Niektóre usterki nie wynikają wcale z awaryjności auta czy zużycia podzespołów. Czasem powodem problemów z samochodem okazuje się… jego właściciel. Przedstawiamy 10 szkodliwych nawyków kierowców.
Powszechnie przyjęło się, że awarie samochodu są powiązane z usterkowością danego modelu albo zaniedbaniami serwisowymi. Tymczasem dla auta równie szkodliwe okazują się nawyki właściciela czy jego nadgorliwość. Przykładowo, częste korzystanie z myjni automatycznej może doprowadzić do uszkodzenia lakieru, ponieważ zbyt twarde lub zużyte szczotki mogą porysować karoserię. Poniżej omawiamy 10 typowych błędów popełnianych przez kierowców, które niekorzystnie wpływają na kondycję samochodu.
1 Tolerowanie wycieków oleju
Lekceważenie wycieków płynów eksploatacyjnych z auta niesie za sobą wiele negatywnych skutków. Zacznijmy od zanieczyszczenia środowiska (plamy oleju na miejscu parkingowym) i względów estetycznych (zabrudzony silnik czy obudowa skrzyni biegów). Dodajmy do tego szybsze zużycie podzespołów, które nie mają odpowiedniego smarowania (o ile nie pilnujemy poziomu płynów). Ponadto jeśli wycieki z silnika są od strony rozrządu, to należy liczyć się również z ryzykiem uszkodzenia paska zębatego, który jest wykonany z gumy i po kontakcie z olejem ulega przyspieszonemu starzeniu.
Sprawdź, jak zmniejszyć lub całkowicie zatrzymać wycieki oleju
2 Dolewanie oleju do rozgrzanego silnika
Jeśli podczas podróży konieczne okaże się uzupełnienie poziomu oleju w silniku, to należy pamiętać, aby nie robić tego od razu po zatrzymaniu, lecz najpierw odczekać przynajmniej 15 minut. Jest to szczególnie istotne w autach z długimi silnikami, jak rzędowe 5- i 6-cylindrowce. W przeciwnym razie, w wyniku kontaktu zimnego oleju z gorącym motorem może nastąpić szok termiczny, co w konsekwencji potrafi doprowadzić do pęknięcia głowicy.
3 Szybki wjazd na krawężnik
Gwałtowne najechanie na krawężnik kończy się zwykle przebiciem opony lub powstaniem charakterystycznego bąbla na jej boku, co świadczy o wewnętrznym uszkodzeniu, które również dyskwalifikuje takie ogumienie z dalszej jazdy. Co więcej, w przypadku niskoprofilowych opon może dojść także do zniszczenia felgi.
4 Szybki wjazd w kałużę
Szybkie wjechanie w kałużę powoduje spektakularny rozprysk, pozwalając kierowcy poczuć się jak na rajdowym odcinku specjalnym, jednak bywa zgubne dla samochodu. Bowiem w wyniku nagłego kontaktu rozgrzanych tarcz hamulcowych z zimną wodą może dojść do ich zwichrowania, czyli pokrzywienia. W efekcie podczas hamowania może pojawić się nieprzyjemne bicie na kierownicy – rozwiązaniem jest oddanie tarcz do przetoczenia lub wymiana na nowe.
Sprawdź, co można uszkodzić po zbyt szybkim wjechaniu w kałużę
5 Szybka jazda po dziurawej drodze
Niektórym wydaje się, że jadąc szybciej, „przefruną” nad nierównościami. Nie jest to jednak takie proste – na dziurawej drodze szybszemu zużyciu podlegają elementy zawieszenia (najczęściej są to tuleje wahacza i gumy stabilizatora, ale w skrajnych przypadkach może dojść nawet do pęknięcia sprężyny), a ponadto jest też spore ryzyko uszkodzenia opony. Dlatego nierówności najlepiej pokonywać powoli, uważnie dobierając tor jazdy.
6 Niewłaściwe ciśnienie w oponach
Często zapominamy o kontrolowaniu ciśnienia w ogumieniu, tymczasem jest to jeden z istotnych czynników, jeśli chodzi o komfort i bezpieczeństwo jazdy. Niewłaściwe ciśnienie może bowiem powodować wzrost zużycia paliwa, a także gorsze prowadzenie. Pamiętajmy przy tym, aby wyposażyć się we własny, dobrej jakości manometr, ponieważ wskazania urządzeń na stacjach paliw często są przekłamane.
Sprawdź, jaki spadek ciśnienia w oponach jest odczuwalny dla kierowcy
7 Trzymanie ręki na dźwigni zmiany biegów
Część kierowców ma w zwyczaju opierać rękę na dźwigni zmiany biegów podczas jazdy. O ile w przypadku samochodów z automatem nie jest to tak istotne, o tyle w autach z manualną skrzynią takie zachowanie może doprowadzić do uszkodzenia mechanizmu zmiany biegów. W efekcie z początku przełożenia mogą zacząć wchodzić opornie, ze zgrzytem, a w ostateczności konieczny będzie remont przekładni.
8 Jazda na rezerwie
Wysokie ceny paliw sprawiają, że wielu kierowców stara się jak najrzadziej odwiedzać stacje, wyjeżdżając zawartość baku do końca. Może się to jednak okazać zgubne, zwłaszcza w przypadku starszych aut. Przez lata eksploatacji na dnie zbiornika gromadzą się różne zanieczyszczenia, które po przedostaniu się do układu paliwowego mogą zatkać przewody lub wtryskiwacze. Ponadto w okresie jesienno-zimowym dochodzi do skraplania się wody w baku (im mniej paliwa, tym ryzyko jest większe). Wilgoć może zarówno przyspieszyć korozję zbiornika, jak i uszkodzić układ wtryskowy.
Sprawdź, czym grozi długotrwała jazda na rezerwie
9 Jazda na niskich obrotach
Jednym ze sposobów na obniżenie zużycia paliwa jest wczesna zmiana biegów, tak aby jechać na możliwie najwyższym przełożeniu przy danej prędkości. Może się to jednak okazać jedynie pozorną oszczędnością, bo doprowadzi do kosztownych napraw. Jazda na zbyt niskich obrotach (poniżej 1500 obr./min) powoduje bowiem nadmierne przeciążenie układu korbowo-tłokowego, a do tego może skutkować przyspieszonym zużyciem dwumasowego koła zamachowego (o ile oczywiście auto jest w nie wyposażone).
10 Wysokie obroty na zimno
Przy niskich temperaturach olej gęstnieje, przez co wolniej rozprowadza się po silniku i potrzebuje więcej czasu na dotarcie do wszystkich jego elementów. Dlatego właśnie po odpaleniu na zimno nie należy utrzymywać wysokich obrotów i trzeba wstrzymać się z dynamiczną jazdą, dopóki jednostka napędowa nie osiągnie temperatury roboczej. W przeciwnym razie ryzykujemy nawet zatarciem silnika, a w przypadku aut z turbodoładowaniem – także uszkodzeniem turbiny.