynajmniej pierwszą rozpoczętą dobę przechowywania auta na parkingu (ok. 40 zł) oraz rachunek za holowanie (zwykle 500-600 zł). Odholowanie pojazdu na koszt właściciela – nawet gdy jest poprawnie zaparkowany – wchodzi w grę, gdy jest on pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub jego stan wskazuje na to, że nie jest używany.
Blokada na koło. Kiedy jest zakładana?
Nieprawidłowo zaparkowany pojazd może zostać unieruchomiony także założoną na koło blokadą. Jej użycie przewiduje art. 130a ust. 8 Ustawy Prawo o ruchu drogowym, który stanowi, że pojazd może być unieruchomiony przez zastosowanie urządzenia do blokowania kół w przypadku pozostawienia go w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nieutrudniającego ruchu lub niezagrażającego bezpieczeństwu.
Straże miejskie decydują się na użycie takiego rozwiązania, gdy auto jest nieprawidłowo zaparkowane – np. na chodniku, trawniku, przystanku autobusowym czy jezdni. By móc kontynuować jazdę, kierowca musi wezwać na miejsce patrol straży miejskiej. Jego interwencja zwykle kończy się nałożeniem mandatu karnego, pouczeniem lub skierowaniem sprawy do sądu. Za usunięcie blokady nie są pobierane dodatkowe opłaty, ale jej użycie to swojego rodzaju dodatkowa kara – użytkownik auta musi poczekać na dojazd patrolu.
Mandat za parkowanie na trawniku – do 1000 zł
Sankcje są przewidziane także dla kierowców zostawiających samochody na należącym do miasta czy gminy terenie zielonym. Mandat za parkowanie na trawniku, zwłaszcza jeżeli spowodowało widoczne zniszczenie zieleni, może sięgnąć 1000 zł. Czasami mandaty nakładane są za parkowanie auta na klepisku, czyli ziemi pozbawionej roślinności. W takich sytuacjach straże miejskie argumentują, że klepiska nie powstają więc samoistnie, ale są skutkiem ciągłego niszczenia zieleni przez zaparkowane pojazdy. Kto nie zgadza się z taką interpretacją może dochodzić swoich praw w sądzie. Warto pamiętać, że na tym nie kończą się możliwe konsekwencje za parkowanie na trawniku. Właściciel terenu może oczekiwać naprawy uszkodzonej zieleni. Kierowca może zapłacić za to z własnej kieszeni lub skorzystać z polisy OC.
Data aktualizacji: 22.12 2023