Od dłuższego czasu Europa walczy ze starymi dieslami, czego efektem są ich niskie ceny. Trend dotarł już do Polski i jest pułapką dla nieświadomych kupujących!
Zapowiadane od dłuższego czasu Strefy Czystego Transportu w największych miastach Polski powoli stają się faktem. Nie będzie można do nich legalnie wjechać starymi dieslami. Dla ich właścicieli to ostatni dzwonek, by w miarę korzystnie odsprzedać takie pojazdy. Dlaczego? Po uruchomieniu SCT użyteczność starych diesli stanie się ograniczona – na pewno nie wjedziemy nimi do Krakowa i wybranych obszarów Warszawy. A w przyszłości może także i innych polskich miast.
W Krakowie Strefy Czystego Transportu zostaną uruchomione 1 lipca 2024 roku. Celem jest zmniejszenie ilości zanieczyszczeń pochodzących z ruchu drogowego i poprawa jakości powietrza w mieście. W pierwszym etapie zostaną wykluczone samochody benzynowe z rocznika 1992 lub starsze oraz diesle wyprodukowane w 1996 r. lub wcześniej. Jeżeli samochód został jednak kupiony w kraju lub za granicą po 1 marca 2023 r. to wymogi rosną do rocznika 2000 w przypadku benzyn (lub Euro 3) oraz aż 2010 r. dla diesli (Euro 5).
Kraków postanowił o tym przypomnieć na swojej stronie, by nikt w przypadkowy sposób nie dał się nabić w starego diesla. A ryzyko jest spore, bo auta z rocznika 2009 wciąż mogą być świeże wizualnie i atrakcyjne od strony wyposażenia czy właściwości jezdnych. Przymierzając się do zakupu warto dokładnie sprawdzić, co się kupuje. Zwróćmy także uwagę na datę produkcji wpisaną do dokumentów pojazdu. Data pierwszej rejestracji może nie pokrywać się z datą produkcji, co może mieć bardzo istotne znaczenie dla rynkowej wartości pojazdu.
Redakcja poleca: Stare diesle jednak wjadą do miast! Strefy ekologiczne do likwidacji
W Krakowie wszystkie samochody, którymi poruszają się osoby z niepełnosprawnościami (także jako pasażerowie), będą całkowicie zwolnione z wymagań Strefy. Wystarczy, że mają odpowiedni identyfikator.
Na swojej stronie Kraków zaznacza, że modyfikacje techniczne aut także są dopuszczalne – muszą jednak być one potwierdzone wpisem do CEPiK. W zasadzie jedynym rozwiązaniem jest montaż instalacji LPG. Doposażenie samochodu w nieregulowany DPF, które Niemcy praktykowali kilkanaście lat temu w celu przejścia z normy Euro 3 na normę Euro 4, nie rozwiązuje sprawy. W Polsce diesle będą musiały legitymować się Euro 5, a później – Euro 6.
