PoradyPoradySamochód hybrydowy – jak dużo ma wspólnego z elektrycznym?

Samochód hybrydowy – jak dużo ma wspólnego z elektrycznym?

Auta hybrydowe stopniowo zdobywają popularność i coraz częściej pojawiają się na ulicach. Klienci polubili je za niezawodność, niskie spalanie i ekologiczny charakter. Czy hybrydy nadal są ciekawszą ofertą od samochodów elektrycznych, które przecież nie spalają benzyny i są przyjazne środowisku?

W ostatnich latach nastąpił istotny rozwój w projektowaniu samochodów elektrycznych, ale nadal stanowią one wyłącznie margines motoryzacyjnego rynku. Auta „na prąd” mają wiele zalet: nie spalają paliwa, mają zerową emisję szkodliwych substancji i można je naładować również w przydomowym gniazdku. Niestety, na tym kończą się ich atuty. Kryterium niemal przekreślającym samochody elektryczne jest ich ograniczona mobilność, tj. krótki zasięg. Pół biedy, jeśli mieszkamy w dużym mieście, gdzie stale przybywa specjalnych słupków do naładowania akumulatorów. Kłopot pojawia się, gdy potrzebujemy udać się w trasę. Wtedy podróż trzeba dokładnie zaplanować, by auto nie stanęło na mało uczęszczanej drodze bez możliwości szybkiego podładowania baterii. Jeszcze jedną blokadą dla samochodów elektrycznych jest bardzo wysoka cena zakupu.

Udany eksperyment

Zanim pojazdy elektryczne rozprzestrzeniły się na szerszą skalę, swój „złoty wiek” miały hybrydy, stanowiące swego rodzaju podest między samochodami z tradycyjnym i elektrycznym źródłem napędu. W aucie hybrydowym połączono obie technologie, tj. zastosowano silnik spalinowy, którego podczas przyspieszania wspomaga elektryczny, obniżając tym samym zużycie paliwa i emisję spalin. Prekursorem w dziedzinie aut hybrydowych została Toyota, wprowadzając ponad 20 lat temu model Prius. Obecnie japoński producent oferuje pięć aut napędem hybrydom (Yaris, Auris, C-HR, RAV4 i Prius), a dzięki dopracowaniu konstrukcji chętnych nie brakuje również na używane hybrydy marki, które niemal się nie psują.

Rozwiązanie wysokiego spalania w korku

Wielu kierowców zadaje sobie pytanie: czy pojazdowi z napędem hybrydowym bliżej jest do samochodu z tradycyjnym czy elektrycznym zespołem napędowym? Na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. Faktem jest, że w hybrydzie silnik elektryczny ma za zadanie wspomagać spalinowy, jednak czasami właśnie on jest głównym źródłem napędu, oczywiście dopóki nie rozładują się baterie. Jeżdżąc hybrydą trudno jednak dopuścić do takiej sytuacji, bo akumulatory ładują się automatycznie podczas hamowania silnikiem. Naturalnym środowiskiem hybrydy jest zakorkowane miasto: wtedy porusza się głównie „na prądzie”, bo nie rozwija wysokich prędkości i nie ma potrzeby uruchamiania jednostki spalinowej. Co innego w trasie. Wtedy auto jedzie szybciej, a silnik elektryczny załącza się tylko podczas przyspieszania, stąd większość drogi pokonujemy, spalając benzynę. Efektywność napędu hybrydowego zależy więc od stylu jazdy i aktualnych warunków drogowych.

Hybryda - jazda w mieście
Hybrydy w mieście potrafią mniej spalić niż w trasie.

O tym, jak kształtuje się wykorzystanie elektrycznego i spalinowego silnika w zależności od rodzaju drogi, dowiadujemy się z eksperymentu przeprowadzonego przez tygodnik „Motor”. Wykorzystano do niego najpopularniejszą hybrydę w Polsce – Toyotę Auris Hybrid. Samochodem pokonano trasy w mieście, na drodze krajowej i po autostradzie. Wszystkie potrzebne dane pochodzą ze specjalnej aplikacji, korzystającej z urządzenia wpiętego w wejście OBD. Dzięki niemu udało się ustalić m.in. trasę przejazdu, średnią prędkość, zużycie paliwa oraz część trasy pokonaną wyłącznie na silniku elektrycznym. Przestawiamy, jak wygląda jego faktyczne wykorzystanie w różnych sytuacjach drogowych.

