Eksploatacja auta z LPG nie sprzyja kondycji zaworów silnikowych. By wydłużyć ich trwałość, warto zastosować lubryfikację zaworów. Na czym polega lubryfikacja LPG?
Zawory silnikowe nie mają łatwego życia. Pracują pod znacznymi obciążeniami i w wysokiej temperaturze, stąd w naturalny sposób się zużywają. Na uszkodzenia mechaniczne w szczególny sposób narażone są gniazda zaworowe: w wyniku cyklicznej pracy zaworów ściera się materiał, z którego zostały wykonane. Zastosowanie instalacji gazowej tylko pogarsza sprawę. Komora spalania w silniku zasilanym paliwem gazowym jest narażona na dłuższe działanie wysokich temperatur, co dodatkowo przyspiesza proces niszczenia gniazd zaworowych. Mało tego, LPG trafia do silnika nie w stanie ciekłym, a lotnym, w efekcie czego zawory nie są chłodzone tak, jak ma to miejsce w przypadku zasilania płynnym paliwem.
Długotrwała praca w niesprzyjających warunkach i zaniedbanie kontroli luzów zaworowych (w silnikach z regulacją mechaniczną) prowadzi do wypalenia lub pęknięcia zaworu.
Proces zużywania gniazd zaworowych przebiega długotrwale. Początkowo nic nie wskazuje na usterkę. Wręcz przeciwnie – silnik pracuje ciszej, lecz potem da się odczuć utratę mocy i zaburzenia w pracy jednostki napędowej na biegu jałowym. Czasami dochodzą do tego postukiwania z okolic zaworów i trudności z rozruchem. Pracujące w skrajnie niekorzystnych warunkach zawory (a także ich gniazda) ulegają w końcu wypaleniu i rozpadają się na kawałki, trafiając do cylindrów lub układu wydechowego.
Lubryfikacja zaworów – co to takiego?
By wspomóc pracę zaworów i powiązanych z nimi elementami, wiele warsztatów specjalizujących się w instalacjach gazowych do samochodów poleca zastosowanie tzw. lubryfikacji zaworów. Na czym ona polega? Na zaaplikowaniu specjalnych środków chemicznych – lubryfikatorów – do układu dolotowego silnika (poprzez połączenie kolektora ze zbiorniczkiem płynu konserwującego gniazda zaworowe np. rurką). Za dawkowanie płynu odpowiada albo prosty układ podciśnieniowy z zaworem, albo elektronicznie sterowany wtryskiwacz. 5-litrowa butelka lubryfikatora kosztuje ok. 200-300 zł, a zużycie płynu kształtuje się w granicach 1 l/10 tys. km. Preparat ma za zadanie utworzyć na zaworach i ich gniazdach powłokę ochronną, uodparniając je tym samym na niekorzystne warunki pracy z LPG i tym samym wydłużając żywotność.
Lubryfikacja LPG – czy to same korzyści?
Niestety, przeprowadzając lubryfikację LPG nie mamy gwarancji, że nie dojdzie do wymienionych powyżej awarii zaworów. Czasami lubryfikatory wspomogą je tylko w nieznacznym stopniu, czasami wydłużą czas ich pracy o niemal drugie tyle. Na pewno warto zastosować tą metodę ochrony zaworów w samochodach, których słabo znoszą one zasilanie gazem, czyli np. w autach japońskich lub w Fordach. Jedno jest niemal pewne: lubryfikacja na pewno nie zaszkodzi silnikowi, a może wydłużyć jego żywotność.
Optymalną ochronę zaworów oraz ich gniazd dawniej zapewniał ołów zawarty w benzynie ołowiowej. Po przejściu na odpowiednik bezołowiowy lubryfikacja przejęła rolę podstawowej metody wzmocnienia zaworów silnikowych.
Inną metodą jest kupno środków ochronnych podawanych bezpośrednio do zbiornika LPG. Wystarczy wpiąć go do zaworu tankowania gazu. Jednocześnie stosuje się również specjalne dodatki do benzyny. Operację przeprowadza się co 10 tys. km i przy odrobinie samozaparcia można ją wykonać samemu. Niektórzy decydują się również na tzw. regenerację gniazd zaworowych, czyli wymianę ich na elementy wzmocnione. To już jednak droga możliwość, wymagająca demontażu głowicy (ok. 1000-1500 zł).
Jeżdżę na instalacji BRC Sequent 32 z lubrą. Moim zdaniem jest to uzasadnione i sensowne rozwiązanie i bardzo dobrze, że firma postanowiła to wprowadzić.
Jak długo masz już instalację? Jaki przebieg? Z tego co wiem to o tym czy lubryfikacja się sprawdza czy nie będzie można dopiero powiedzieć po kilkudziesięciu tys. km. Jakie masz sterowanie lubryfikacji?
Też jeżdżę na instalacji BRC od jakiegoś roku. Nie mam nic do zarzucenia. Jak masz jakieś pytania to pytaj. Koszt założenia nie duży a szybko się zwraca.
Nie trzeba stosować systemów lubryfikacji by skorzystać z tych specjalnych olejów/środków.
Są dodatki do benzyny w mniejszych pojemnikach na ochronę zaworów, taniej wychodzi kupić preparat do lubryfikacji zaworów w LPG, odmierzyć porcję i dodać do baku.
Jeśli chodzi zaś o samo LPG, to ten olej można dodać bezpośrednio do zbiornika LPG wykorzystując np. strzykawki skręcane do uzupełniania oleju w klimatyzacji, przy okazji będziecie mieli smarowanie wtryskiwaczy gazowych. Oczywiście musicie sobie dorobić adapter z gwintu 1/4 SAE na gwint wlewu, ale jest wiele przejściówek skręcanych więc to tak na prawdę nie problem.
Jeżdżę na instalacji BRC Sequent 32 z lubrą. Moim zdaniem jest to uzasadnione i sensowne rozwiązanie i bardzo dobrze, że firma postanowiła to wprowadzić.
Jak długo masz już instalację? Jaki przebieg? Z tego co wiem to o tym czy lubryfikacja się sprawdza czy nie będzie można dopiero powiedzieć po kilkudziesięciu tys. km. Jakie masz sterowanie lubryfikacji?
Obecnie mam zrobione 30 tys km i dwa przeglądy za mną. Wszystko bardzo dobrze się spisuje.Sterowanie jest elektroniczne.
Też jeżdżę na instalacji BRC od jakiegoś roku. Nie mam nic do zarzucenia. Jak masz jakieś pytania to pytaj. Koszt założenia nie duży a szybko się zwraca.
Jaki model instalacji i jakie auto (silnik) ?
WSK125
Nie no pękłem… ja lubryfikator w Cześce do benzyny leję. Zawory pracują cichutko, i ładnie kopci jak się 120 leci (oczywiście tylko na autostradzie)
Nie trzeba stosować systemów lubryfikacji by skorzystać z tych specjalnych olejów/środków.
Są dodatki do benzyny w mniejszych pojemnikach na ochronę zaworów, taniej wychodzi kupić preparat do lubryfikacji zaworów w LPG, odmierzyć porcję i dodać do baku.
Jeśli chodzi zaś o samo LPG, to ten olej można dodać bezpośrednio do zbiornika LPG wykorzystując np. strzykawki skręcane do uzupełniania oleju w klimatyzacji, przy okazji będziecie mieli smarowanie wtryskiwaczy gazowych. Oczywiście musicie sobie dorobić adapter z gwintu 1/4 SAE na gwint wlewu, ale jest wiele przejściówek skręcanych więc to tak na prawdę nie problem.