Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE – opinia, zalety i wady

Elektryczny crossover Nissana nie przynosi przełomu, ale i broni się przed wadami – i tym „kupuje” swojego użytkownika. W teście Nissan Ariya w mocnej odmianie 87 kWh e-4ORCE.

Debiut rodzinnego SUV-a/crossovera Nissana na prąd budził duże oczekiwania – oto swojego nowego „elektryka” prezentuje producent, który znacząco przyczynił się do popularyzacji samochodów z takim napędem wraz z modelem Leaf. Ariya stosunkowo późno dołączyła jednak do rywalizacji w swojej klasie i musi zmagać się z szeregiem zdolnych konkurentów, m.in. Volkswagenem ID.4 oraz Skodą Enyaq. W przeciwieństwie do podobnych aut grupy VW japońska marka postawiła na przedni, nie na tylny napęd. Do wyboru są też warianty 4×4 z dwoma silnikami i taki właśnie testujemy – to Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE w wersji wyposażenia Evolve, o mocy 306 KM (w ofercie jest jeszcze topowy wariant Evolve+ o zawrotnej mocy 394 KM).

Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE (2023) – test: nadwozie i wnętrze

Ariya ma typowe gabaryty dla swojej klasy. Mierzy niespełna 460 cm długości, 185 cm szerokości i 166 cm wysokości, przy rozstawie osi wynoszącym 278 cm. Przekłada się to na przestronne wnętrze, zwłaszcza że deska rozdzielcza nie ma przesadnie rozbudowanej architektury, a w obu rzędach podłoga jest płaska podłoga.

POPULARNE

Kia Sorento (2025). Opis wersji i cennik

Przednie fotele są komfortowe, mogłyby jedynie mieć nieco dłuższe siedziska. Na pochwałę zasługuje 4-kierunkowa regulacja podparcia lędźwiowego – zazwyczaj w azjatyckich autach jest 2-kierunkowa, która „wypycha” plecy. Miejsca nie brakuje także na szerokość. W tylnym rzędzie wygodnie będzie osobom do około 185 cm wzrostu, wyższe mogą zawadzać głową o podsufitkę (mowa o egzemplarzu z panoramicznym dachem). Efekt ten osiągnięto zresztą za sprawą pewnego triku: siedzisko kanapy zamontowano relatywnie nisko. Na szczęście miejsca na nogi jest tyle, że nie trzeba siedzieć z udami „w powietrzu”. Plus za regulację kąta pochylenia oparcia kanapy oraz dostępność dwóch typów gniazd USB do ładowania urządzeń mobilnych.

1 z 4

Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE (2023) – test: bagażnik

Czteronapędowa Ariya ma bagażnik o pojemności 415 l (wersje z przednim napędem: 468 l). Brzmi skromnie, choć to użyteczne litry. Do dyspozycji są tu między innymi haczyki na torby, modułowa podłoga oraz umieszczony pod nią schowek, w sam raz na przewody. Zastrzeżenia może budzić około 400-kilogramowa ładowność odmiany 4×4 (brak precyzyjnych danych). Masa przyczepy z hamulcem wynosi 1500 kg.

1 z 4

Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE (2023) – test: kokpit

Kabina Nissana, ze swoimi licznymi tapicerowanymi powierzchniami, roztacza relaksującą atmosferę i taka jest też pozycja za kierownicą – „krzesełkowa” , z naciskiem na komfort, ale słabo integrująca z autem. Konsola w tunelu środkowym, z licznymi schowkami, jest przesuwana – jej położenie można dopasować do własnych preferencji.

Obsługa nie nastręcza trudności, a panele dotykowe na elementach ozdobnych (odpowiadają m.in. za sterowanie wentylacją) nie tylko efektownie wyglądają, ale i bardzo sprawnie reagują na dotyk. Trzeba przywyknąć do sterowania wybranymi funkcjami wentylacji i podgrzewania przez ekran. Obsługa głosowa jest statyczna, jednak celnie reaguje na wypowiadane komendy.

Testowany egzemplarz był bardzo bogato wyposażony, m.in. w cyfrowe lusterko wsteczne (zapewnia lepszą widoczność po zmroku) oraz adaptacyjny tempomat z asystentem pasa ruchu i kierownicą pojemnościową (z czujnikami dotyku), która wciąż nie jest często spotykanym dodatkiem.

1 z 10

Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE (2023) – test: zużycie energii i ładowanie

306-konna Ariya okazuje się szybka niczym hot hatch – przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 5,7 s. W praktyce zupełnie wystarczające są osiągi tańszej przednionapędowej odmiany o mocy 238 KM (0-100 km/h w 7,6 s). Jej wybór warto przemyśleć tym bardziej z uwagi na rozbieżności zużycia energii. Czteronapędowa wersja e-4ORCE potrzebuje w mieście ok. 20-21,5 kWh/100 km (dane dla średniej prędkości na poziomie 33 km/h) i od 16,5 do 18 kWh/100 km na drogach jednopasmowych z ograniczeniem do 90 km/h. Odmiana 2WD zużywa ok. 17,5 kWh/100 km w zatłoczonym mieście i 15-16 kWh w trasie. Na autostradzie wyniki obu wersji wzrastają do typowych dla takich aut 32 kWh w odmianie z napędem 4×4 oraz 31 kWh w przednionapędowej.

W przypadku testowanej Ariyi z napędem obu osi e-4ORCE przekłada się to na zasięg od ok. 270 km podczas jazdy autostradowej do ponad 520 km w przypadku niespiesznego podróżowania drogami lokalnymi.

1 z 2

Eksploatację ułatwiają: pojemny akumulator (87 kWh netto), korzystny przebieg krzywej ładowania (DC do 130 kW), dostępność 22-kilowatogodzinnej ładowarki AC, tryb intensywnej rekuperacji umożliwiający jazdę niemal bez pedału hamulca oraz seryjna pompa ciepła, która „wróży” przyzwoite wyniki zużycia prądu w chłodniejszych miesiącach.

Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE (2023) – test: prowadzenie i komfort jazdy

Podczas jazdy Ariya koncentruje się na wygodzie. Przy niewielkich prędkościach zawieszenie sprawnie maskuje „deskorolkową” konstrukcję auta elektrycznego (płaski moduł akumulatora z kołami w narożnikach) i pracuje przyjemnie łagodnie. Niestety przy szybszej jeździe, np. drogą ekspresową, podwozie Nissana zdradza niepotrzebną nerwowość, a jego nadwoziu zdarza się lekko „galopować”. Co więcej, na bardziej dotkliwych dziurach z okolic kół słychać ciche postukiwanie.

W ofensywnie pokonywanych zakrętach na komunikację z kierowcą rzutuje sztuczne wyczucie układu kierowniczego, ale bezpieczeństwo prowadzenia nie budzi zastrzeżeń. System ESP „gładko” dba o zapewnienie kierowcy kontroli nad autem i broni przed je wyjeżdżaniem przodem, klarownie budując podsterowność. Generalnie Ariya jest posłuszna i pewna w reakcjach, choć czuć, że jej zrelaksowane podwozie nie do końca nadąża za potencjałem mocnego napędu.

Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE (2023) – test: cena i wyposażenie

Ariya z napędem e-4ORCE kosztuje od 269 900 zł za nieźle wyposażoną wersję Advance (m.in. aktywny tempomat, kamery 360 stopni, przednie światła przeciwmgłowe LED, podgrzewane fotele, szyba i kierownica, elektrycznie sterowana pokrywa bagażnika). Testowane wydanie Evolve, z adaptacyjnymi reflektorami LED, panoramicznym oknem dachowym, nagłośnienie BOSE, elektrycznie regulowanymi przednimi siedzeniami z pamięcią i elektrycznie ustawianą kolumną kierownicy oraz wyświetlaczem head-up kosztuje 288 900 zł. Za 309 900 zł dostępna jest najmocniejsza wersja Evolve+ z napędem o mocy 394 KM.

Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE – test (2023): PODSUMOWANIE

Nissan Ariya to samochód na wskroś poprawny, wystarczająco pakowny i komfortowy, a przy tym bogato wyposażony i konkurencyjnie wyceniony. Jego atutem na tle rywali z grupy VW jest większy akumulator (87 vs 77 kWh). Z uwagi na niższą cenę oraz wyższą efektywność lepiej zainteresować się jednak wersją przednionapędową.

Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE – test (2023): plusy i minusy

 ZALETY 
+ przyjemne wykończenie, nieskomplikowana obsługa, duży akumulator, szybkie ładowanie, zadowalający komfort
 WADY 
– słaba integracja z kierowcą, skłonność do lekkiego „galopowania”, przeciętna efektywność wersji 4×4

Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE (2023): dane techniczne, osiągi, zużycie energii, zasięg

Silnik: 2 x elektryczny, moc maksymalna 306 KM, maksymalny moment obrotowy 300 + 300 Nm, przyspieszenie 0-100 km/h 5,7 s, prędkość maksymalna 2900 km/h, zużycie energii w cyklu mieszanym 20,0-20,4 kWh/100 km (WLTP), zasięg w cyklu mieszanym do 509 km (WLTP)

Nissan Ariya 87 kWh e-4ORCE: galeria zdjęć

1 z 20