NowościAktualnościA więc wojna?

A więc wojna?

W celu ochrony europejskich producentów samochodów przed chińskimi przejęciami, Unia Europejska wszczęła dochodzenie antysubsydyjne w sprawie chińskiego przemysłu motoryzacyjnego.

Import chińskich pojazdów elektrycznych do UE jest wciąż niewielki, ale bardzo szybko rośnie. Przewiduje się, że może osiągnąć 15% w ciągu dwóch lat, podobnie jak miało to miejsce w przypadku paneli słonecznych ponad dekadę temu. Nikt w Unii nie chce powtórki z tej historii.

Od 2035 r. UE planuje zakazać sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi w celu ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Istnieją jednak obawy, że auta elektryczne, które mają je zastąpić będą produkowane nie w Europie lecz w Chinach.

Dochodzenie antysubsydyjne

Ursula von der Leyen ogłosiła dochodzenie, co wywoła dalszą eskalację napięć z Pekinem w związku z szeregiem podjętych już działań mających na celu zmniejszenie zależności Unii od Pekinu.

Chińscy importerzy aut obniżyli ceny pojazdów elektrycznych o około 20 procent dzięki dotacjom, które otrzymują. W przypadku, gdy Komisja stwierdzi, że europejscy producenci są poszkodowani, może nałożyć cła, które prawdopodobnie wyniosą ok. 10-15%. Dochodzenie ma potrwać około dziewięciu miesięcy.

Cła na elektryki z Chin

Cła uderzyłby również w producentów, którzy otrzymali dotacje za granicą, takich jak chociażby Tesla czy Polestar. Obejmowałyby pojazdy akumulatorowe, ale nie hybrydy. Unijni producenci mający fabryki w Chinach mają być traktowani tak jak chińscy eksporterzy. Jakby tego było mało środek ten będzie umiarkowanie skuteczny, ponieważ nie obejmie importowanych akumulatorów. Poza tym wszystkie samochody importowane z Chin podlegają już 10-procentowej taryfie celnej.

Ale to już było – panele słoneczne

Europa próbuje zapobiec powtórce z historii. W przeszłości europejski rynek paneli solarnych został zdominowany przez chińskich producentów wspomaganych przez tamtejszy rząd. A jest o co walczyć. Szacuje się bowiem, że przemysł motoryzacyjny w UE zatrudnia prawie 13 milionów pracowników i stanowi 7 procent gospodarki całej Unii.

Audi Chiny

Chińskie akumulatory

Europejscy producenci wykorzystują również baterie produkowane przez chińskie firmy w Europie czy Chinach, aby konkurować z tańszymi pojazdami elektrycznymi z Chin. Ze względu na fakt, że chińskie fabryki baterii są już budowane w całej Europie, a zachodni producenci samochodów zintegrowali już baterie takich firm jak BYD, CATL i Envision w swoich modelach, trudno jest przeciwdziałać tej kwestii.

Technologia akumulatorowa jest strategiczną szansą Chin na zdominowanie przemysłu motoryzacyjnego.

Porażka europejskiego przemysłu?

Ogłoszenie dochodzenia przeciwko chińskiemu przemysłowi motoryzacyjnemu jest de facto przyznaniem, że producenci europejscy nie będą w stanie produkować konkurencyjnych pojazdów elektrycznych w najbliższym czasie. Chociaż środki ochrony handlu przeciwko Chinom nie należą do rzadkości, jest to najpoważniejszy przypadek, odkąd UE zaczęła zaostrzać swoje stanowisko wobec Chin w zeszłym roku, z powodu presji ze strony USA i wsparcia Pekinu dla Rosji.

Udział Chin w rynku pojazdów UE wzrósł z prawie zera do 8 procent w ciągu trzech lat i osiągnie najprawdopodobniej 15 procent w ciągu dwóch lat.

Dyplomaci UE zwracają uwagę, że Berlin i inne stolice formalnie niechętnie przyjmują zbyt surowe stanowisko wobec Pekinu. Obawiają się odwetu na własnych producentach samochodów w Chinach, jeśli Komisja zaproponuje wprowadzenie ceł.

Renault i Stellantis już wyraziły zaniepokojenie groźbami, podczas gdy niemieccy producenci samochodów Volkswagen, Mercedes i BMW boją się podsycania antyeuropejskich nastrojów w Chinach, co może przełożyć się na spadki sprzedaży ich produktów.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

1 KOMENTARZ

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji