PoradyPoradyDlaczego nie warto kupować samochodu zabytkowego?

Dlaczego nie warto kupować samochodu zabytkowego?

Posiadanie auta zabytkowego wiąże się nie tylko z radością użytkowania, ale i wieloma wyrzeczeniami. Oto, dlaczego nie warto kupować auta z minionej epoki.

Moda na samochody zabytkowe w naszym kraju trwa już od wielu lat. Polacy po upadku komunizmu systematycznie się bogacili, mogli więc pozwolić sobie na zakup samochodów o jakich od lat marzyli. Wraz z nadejściem Internetu pojawiły się różne miejsca w sieci (fankluby, fora dyskusyjne) które zaczęły zrzeszać fanów klasycznej motoryzacji. Fascynacja samochodami klasycznymi rozwija się nadal. Samochód zabytkowy stał się nie tylko atrakcją własnego garażu, lecz jest także kupowany jako inwestycja, często z planem późniejszego odsprzedania z zyskiem. Przekrój powodów, dlaczego warto kupić pojazd zabytkowy, jest różnorodny, lecz jest także wiele powodów, dlaczego kupno pojazdu zabytkowego to chybiony pomysł.

Oto 8 powodów przeciwko zakupowi samochodu zabytkowego. Warto je wziąć pod uwagę, zanim zdecydujemy się zainwestować w starsze auto.

1. Ogromne koszty remontu generalnego

Kupując wiekowy samochód bardzo łatwo trafić na leciwy egzemplarz, który mimo pozornie dobrej kondycji w rzeczywistości wymaga kosztownego remontu generalnego. Osoby początkujące mogą nie być zaznajomione ze specyfiką danego modelu. Mogą także kierować się zgubnym sentymentem, ale także trafić na nieuczciwych sprzedających. Zakup klasyka zawsze pociąga za sobą pewne mniejsze, bądź większe inwestycje i należy mieć tego pełną świadomość.

2. Trudności z pozyskaniem części zamiennych

Z częściami do popularnych zachodnich marek nigdy nie było większego problemu zarówno jeśli chodzi o kwestie blacharskie, jak i mechaniczne. Trudności zaczynają się z pojazdami z krajów wschodnich, gdyż produkowane aktualnie podzespoły przeważnie pochodzą od rzemieślników i są niższej jakości. Przykładowo: posiadając stare BMW jesteśmy w stanie kupić większość części w ASO, przeszukując katalogi internetowe po uprzednim podaniu numeru VIN. Z kolei wybierając krajowego Poloneza (a należy on do produktów krajów demokracji ludowej) oryginalnych części musimy poszukiwać na portalach aukcyjnych, względnie giełdach samochodowych czy w lokalnej prasie i mówimy tu raczej o prywatnej odsprzedaży uprzednio zgromadzonych części.

Dlaczego nie warto kupować auta z PRL 01
Obecnie pojawiają się problemy z pozyskaniem części zamiennych nie tylko do rzadkich klasyków, ale i polskich aut, które kiedyś królowały na drogach.

3. Brak godnych zaufania mechaników

Jeśli kupimy ten jedyny, pożądany samochód, przekalkulujemy wszystkie koszty i okaże się, że samochód wymaga napraw, mamy do przekazania złą wiadomość. Obecnie coraz mniej fachowców jest w stanie podjąć się napraw w starszych samochodach – zarówno tych z bloku wschodniego, jak i produkcji zachodniej. Jeżeli mamy w sobie smykałkę mechanika, pewne prace będziemy w stanie wykonać samodzielnie. Jednak nawet wtedy diagnostyka (np. układów wtryskowych, pompy ciśnieniowej etc.) może wymagać ingerencji fachowca.

4. Niski poziom bezpieczeństwa i komfortu jazdy

W dzisiejszych czasach o bezpieczeństwo podróżnych w samochodach dba mnóstwo systemów komfortu i bezpieczeństwa (m.in. asystenci hamowania) oraz technologie, które poprawiają bezpieczeństwo w ruchu (np. asystent pasa ruchu). W samochodach zabytkowych próżno szukać takich rozwiązań, a nierzadko takie rzeczy jak wspomaganie hamulców, czy zsynchronizowana skrzynia biegów są traktowane jako wyposażenie dodatkowe. Samochody zabytkowe, jak sama nazwa wskazuje, odbiegają od dzisiejszych produktów motoryzacyjnych na tyle drastycznie, że konieczna jest uprzednia lektura instrukcji obsługi mechanizmów – nierzadko wymagających użycia mięśni. Tam nie ma miejsca na wygodną obsługę za pomocą elektroniki.

