PoradyMiękki dowód a wyjazd za granicę. Czy jest to legalne?

Miękki dowód a wyjazd za granicę. Czy jest to legalne?

Zwłaszcza w okresie wakacyjnym świeżo upieczeni właściciele pojazdów szukają odpowiedzi na pytanie, czy mając miękki dowód rejestracyjny można wyjechać autem za granicę.

Bezpośrednio po zarejestrowaniu czy przerejestrowaniu samochodu wydawane jest pozwolenie czasowe, które jest też nazywane miękkim dowodem rejestracyjnym. Dokument ma określoną ważność – wynosi ona 30 dni, a może zostać przedłużona o kolejne 14 dni.

Z powodu formatu – jednej kartki z informacjami nadrukowanymi w wydziale komunikacji całość nie wygląda szczególnie okazale. Nic dziwnego, że świeżo upieczeni właściciele pojazdów szukają informacji na temat możliwości wyjazdu z takim dokumentem poza granice kraju.

Warto wiedzieć: Czy po zdaniu egzaminu na prawo jazdy można jeździć samochodem?

Formalnie nie stanowi to problemu. Pozwolenie czasowe to dokument pojazdu, więc można z nim wyjechać za granicę. Nie bez przyczyny znajdują się na nim zapisy w wielu językach, które informują, że jest to tymczasowy dokument, a istotne informacje (np. dane właściciela czy parametry pojazdu) znalazły się w ustandaryzowanych polach. Nie daje to jednak pewności, że nie pojawią się problemy podczas kontroli. Zagraniczny funkcjonariusz może nie znać wzoru tego dokumentu.

Tymczasowy dowód rejestracyjny za granicą Co jednak dużo bardziej istotne – podróż trzeba tak ułożyć, by nie przekroczyć terminu ważności pozwolenia czasowego. Zarówno kiedy podróżujemy po Polsce, jak i poza jej granicami. Nawet jeżeli twardy dowód został już wyrobiony i czeka na odbiór w urzędzie, upłynięcie daty ważności pozwolenia czasowego jest traktowane jak wygaśnięcie dopuszczenia pojazdu do ruchu, co może ciągnąć za sobą poważne konsekwencje – od mandatu w wysokości od 1500 do 5000 zł poczynając, na problemach z wypłatą ubezpieczenia włącznie. Lepiej nie ryzykować.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

1 KOMENTARZ

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji