Do wielu nowoczesnych aut można zamówić aktywny tempomat. To dodatek zwiększający komfort jazdy. Gdy zostanie uruchomiony, daje przedsmak jazdy autonomicznej.
Klasyczny tempomat jest systemem od lat w świecie motoryzacji. Sposób jego działania nie jest skomplikowany. Po aktywacji tempomat po prostu utrzymuje zadaną przez kierowcę prędkość. Nie zważa jednak na odstęp od poprzedzającego pojazdu, ograniczenia prędkości czy krzywizny zakrętów. W efekcie tempomat najlepiej sprawdza się podczas jazdy po szerokich drogach, na którym nie panuje duże natężenie ruchu.
Istotnym etapem ewolucji tempomatu było wprowadzenie jego adaptacyjnej wersji, znanej także jako inteligentny czy aktywny tempomat. Zadebiutował on w limuzynach z najwyższej półki. Obecnie przestaje być luksusowym elementem wyposażenia i trafia do coraz mniejszych aut – np. nowego Fiata 500 w wersji La Prima. Jeżeli aktywny tempomat jest na liście opcji dla danego modelu, a my często wyruszamy w długie trasy, warto poważnie zastanowić się nad tym dodatkiem, który istotnie podnosi komfort podróży i ogranicza zmęczenie.
System opisywany skrótem ACC czy IACC dzięki informacjom z kamery umieszczonej za przednią szybą lub dzięki innym czujnikom jest w stanie kontrolować odległość od poprzedzającego pojazdu i utrzymywać ją na poziomie ustalonym przez kierowcę. Jeżeli auto jadące z przodu zwolni, nasze auto samodzielnie zredukuje prędkość. Gdy ponownie przyspieszy – przyspieszymy także my, przy czym rozpędzanie ustanie, gdy osiągniemy ustawioną prędkość lub auto z przodu przestanie się rozpędzać. Warto pamiętać, że odległość nie jest stała – zwiększa się wraz z prędkością, przy czym pozostaje adekwatna do naszego wyboru (zwykle dokonywanego w kilkustopniowej skali).
Aktywny tempomat nie jest rozwiązaniem idealnym. Nie jest w stanie przewidywać rozwoju sytuacji na drodze, więc jazda z nim jest mniej płynna, niż prowadzenie samochodu przez doświadczonego kierowcę. W gęstym ruchu skoki prędkości można zredukować zmniejszając dystans od poprzedzającego pojazdu. W takiej sytuacji zmniejsza się szansa, że nasze auto zacznie zwalniać, gdy inny użytkownik drogi zmieniając pas znajdzie się w dość małej odległości od nas. Warto pamiętać, że jeżeli w danej sytuacji potrzebujemy zwiększyć prędkość lub chcemy zapobiec automatycznemu hamowaniu, wystarczy lekko nacisnąć na pedał gazu – nie trzeba zmieniać ustawień tempomatu. Przejmie on kontrolę nad autem, gdy zdejmiemy nogę z gazu.
Z powodu ograniczeń systemowych z aktywnego tempomatu raczej nie należy korzystać w trudnych sytuacjach drogowych – w tym na remontowanych odcinkach, ośnieżonej czy oblodzonej nawierzchni, serpentynie czy wjazdach lub zjazdach z dróg szybkiego ruchu. W największym stopniu prędkość do warunków są w stanie dopasować tempomaty współpracujące z nawigacją – wymiana informacji pozwala na wyhamowanie przed rondami czy zakrętami nawet, gdy nie jest to zalecane przez znaki. Ponieważ aktywny tempomat bazuje na informacjach z kamery i/lub czujników radarowych, w przypadku złych warunków pogodowych może być on chwilowo niedostępny.
W wielu modelach aktywny tempomat może pracować w trybie zwykłym (wówczas kontroluje jedynie prędkość) lub inteligentnym – utrzymuje zadany odstęp od poprzedzającego pojazdu, a może także przechwytywać informacje o ograniczeniach prędkości z systemu rozpoznawania znaków.
W nowoczesnych samochodach aktywny tempomat może kontrolować prędkość aż do zatrzymania się. Stanie się tak, gdy jadący przed nami pojazd będzie zwalniał aż do zatrzymania. Jeżeli dojeżdżamy do zatrzymanych pojazdów, kluczowym czynnikiem będzie widoczność i nasza prędkość. W przypadku wspomnianego nowego Fiata 500 na zatrzymanie przed zatrzymanymi pojazdami można liczyć, jeżeli prędkość nie przekracza 60 km/h. Warto jednak pamiętać, że możliwości hamowania przez aktywny tempomat są ograniczone. Zwykle nie przekraczają one połowy maksymalnej siły hamowania. Kiedy system stwierdzi, że nie będzie w stanie wyhamować samodzielnie, ostrzega kierowcę sygnałem wizualnym i dźwiękowym.
Sposób kontynuowania jazdy z użyciem tempomatu zależy od modelu. Niektóre po kilkusekundowym zatrzymaniu są w stanie samodzielnie ruszyć, a po dłuższym – muszą być wzbudzone naciśnięciem na pedał gazu. Są też modele, w których tempomat wyłącza się po zatrzymaniu, a do ruszenia trzeba nacisnąć jeden z jego przycisków funkcyjnych.