PoradyPoradyOdpalanie auta na pych. Czy diesel lub "benzyna" mogą się od tego...

Odpalanie auta na pych. Czy diesel lub „benzyna” mogą się od tego zepsuć?

Jedną z metod uruchamiania auta z rozładowanym akumulatorem jest tzw. odpalanie na pych. W ten sposób można uruchomić diesla lub silnik benzynowy. Istnieje jednak ryzyko uszkodzenia pojazdu!

Rozładowany akumulator skutecznie unieruchamia nawet najlepsze i najbardziej nowoczesne auta. By je ożywić można naładować akumulator, na co potrzeba jednak czasu. Alternatywą jest „pożyczenie” prądu bądź próba odpalenia diesla lub „benzyny” na pych. Ta ostatnia, która szczególnie w dieslu, wyposażonym w dwumasowe koło zamachowe i DPF, może zakończyć się kosztowną awarią.

Metoda uruchamiania silników na pych była przez lata praktykowana i dobrze sprawdzała się w przypadku aut z nieskomplikowanymi silnikami benzynowymi. W przypadku nowych modeli odpalanie auta na popych powinno być przeprowadzone z bardzo dużym wyczuciem. Jeżeli kierowca samochodu pchanego lub holowanego w celu uruchomienia silnika nagle zwolni sprzęgło, może dojść do przestawienia faz rozrządu, a nawet zerwania jego napędu – prawdopodobieństwo jest szczególnie duże w autach ze starym paskiem, zużytym łańcuchem lub niewłaściwie działającym napinaczem rozrządu.

Skąd bierze się takie ryzyko? Rozpoczynający pracę rozrusznik startuje od zerowych obrotów i szybko, ale z jednostajnym tempie rozpędza elementy silnika. W przypadku zapalania na popych lub na ciąg może nastąpić nagłe szarpnięcie. Aby go uniknąć, należy podczas wprawiania pojazdu w ruch wrzucić np. drugi czy trzeci bieg oraz wolno i bardzo płynnie zwalniać sprzęgło.

odpalanie auta poprzez holowanie
Wygodniejszą alternatywą dla „odpalania na pych” jest próba uruchomienia silnika poprzez zwolnienie pedału sprzęgła na wysokim biegu w trakcie holowania auta. Także w takim przypadku trzeba liczyć się z ryzykiem uszkodzenia auta.

Dwumasowe koło zamachowe i katalizator a odpalanie na popych?

Odpalanie na popych zakończone dużym szarpnięciem może okazać się bardzo szkodliwe dla dwumasowego koła zamachowego, które stara się skompensować nagle powstające siły. Nawet jeżeli nie ulegnie natychmiastowemu uszkodzeniu, jego żywotność zostanie ograniczona. Dwumasowe koła zamachowe należą do wyposażenia większości współczesnych diesli. Coraz częściej pojawiają się też w wysilonych jednostkach benzynowych.

Laweta
Jeżeli silnik z różnych przyczyn nie chce rozpocząć pracy, najbezpieczniejszy jest zwykle transport auta do serwisu na lawecie (lub jego holowanie, ale bez prób uruchamiania jednostki napędowej).

Gdy zapłon jest włączony, bieg wrzucony, sprzęgło zwolnione, a wał korbowy silnika zostanie wprawiony w ruch przez kręcące się koła, do cylindrów będzie podawane paliwo – nawet wtedy, gdy silnik nie odpali! Niespalone paliwo będzie spływało po ściankach cylindrów do miski olejowej, a pewna jego część trafi do katalizatora lub filtra cząstek stałych w dieslu, czyli jednych z najdroższych podzespołów samochodu. Im dłuższe próby odpalania na pych, tym ryzyko uszkodzenia auta wyższe. Podobny skutek ma długotrwałe kręcenie rozrusznikiem. Jeżeli z jakiejś przyczyny samochód nie chce odpalić po kilku próbach, warto zastanowić się, czy od kolejnych rozsądniejsze nie będzie wezwanie lawety.

Data aktualizacji: 22.12 2023 

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

1 KOMENTARZ

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji