W większości krajów Unii Europejskiej obowiązują podobne przepisy drogowe, ale jest też sporo różnic. Za co w Polsce nie dostaniemy mandatu, a za granicą – już tak?
Teoretycznie wyjazd samochodem za granicę w dzisiejszych czasach nie powinien stanowić już poważnego wyzwania. Większość przepisów drogowych krajów należących do UE jest na tyle ujednolicona, że tylko otoczenie i wygląd znaków przypomina o tym, że wyjechaliśmy już spoza Polski. Oczywiście nie oznacza to, że różnice w prawie drogowym nie występują – tyczą się głównie ograniczeń prędkości i obowiązkowego wyposażenia samochodu, dlatego weryfikacja tych kwestii zawsze powinna mieć miejsce przed udaniem się na zagraniczny wyjazd.
W praktyce bywa jednak tak, że niektóre drogowe wykroczenia nie są w Polsce szczególnie karane lub wręcz bagatelizowane przez funkcjonariuszy „drogówki”. Tymczasem za granicą za popełnienie tego samego przewinienia konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze. Oto najczęstsze przepisy drogowe, za złamanie których w Polsce raczej nie zapłacimy kary, ale w innym państwie niemal na pewno otrzymamy mandat.
Limit poziomu alkoholu w organizmie
W Polsce dopuszczalny limit zawartości alkoholu w organizmie wynosi 0,2 promila. W niektórych państwach przed jazdą można wypić więcej, bo nawet do 0,5 promila. W innych z kolei niedopuszczalne jest nawet minimalne stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu. Mowa przede wszystkim o Bułgarii, Czechach, Słowacji czy Węgrzech.
Ile można mieć promili w Polsce? Jakie są kary za jazdę „po pijaku”?
Skrzyżowanie nie odwołuje zakazu
Polscy kierowcy przywykli do faktu, że skrzyżowanie odwołuje ograniczenie prędkości ustanowione wcześniej przez znak. Nie zawsze tak jest za granicą. Po przykład nie trzeba daleko sięgać – w Niemczech dopiero można jechać z inną prędkością dopiero po minięciu odpowiedniego znaku, a nie skrzyżowania.
Dystans od innego pojazdu
„Siedzenie na zderzaku” to wciąż popularny trend na naszych drogach, i to mimo wprowadzenia przepisu nakazującego zachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu. Wynosi on połowę wartości prędkości wyrażonej w metrach, zatem np. na autostradzie będzie to 70 m. W Polsce funkcjonariusze policji nie dysponują odpowiednimi narzędziami, by ukarać kierowców nie zachowujących wymaganego dystansu, ale np. w Niemczech jest to możliwe dzięki systemowi linii na jezdni, za pośrednictwem których można odczytać odległość. Mandat za to przewinienie można również dostać z fotoradaru.
Limity prędkości w różnych warunkach pogodowych
O ile w Polsce inne ograniczenia prędkości przypisywane są głównie konkretnym pojazdom (np. ciężarówkom), tak za granicą mogą one obowiązywać m.in. podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych. Informuje o tym odpowiednia tabliczka umieszczona pod znakiem ograniczenia prędkości.
Limity i ograniczenia prędkości w Europie. Jak szybko można jechać?
Inne ograniczenia prędkości
Obowiązkowy punkt do sprawdzenia przed jakąkolwiek podróżą zagraniczną. Większość państw bowiem nie dopuszcza na autostradach prędkości 140 km/h, a ok. 120-130 km/h (lub nawet 100 km/h w Norwegii). Słynny brak limitu na autostradach w Niemczech też może być zniesiony przez znak ograniczenia prędkości. Odmienne bywają nawet dopuszczalne prędkości w strefie zamieszkania, np. obowiązek jazdy tzw. prędkością krokową (do 10 km/h) zamiast ustanowionych w Polsce 20 km/h.
Limity i ograniczenia prędkości w Polsce. Jak szybko można jechać?
Wyprzedzanie prawym pasem ruchu
Polska to jeden z niewielu krajów, gdzie podjęcie manewru wyprzedzania prawym pasem na dwujezdniowej drodze jest dozwolone. W większości państw grozi za to spory mandat. Czasami zdarzają się wyjątki, np. dopuszczenie wyprzedzania prawym pasem pojazdów w korku lub jadących do 60 km/h (w Niemczech).
Jazda prawym pasem ruchu
Choć w Polsce nadużywanie lewego pasa ruchu oznacza łamanie przepisów, kierowcy za to przewinienie rzadko bywają karani. Za granicą jest to bardziej skrupulatnie pilnowane, a funkcjonariusze nie mają oporów we „wlepianiu” mandatów za ignorowanie obowiązku trzymania się prawego pasa.
Parkowanie na chodniku
Część europejskich państw zabrania kierowcom parkowania samochodów na chodnikach: można go pozostawić jedynie na parkingu lub, jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, na jezdni. Warto też pamiętać o zakazie parkowania pod prąd.
Urządzenia (np. smartfony) na szybie
Umieszczanie na linii wzroku przyrządów trzymających urządzenia elektroniczne (telefony, kamerki) rzadko w Polsce kończy się mandatem, mimo że takie postępowanie jest łamaniem przepisów. Mundurowi z innych krajów (Francji, Szwajcarii, Słowacji) nie są tak pobłażliwi i zwracają uwagę na przejrzystość przedniej szyby. Dopuszcza się umieszczanie urządzeń jedynie w jej górnej lub dolnej części.
Korzystanie z kamery samochodowej
Podczas gdy w Polsce nie ma przeciwwskazań do nagrywania jazdy kamerą samochodową, używanie jej w Austrii jest zabronione i karane mandatem do 10 tys. euro. Inne państwa również nie patrzą zbyt przychylnie na te urządzenia, dlatego lepiej ich ze sobą nie zabierać.
Korzystanie z ostrzegaczy o radarach
Aplikacje nawigujące z ostrzeganiem o fotoradarach cieszą się w naszym kraju dużą popularnością. W świetle prawa niektórych państw (Francja, Niemcy, Szwajcaria, Austria) uznawane są one jako antyradary. Konsekwencje używania tego typu aplikacji są znaczące (mandat do 10 tys. euro).
Redakcja poleca:
Absurdalne przepisy drogowe. Za co dostaniemy mandat w innych krajach?
Obowiązkowe wyposażenie samochodu w 38 europejskich państwach