Dlaczego nie warto kupować auta z PRL 01
Cienkie słupki nadwozia gwarantują doskonałą widoczność w starszych autach, ale też przypominają o tym, że bezpieczeństwo nie stanowiło kiedyś priorytetu w projektowaniu auta.

5. Wysokie spalanie

Częste tankowanie to problem, który spędza sen z powiek wielu posiadaczy zabytkowych samochodów. O ile mniejsze samochody, typu Fiat 126p, nie rujnują kieszeni ich właścicieli, to bardziej wyszukane modele, zwłaszcza te „zza wielkiej wody”, potrafią mocno wydrenować portfel. Przykładowy Ford Mustang z lat 1964-1968 potrafi spalić około 23 l/100 km. W silniku starszej daty, w dodatku o pojemności 4,7 l, takie spalanie nie powinno nikogo dziwić. Kołem ratunkowym dla malkontentów pozostaje montaż instalacji gazowej, ale nierzadko wiąże się to z ostrą krytyką opinii publicznej.

6. Konieczność garażowania

Brak odpowiedniego miejsca przechowywania to poważny powód przeciwko posiadaniu zabytkowego samochodu. Jeśli chcemy utrzymać swój zabytek w dobrej kondycji, jego garażowanie wydaje się być oczywiste. Nie przechowując pojazdu w suchym pomieszczeniu sprawiamy, iż jest on bardziej wyeksponowany na warunki atmosferyczne, a przede wszystkim na wilgoć, która powoduje utlenianie się metalu, czyli korozję. Na dokładkę przychodzi tutaj zima i sól na drogach, co w przypadku korzystania z takiego pojazdu w każdej porze roku poważnie naraża nasz samochód na korozję. Niestety, mamy kolejną złą wiadomość: przez inflację koszty wynajmu garaży są coraz wyższe i mogą poważnie wpłynąć na domowy budżet. To także można uznajemy za argument przeciw.

Dlaczego nie warto kupować auta z PRL 01
Garaż jest niemal konieczny w przypadku klasyka – w innym wypadku niesprzyjające warunki pogodowe szybko przyspieszą proces korozji.

7. Słaba podaż zabytków w Polsce

Krajowe egzemplarze modeli, które były popularne w całej Europie, zwykle są ubożej wyposażone i miewają problemy z korozją. To logiczne, jeśli ma się na uwadze niezbyt sprzyjające czasy, gdzie rodzinom niekiedy brakowało środków do życia, ale także i klimat, przez który zimą konieczne jest stosowanie soli drogowej. Warto dodać, że środki konserwacji podwozia nie były wtedy, łagodnie mówiąc, dobrej jakości, lub też były nakładane bez należytej staranności. By znaleźć odpowiedni dla siebie egzemplarz, często swe oczy kierujemy na oferty z rynków zachodnich, np. z Niemiec czy Francji. Sprowadzając Renault 18 z Francji czy BMW E12 z Niemiec do Polski, musimy liczyć się np. z opłatą akcyzową i kosztem pierwszej rejestracji w kraju.

8. Zakaz wjazdu do miast

Czy mieszkanie w pobliżu, bądź na terenie Strefy Czystego Transportu, może utrudnić korzystanie z pojazdu zabytkowego? Nie, jeśli samochód jest wpisany do ewidencji ruchomych zabytków techniki (został zarejestrowany na żółte tablice rejestracyjne). SCT ograniczy z kolei wjazd do centrum tych miast samochodom, które stosownego dokumentu nie posiadają. Łączny koszt rejestracji na żółte tablice oscyluje dziś wokół 1000-1500 zł, lecz to nie wszystko. Dodatkowo należy spełnić warunki przedstawione przez lokalnego konserwatora zabytków. W przypadku restrykcyjnego pod tym względem województwa mazowieckiego jest to:

  • wiek pojazdu minimum 35 lat;
  • produkcja zakończona od co najmniej 20 lat;
  • pojazd nie należy do produkcji masowej.

Strefa Czystego Transportu zacznie obowiązywać w Warszawie 1 lipca 2024 roku, zatem warto odpowiednio przygotować swój pojazd do jej wejścia w życie.

Dlaczego nie warto kupować auta z PRL 01
Niebawem jedynie żółte tablice umożliwią wjazd starym autem do centrum niektórych miast z Polsce.

Polecamy również:

Tych aut już nie zarejestrujesz na zabytek. Zmieniły się przepisy!

Czym się różni pojazd zabytkowy od historycznego?

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

3 KOMENTARZE

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji