PoradyPoradyUWAGA! Toksyczny płyn do spryskiwaczy. Możesz mieć go w aucie

UWAGA! Toksyczny płyn do spryskiwaczy. Możesz mieć go w aucie

Jednym z kluczowych składników zimowego płynu do spryskiwaczy jest alkohol, który zapobiega zamarzaniu tej cieczy. Niestety poza etanolem w użyciu jest znacznie bardziej szkodliwy metanol.

W naszej strefie klimatycznej płyny do spryskiwaczy są potrzebne każdemu kierowcy. Można je podzielić na kilka rodzajów – w tym gotowe do użycia płyny oraz przewidziane do rozcieńczenia koncentraty. Linię podziału można ustanowić także między płynami letnimi a zimowymi. Z kolei płyny zimowe można podzielić na takie, w których rolę środka przeciwdziałającego zamarzaniu pełni etanol lub metanol. Choć nazwy obu alkoholi różnią się tylko jedną literą, ich wpływ na organizmy żywe jest zupełnie inny. Kontakt z każdym z nich może doprowadzić do zatrucia organizmu, a nawet śmierci. O pomyłkę nie jest trudno, bo obie ciecze są bezbarwne, a do tego nie różnią się konsystencją, smakiem czy zapachem.

Jak podaje stacja sanitarno-epidemiologiczna w Rybniku, pierwsze objawy po wypiciu alkoholu metylowego są takie same, jak po wypiciu alkoholu spożywczego, czyli etanolu. Niestety później pojawiają się znacznie poważniejsze komplikacje – w grę wchodzi zarówno utrata wzroku, jak i śmierć. Co gorsza, nie są potrzebne do tego duże ilości metanolu. Jak informuje WSSE Rybnik, zaledwie 4-15 ml (czyli pół kieliszka wódki) alkoholu metylowego uszkadza nerw wzrokowy, a 30 ml (1 kieliszek) metanolu to dawka śmiertelna.

Piszemy o tym, by kierowcy nie zapominali, że mogą być narażeni na ekspozycję na metanol, który wchłania się do krwi, a następnie przenika do tkanek – zarówno z przewodu pokarmowego, jak i przez drogi oddechowe. Drugi ze scenariuszy może mieć miejsce po przemyciu szyb płynem zawierającym metanol. Ekspozycja wcale może nie być mała – nie można zapominać, że cały zbiornik płynu można bez trudu zużyć podczas jednej długiej podróży, zwłaszcza w okresie opadów czy atakowania szyb przez błoto pośniegowe.

Nieprzypadkowo od 4 stycznia 2014 r. obowiązuje zakaz sprzedaży konsumentom zimowych płynów do spryskiwaczy szyb samochodowych, które zawierają metanol – początkowo w stężeniach powyżej 3%, a od 9 maja 2019 r. zgodnie z unijnymi przepisami stężenie metanolu nie może przekraczać 0,6% masy. Dlaczego taka zawartość została dopuszczona? Najprawdopodobniej dlatego, że występujący w dużo większej ilości etanol hamuje metabolizm metanolu, a więc zatruwanie organizmu jego metabolitami.

Mimo tego w sprzedaży wciąż są dostępne płyny do spryskiwaczy na bazie metanolu. Kuszą niską ceną, startującą z pułapu 11-15 zł, podczas gdy odpowiedniki oparte o etanol są nierzadko dwukrotnie droższe. Płyny bazujące na metanolu można bez trudu kupić przez internet. Jak to możliwe? Ograniczenie w ich sprzedaży dotyczy wyłącznie osób prywatnych. Płyny z metanolem mogą być natomiast sprzedawane firmom, a więc także osobom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą. Jak podaje Polska Izba Paliw Płynnych, według Ministerstwa Gospodarki prawidłowo wypełniona faktura VAT, zawierająca kompletne dane identyfikujące kontrahenta, powinna być wystarczającym dokumentem wykluczającym sprzedaż konsumencką.

I rzeczywiście dystrybutorzy płynów bazujących na metanolu w treści ogłoszeń wyraźnie zaznaczają, że produkt jest dostępny tylko przy sprzedaży na fakturę, czasem dodając adnotację, że nie jest przeznaczony do odsprzedaży. Czy warto kupić tańszy płyn, jeżeli prowadzimy firmę lub spróbować „oszukać system”, podając przy zakupie numer NIP np. zaprzyjaźnionej firmy? Każdy musi ocenić sam. Trzeba pamiętać, że oszczędności nie są wielkie, a na szali potencjalnie znajduje się nasze zdrowie. Jeżeli mimo wszystko zdecydujemy się na zakup płynu bazującego na metanolu, zachowajmy wszelkie możliwe środki bezpieczeństwa – przy nalewaniu używajmy rękawiczek i nie wdychajmy oparów, na czas przemywania szyb i kilka minut po nim zamykajmy obieg powietrza lub wyłączajmy wentylację wnętrza, a płyny czy trzymajmy w miejscu niedostępnym dla ludzi i zwierząt, a puste opakowania natychmiast wyrzucajmy.

Niestety okazuje się, że w kontakt z płynem na metanolu można wejść w zupełnie nieplanowany, a do tego niechciany sposób. Do redakcji zostały przesłane wyniki badań próbki, która – według deklaracji zlecającego – została pobrana z kupionego w markecie płynu, który na etykiecie nie zawierał informacji o metanolu. W opinii laboratorium stężenie metanolu w badanej próbce wynosiło aż 26,7 ± 0,9%! Czy mogło być to efektem błędu producenta przy rozlewaniu płynu czy też celowym działaniem? Nie nam rozstrzygać. Wiemy natomiast, że wybierając płyn do spryskiwaczy, warto zwracać uwagę na skład i jego cenę. Podejrzanie niska może zwiastować „kombinacje” z alkoholem – nawet jeżeli nie użycie metanolu zamiast etanolu, to po prostu większe rozcieńczenie etanolu, przez co płyn będzie miał wyższą temperaturę zamarzania od deklarowanej.

Redakcja poleca: Przepis na samodzielne wykonanie płynu do spryskiwaczy

Znacznie lepszym pomysłem na oszczędzanie może być zakup w hurtowni skażonego, a więc nieprzeznaczonego do spożycia stężonego etanolu (5-litrowe opakowanie kosztuje w hurtowaniach od ok. 50 zł wzwyż), a następnie rozrobienie go z wodą destylowaną (do uzyskania ok. 20-30% stężenia alkoholu w płynie – w zależności od temperatur, w jakich zamierzamy go używać) oraz środkami myjącymi (w „sklepowych” płynach są to anionowe środki powierzchniowo-czynne).

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji