Są w samochodach rzeczy oczywiste i takie, które spotyka się rzadko – a szkoda, bo są wyjątkowo pomysłowe i praktyczne. Na przykładzie Skody Karoq pokazujemy kilka takich fajnych rozwiązań przydatnych na co dzień.
Karoq to kompaktowy SUV Skody, który w 2017 r. zastąpił popularny model Yeti, a niespełna rok temu przeszedł lifting. To praktyczny samochód – z jednej strony nie za duży (4,38 m długości), a więc zwinny, z drugiej przestronny i pakowny. Sprzyjają temu kształty nadwozia z dużą powierzchnią szyb. Spory prześwit ułatwia wsiadanie i wysiadanie, zapewnia kierowcy dobrą orientację i umożliwia bezstresową jazdę po zniszczonych drogach.
Karoq jest oferowany z szeroką gamą silników, od benzynowego 1.0 turbo o 3 cylindrach (1.0 TSI) po 150-konnego turbodiesla 2.0 TDI. W ofercie jest nawet 190-konna benzynowa jednostka turbo 2.0 TSI, standardowo z napędem 4×4 oraz dwusprzęgłową przekładnią zautomatyzowaną DSG, zapewniająca niemal sportowe osiągi (0-100 km/h w zaledwie 7 s). Ciekawostka: więcej niż co trzeci Karoq sprzedaje się w wersji wysokoprężnej. I więcej niż co trzeci ma skrzynię DSG.
Elastyczna oferta, przestronne nadwozie i niskie zużycie paliwa (m.in. zasługa dopracowanej aerodynamiki, współczynnik oporu powietrza Cd = 0,30) sprawiają, że Karoq jest bardzo konkurencyjną propozycją w swoim segmencie (czytaj test: Skoda Karoq 1.5 TSI DSG po liftingu). Od chwili debiutu model wyróżnia też bogate wyposażenie seryjne, które obecnie obejmuje m.in. dostęp bezkluczykowy, fotele z regulacją podparcia lędźwiowego, relingi dachowe czy bardzo przydatną funkcję automatycznego hamowania podczas manewru cofania (Manoeuvre Assist).

Poza tymi twardymi kompetencjami SUV Skody oferuje jednak praktyczne rozwiązania, które bardzo polubiliśmy w czasie szeregu testów tego modelu. Trudno je obiektywnie zmierzyć, dlatego postanowiliśmy poświęcić im osobny materiał. Przy wyborze SUV-a warto zwrócić uwagę na takie detale. Wręcz szkoda, że podobnych pomysłów nie spotyka się w wielu innych samochodach!
Osobne tylne siedzenia
Jak w minivanie – za 2950 zł Karoq oferuje trzy osobne tylne siedzenia Varioflex. Każde z nich można niezależnie regulować (przesuwać lub pochylać oparcie), składać lub nawet wymontować. W ten sposób otrzymujemy trójdzielne oparcie (40:20:40), a pojemność bagażnika po usunięciu siedzeń wzrasta z 588 do aż 1810 litrów (standardowa kanapa z okienkiem do przewozu długich przedmiotów: 521-1630 l).
Dodatkowym atutem przy wyborze siedzeń Varioflex jest specjalna zasłona nad przestrzenią bagażową. Nie dość że pełni ona funkcję automatycznie rozsuwanej rolety, to jeszcze chroni przed przeciągami we wnętrzu po otwarciu klapy w chłodne lub wietrzne dni.
Ci, którzy zdecydują się na tradycyjną kanapę, mogą natomiast rozważyć dokupienie podwójnej podłogi bagażnika (800 zł), dzięki której po złożeniu oparć foteli powstaje płaska powierzchnia, ułatwiająca przewóz przedmiotów o dużych gabarytach. A pod podłogą robi się schowek.

Praktyczne gadżety
A propos schowków – Karoq ma się tu czym pochwalić. Poza standardowymi miejscami na drobiazgi, takimi jak kieszenie w drzwiach, niemały schowek (w dodatku miękko wyścielany) wygospodarowano na szczycie deski rozdzielczej. Kolejny, z gumowaną powierzchnią, znajdziemy pod regulowanym podłokietnikiem.
Łatwo docenić też masywne, przesuwne haki na torby w bagażniku, klamki w burtach kufra służące do składania oparć oraz dostępne na życzenie element: stoliki w oparciach przednich foteli i uchwyt na tablet, w sam raz do oglądania filmów na dalszych trasach.
A w niepogodę zdecydowanie przydaje się spryskiwacz kamery cofania.

Travel Assist
To rozwiązanie można spotkać w wielu modelach Skody (a także w autach innych marek koncernu VW). W skrócie Travel Assist to połączenie aktywnego asystenta pasa ruchu, który trzyma samochód pośrodku swojego pasa, oraz adaptacyjnego tempomatu.
Jak to działa? Ustawiamy prędkość aktywnego tempomatu, wciskamy przycisk na kierownicy i… samochód wspomaga nas w kontroli odległości od poprzedzającego pojazdu i łagodnie wspiera w doborze toru jazdy. W zasadzie po zdjęciu rąk z wieńca skręca sam – ale tylko przez chwilę, bo później zaczyna upominać nas, byśmy z powrotem chwycili kierownicę.
A gdy ustawimy cel w nawigacji (dzięki inteligentnej obsłudze głosowej online można go podyktować „swoimi słowami”, bez korzystania z ustalonych formułek), adaptacyjny tempomat dostosuje nawet swoje działanie do przebiegu drogi – na przykład zwolni przed zakrętami czy skrzyżowaniami.
System Skody wyróżnia się na tle konkurencyjnych rozwiązań skutecznością działania. Z jednej strony pracuje łagodnie, bez szarpań, z drugiej budzi duże zaufanie – nie wyłącza się nawet na zakrętach o niewielkim promieniu. To samo dotyczy tempomatu, który pracuje wyjątkowo płynnie, a jeśli przystępujemy do wyprzedzania, zaczyna przyspieszać już po włączeniu kierunkowskazu.
Na dłuższych trasach rozwiązanie to naprawdę zdejmuje częściowo z kierowcy obciążenie i zmniejsza zmęczenie. Nie jesteśmy już zmuszeni tak bacznie pilnować toru jazdy czy odległości od innych aut, zwłaszcza na drodze szybkiego ruchu.

Dodatkową zaletą Travel Assista jest kierownica z czujnikami pojemnościowymi, które wykrywają dotyk. To wciąż rozwiązanie zarezewowane raczej dla drogich aut. Dzięki zastosowaniu takich czujników samochód wie, że nawet podczas jazdy na wprost kierowca trzyma w dłoniach wieniec. I nie uruchamia wtedy niepotrzebne irytujących sygnałów – co zdarza się w autach bez takiej kierownicy (na prostej drodze, z powodu braku ruchów kierownicą, system przypuszcza, że kierownica nie trzyma jej w rękach).
Nakładki aero na felgi
Pisząc kolokwialnie, powietrze okrada kierowców – to na pokonanie oporu powietrza powyżej 60-80 km/h samochód zużywa najwięcej paliwa. Ma to szczególne znaczenie w SUV-ach, wyższych niż auta z tradycyjnymi nadwoziami. Aby poprawić aerodynamikę, projektanci Skody wpadli na ciekawy pomysł: wiele wzorów obręczy w nowych modelach producenta ma teraz aeronakładki, które „wygładzają” powierzchnię felgi, poprawiając przepływ powietrza. A to zmniejsza opór powietrza i, w konsekwencji, zapotrzebowanie na paliwo czy energię elektryczną.

Co ciekawe, nakładki można zdjąć, uzyskując inny wygląd felgi.
Progresywny układ kierowniczy
Wprowadzony w Karoqu po liftingu układ kierowniczy z przekładnią o zmiennym przełożeniu sprawia, że podczas parkowania skrajne położenia kierownicy dzielą zaledwie 2 obroty. A to oznacza, że nie trzeba już tyle „kręcić”. Dodatkowo progresywny układ kierowniczy zapewnia bardziej bezpośrednią kontrolę nad samochodem podczas jazdy.