Aplikacja - zrzut ekranu
Aplikacja użyta w teście pokazuje wiele ciekawych i przydatnych parametrów.

Jazda w ruchu miejskim

Jazda miejska wymaga częstego zatrzymywania się, a to okazja to wykorzystaniu potencjału silnika elektrycznego. Jeśli łagodnie obchodzimy się z gazem, samochód ruszy wyłącznie „na prądzie” i utrzyma ten stan do osiągnięcia niewielkich prędkości. Konieczność częstego hamowania z kolei korzystnie wpływa na poziom naładowania akumulatorów (prawie cały czas wynosi on maksymalną wartość). Według aplikacji jednostka elektryczna „wzięła na siebie” połowę przejechanej w mieście trasy. Udało się dzięki temu osiągnąć rewelacyjne spalanie – 4,5 l/100 km. Należy jednak podkreślić, że poziom wykorzystania „elektryki” zmieni się, jeśli mamy dynamiczny styl jazdy lub jeździmy na bardzo krótkich dystansach. Zimny silnik pracuje na benzynie do czasu aż się rozgrzeje, a to wymaga przejechania kilku kilometrów. Mocne wciskanie pedału gazu z kolei częściej „pobudza” do działania silnik spalinowy. Najmniej benzyny zużyjemy natomiast podczas stania w korku, kiedy auto bezszelestnie porusza się „na prądzie”.

Hybryda - jazda w korku
W korku silnik spalinowy prawie w ogóle nie pracuje, dlatego zużycie paliwa w tej sytuacji jest minimalne.

Jazda drogą krajową

Na takich drogach zwykle dozwolone jest poruszanie się z prędkością 90-100 km/h, ale obecność licznych przejść dla pieszych, świateł i zakrętów często wymusza zdjęcie nogi z pedału gazu. To również dobre warunki do wykorzystania potencjału hybrydy – aplikacja pokazała w tym przypadku średnio 20% jazdy wyłącznie na silniku elektrycznym. Przydaje się głównie podczas rozpędzania samochodu, a dzięki częstym redukcjom prędkości ma kiedy się naładować. Średnie spalanie wyniosło ok. 5 l/100 km.

Hybryda - jazda drogą krajową
Na drogach krajowych często zdejmujemy nogę z gazu – hybrydy to lubią.

Jazda autostradą

Samochody hybrydowe z reguły nie są powolne, ale przy prędkościach autostradowych zachowują się niemal identycznie jak tradycyjne auta, a ich zamysł traci na znaczeniu. Szybka jazda drogami szybkiego ruchu nie wymaga częstego hamowania, dlatego akumulatory nie mają kiedy się naładować. „Elektryka” włącza się tu bardzo rzadko, głównie jako wspomagacz przyspieszania. Jej udział na drogach szybkiego ruchu wynosi 5-10%, a na autostradzie zaledwie 2%. Jednocześnie rośnie spalanie – nawet do 7,5 l/100 km, co i tak jest zadowalającym wynikiem.

Hybryda - jazda autostradą
Poruszając się prędkościami autostradowymi wykorzystanie napędu elektrycznego jest ograniczone do minimum.
Udział jazdy „na prądzie” Średnia prędkość Zużycie paliwa
Jazda miejska
Średnie 50% 30 km/h 4,5 l/100 km
Jazda w korku 65% 25 km/h 3,5 l/100 km
Krótkie dystanse 25% 30 km/h 7,5 l/100 km
Dynamiczna jazda 40% 40 km/h 6,5 l/100 km
Jazda drogą krajową 20% 80 km/h 5,0 l/100 km
Jazda autostradą 2% 130 km/h 7,5 l/100 km

Podsumowanie

Hybrydy to idealne rozwiązanie dla osób jeżdżących po zakorkowanym mieście. Coraz częściej pojawiają się również auta hybrydowe typu plug-in, czyli z akumulatorami ładowanymi z gniazdka. To rozwiązanie jeszcze bardziej przybliżyło je do aut elektrycznych. Niekwestionowaną zaletą hybryd w porównaniu do elektryków jest ich lepsza mobilność: gdy rozładują się baterie, bez problemu dojedziemy do celu na silniku spalinowym. Spopularyzowanie technologii przez Toyotę sprawiło, że hybrydy dziś są już w zasięgu finansowym większości osób, także jeśli chodzi o auta z drugiej ręki.

Ciekawe wyniki pomiarów

 

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji