Bramkarz Manchesteru United rozbił swoje Lamborghini Gallardo. Piłkarzowi nic się nie stało, za to auto nadaje się do kasacji.
Do opisywanego zdarzenia doszło dzisiaj przed południem. Sergio Romero, rezerwowy bramkarz „Czerwonych Diabłów”, jechał swoim Lamborghini na trening do ośrodka w Carrington, położonego niedaleko Manchesteru, gdy nagle stracił panowanie nad samochodem. Dokładne okoliczności wypadku nie są znane. Najprawdopodobniej piłkarz ManU nie zachował należytej ostrożności na oblodzonej nawierzchni (tego dnia zapowiadano w okolicy przymrozki) i kierowane przez niego włoskie superauto wpadło w poślizg. Efekty widać na zdjęciu:
Sergio Romero has been involved in a car crash near to Carrington. #mufc say he has suffered no injuries #mulive [mirror] pic.twitter.com/G4DRKbydzs
— utdreport (@utdreport) January 20, 2020
Jak podają brytyjskie media, Romero kupił to Lamborghini Gallardo w 2017 roku za kwotę 170 000 funtów. Jednak finansowo Argentyńczyk raczej nie odczuje straty auta – szacuje się, że tygodniowo zarabia ok. 70 000 funtów.
Zdjęcie główne: utdreport