Bliżej GLE – zmodernizowany Mercedes GLC zbliżył się do nowszego, większego brata. Otrzymał m.in. zaktualizowany system multimedialny MBUX oraz najnowszą generację silników, na czele z udanym 2-litrowym turbodieslem zamiast wysłużonej jednostki 2.1.
Jesienią 2015 roku Mercedes GLC zastąpił model GLK. Przy okazji zmieniono nazwę modelu, która teraz wyraźnie nawiązuje do segmentu, w którym rywalizuje ten SUV – jest on odpowiednikiem klasy C, a więc samochodów premium klasy średniej. W Polsce GLC był w 2018 roku najlepiej sprzedającym się Mercedesem (blisko 1/4 udziału w sprzedaży).
Z zewnątrz zaktualizowana odsłona GLC wyróżnia się m.in. nowym przednim pasem, przypominającym najnowszego GLE oraz odświeżonymi tylnymi lampami. W kabinie, podobnie jak w klasie C po liftingu, uwagę zwracają (opcjonalne) wirtualne wskaźniki oraz nowy system multimedialny MBUX, znany już z GLE i klasy A. Wyróżnia go inteligentna obsługa głosowa aktywowana hasłem „Hej Mercedes”.
Istotną zmianą jest wprowadzenie nowej generacji 4-cylindrowych silników: benzynowa jednostka 2.0 turbo (M 264) oraz turbodiesel 2.0 (OM 654). Poprzednia jednostka benzynowa 2.0 turbo (M 274) nie wyróżniała się ani szczególną dynamiką, ani niskim zużyciem paliwa, a montowany wcześniej diesel 2.1 (OM 651), choć oszczędny, odstawał od nowych konstrukcji kulturą pracy, a w dodatku windował cenę GLC na polskim rynku (ponad 2 litry pojemności oznaczały, że model był objęty akcyzą 18,6 zamiast 3,1%).
Nowa benzynowa jednostka M 264 występuje w dwóch wersjach mocy: 197 i 254 KM. Obie mają turbosprężarkę typu twin scroll (spaliny są prowadzone do cylindrów dwoma osobnymi kanałami), co zapewnia żwawszą reakcję, i współpracują z 48-woltową elektryczną. Ta ostatnia umożliwiła zastosowanie prądnico-rozrusznika (w postaci jednego wspólnego modułu elektrycznego) oraz realizacji funkcji hybrydowych, takich jak odzyskiwanie energii podczas hamowania w szerszym zakresie czy żeglowanie (jazda ze stałą prędkością z wyłączonym silnikiem). Efekt: niższe zużycie paliwa.
2-litrowy diesel OM 654, znany już m.in. z klasy E, występuje w trzech wersjach mocy: 163, 194 oraz 245 KM.
Za przeniesienie momentu obrotowego na wszystkie cztery koła odpowiada 9-biegowy automat 9G-Tronic.
Przy okazji liftingu Mercedes GLC wzbogacił się także o unowocześnione systemy wspomagające, w tym aktywny tempomat dostosowujący prędkość m.in. do zakrętów i rond (na bazie nawigacji) czy aktywny asytent zmiany pasa ruchu (automatycznie zmienia pas po włączeniu kierunkowskazu, jeśli na sąsiednim pasie nie wykryje żadnych pojazdów).