W niektórych krajach czas parkowania – zdarza się, że i płatnego – może być ograniczony. Czas postoju ustala się w oparciu o zegar parkingowy. Warto kupić taką tarczę i jej używać, by nie dostać mandatu.
W Polsce regulacje dotyczące parkowania są lekceważone przez część zmotoryzowanych. Wiedzą oni bowiem, że szansa na otrzymanie mandatu jest relatywnie mała, a kara – niska. Zupełnie inaczej sprawy mają się za granicą, gdzie nieprawidłowości przy parkowaniu zwykle nie uchodzą płazem, a sankcje mogą być dotkliwe.
Jedną z obowiązujących za granicą regulacji jest maksymalny czas parkowania w danym miejscu – na znaku lub pod nim pojawia się wówczas informacja np. „Max. 1 h”. Żeby służby wiedziały, jak długo pojazd jest zaparkowany w danym miejscu od jego użytkownika wymaga się położenia na desce rozdzielczej zegara parkingowego. Ma on formę tarczy zegarowej, która jest zamknięta w niebieskim obramowaniu o wymiarach 11×15 cm. Tarcze zegarów parkingowych mają podziałkę wyskalowaną co pół godziny, a ustawiając je, zaokrągla się czas w górę – czyli przyjeżdżając o 9:45 ustawiamy godzinę 10:00.
Warto wiedzieć: Parkowanie przed przejściem dla pieszych. Kierowcy nagminnie robią to źle
W Niemczech dozwolone są też elektroniczne zegary parkingowe. Warto wiedzieć, że kwestia wymiarów, jak i kolorystyki czy braku reklam, napisów czy odręcznych rysunków bywa traktowana bardzo poważnie – zegar parkingowy, który nie spełnia kryteriów może zostać uznany za nieważny.
Co zrobić, gdy zgubimy zegar parkingowy lub w ogóle go nie mamy? Można zapisać na kartce godzinę przyjazdu i zostawić ją na desce rozdzielczej. Ale tylko od dobrej woli osoby kontrolującej zależy, czy nie dostaniemy mandatu.
