Kierowcy często ciągnący przyczepy nie zawsze pamiętają o składaniu haka holowniczego. Czy można jeździć z hakiem? Czy grozi za to mandat?
Hak holowniczy to bez wątpienia przydatna rzecz w samochodzie. Umożliwia podłączenie do auta przyczepy lub odpowiedniego bagażnika rowerowego, zatem bywa intensywnie użytkowany w sezonie letnim. Niektórzy kierowcy często podczepiają też do niego przyczepy bagażowe. W zdecydowanej większości jest to jednak urządzenie wykorzystywane okazjonalnie. Nie brakuje zatem sytuacji, gdy samochód jeździ „na pusto” z zamontowanym hakiem, a konkretnie z wystającym, okrągłym zaczepem. Czy to legalne? Co na temat jazdy z rozłożonym hakiem holowniczym mówią polskie i zagraniczne przepisy? Czy grozi za to mandat?
Czy można jeździć z hakiem po Polsce?
Na szczęście polskie przepisy dość łagodnie podchodzą do kwestii jeżdżenia z hakiem nawet wtedy, gdy nie ciągniemy przyczepy lub nie mamy założonego bagażnika rowerowego. W świetle prawa jazda z hakiem jest w Polsce dozwolona – nie trzeba wobec tego ani demontować, ani chować wystającej części haka gdy jedziemy autem „na pusto”. Jedynym wymogiem, jaki trzeba spełnić, jest zadbanie o to, by hak holowniczy nie zasłaniał tablicy rejestracyjnej i świateł przeciwmgielnych, bądź też innych lamp w samochodzie.
Czy można jeździć z hakiem zagranicą?
Wybierając się autem z hakiem poza granice Polski trzeba mieć na względzie, że lokalne przepisy mogą zabraniać jazdy z wystającą kulą zaczepu. Z tego powodu warto zadbać o zdjęcie haka, jeśli nie planujemy jeździć tam z przyczepą, albo przynajmniej wyraźnie go oznakować, np. nakładając na kulę czerwoną nakładkę. To, czy zagranicą dostaniemy mandat za jazdę z hakiem, w dużej mierze zależy od funkcjonariusza służb mundurowych.
Jeśli zapowiada się na ukaranie, warto powołać się na postanowienia Konwencji Wiedeńskiej. Ten dokument umożliwia kierowcom jazdę po terytorium państw wchodzących w skład Konwencji z wyposażeniem, które jest wymagane w kraju, w którym został zarejestrowany pojazd. Wobec tego jadąc np. do Niemiec i tak obowiązują nas przepisy panujące w Polsce – w tym dotyczące obecności haka holowniczego. W praktyce respektowanie zapisów Konwencji Wiedeńskiej przez mundurowych bywa różne i mimo tej „podkładki” i tak możemy dostać mandat za jazdę z hakiem. Wtedy pozostaje opcja odwołania się od niego i żądania zwrotu poniesionych z tego tytułu kosztów.
Mandat za jazdę z hakiem. Czy warto jeździć z rozłożonym hakiem?
Choć za jazdę z hakiem nie otrzymamy w Polsce mandatu (chyba że faktycznie zasłania on światła czy tablicę rejestracyjną), to pozostawienie wystającego zaczepu warto przemyśleć. Po pierwsze wydłuża on pojazd i można nim zahaczyć o inny, szczególnie że nie jest w żaden sposób widoczny dla kierowcy. Po drugie, może on powodować problemy z uzyskaniem odszkodowania po tym, jak w tył naszego auta wjechał inny samochód. Ubezpieczyciel sprawcy może wziąć pod lupę zamontowany hak i zawnioskować o częściowe pokrycie przez nas kosztów naprawy. Dlaczego? Gdyby samochód poszkodowanego miał zdemontowany hak, uszkodzenia auta sprawcy z pewnością byłyby niższe.
Podsumowując. Przepisy nie zabraniają kierowcom jazdy z rozłożonym hakiem holowniczym w momencie gdy auto nie ciągnie przyczepy lub nie ma zamontowanego bagażnika rowerowego. Biorąc pod uwagę fakt, że można nim nieopatrznie mocno uszkodzić inne auto, lepiej go jednak zdemontować. Szczególnie, że w nowoczesnych hakach holowniczych jest to kwestia dosłownie chwili: wystarczy odblokować mechanizm składania zaczepu, schować go (z reguły do zderzaka lub pod niego) i ponownie zablokować. W hakach montowanych w autach fabrycznie nierzadko wszystko obsługuje się elektrycznie. Jedynie w przypadku najtańszych haków operacja wymaga odkręcania śrub, jednakże nie powinno stanowić to absorbującej czynności przy okazjonalnym podczepianiu przyczepy.
Polecamy również:
Przegląd haka holowniczego. Terminy, ceny, kara za brak przeglądu haka
Najlepsze holowniki. Jeśli chcesz jeździć z ciężką przyczepą, rozważ te auta!
