Nissan Qashqai należy nie tylko do prekursorów, ale i liderów swojego segmentu. Czy Hyundai Tucson ma z nim szanse w bezpośrednim starciu?
Nissan Qashqai to samochód, którego debiut mocno przyczynił się do popularności SUV-ów i crossoverów. Choć było to w 2006 r. i model ten doczekał się już (w 2013 r.) kolejnej generacji, do dzisiaj nie wypadł z czołówki najchętniej kupowanych aut. W ubiegłym roku był jedenastym najpopularniejszym samochodem osobowym w Polsce (drugim w klasie, po Dacii Duster).
Ale inni producenci nie próżnują i obecnie Qashqai musi się mierzyć z licznymi rywalami. Do najpoważniejszych należy Hyundai Tucson, którego obecna odsłona jest na rynku czwarty rok, a w walce o serca i portfele Polaków ustępuje Nissanowi tylko o 2 pozycje, plasując się na 13. miejscu zeszłorocznych statystyk sprzedaży (i jednocześnie trzecim wśród SUV-ów).
Równe sobie
Jednak walka z Nissanem wcale nie jest łatwa, bo japoński producent robi wiele, by Qashqai utrzymał się w czołówce – w 2017 r. odświeżył jego wygląd, a niedawno zmodernizował też m.in. gamę silnikową. Pojawiła się w niej nowa benzynowa jednostka 1.3 turbo, dostępna w dwóch wersjach: o mocy 140 lub 160 KM.
W naszym porównaniu Qashqai z mocniejszym silnikiem, współpracującym z kolejną nowością w tym modelu – dwusprzęgłowym automatem, stanął naprzeciw Tucsona z 1,6-litrową jednostką o trochę wyższej mocy (177 KM), ale i nieco niższym momencie obrotowym (265 wobec 270 Nm). Hyundai również korzysta z dwusprzęgłowej przekładni, która też ma siedem przełożeń. Testowane auta mają przedni napęd i dotarły do nas w najbogatszych wersjach wyposażeniowych.
O stopień za wysoko
Dzięki dużemu grillowi i większej powierzchni blach Hyundai wydaje się znacznie przerastać Nissana, jednak w rzeczywistości różnice w rozmiarach obu modeli nie są gigantyczne. Choć faktycznie Tucson okazuje się w każdym kierunku nieco większy – ma dłuższe, szersze i wyższe nadwozie niż u konkurenta (odpowiednio o 8,6, 4,4 i 5,5 cm), a jego osie rozsunięto o 2,4 cm dalej. Dlatego tylko w Hyundaiu zarówno z przodu, jak i z tyłu wygodnie usiądzie ktoś o wzroście 185-190 cm.
Za kierownicą Nissana ta sama osoba będzie narzekać na brak miejsca na nogi (fotel ma ograniczony zakres regulacji wzdłużnej), a gdy zasiądzie na jego kanapie, do trudności ze zmieszczeniem kolan (o 4 cm mniej miejsca niż w Tucsonie) dojdzie utyskiwanie na brak miejsca nad głową (jest go o 3 cm mniej). Warto zaznaczyć, że opisywane topowe odmiany seryjnie oferują okna dachowe (to w Hyundaiu jest większe), które wyraźnie ograniczają przestrzeń nad głowami podróżnych. Jeśli ktoś mierzy znacznie więcej niż średnia albo zamierza wozić ponadprzeciętnie wysokich pasażerów, przy wyborze wersji wyposażeniowej powinien zatrzymać się o szczebel niżej.
Liczy się komfort
Zresztą nie tylko w przypadku szklanych dachów obaj producenci nieco przedobrzyli. Najdroższe specyfikacje Tucsona i Qashqaia seryjnie oferują jeszcze jeden niepotrzebny element – 19-calowe felgi. Owszem, w obydwu autach wyglądają imponująco, ale i w jednym, i w drugim znacznie obniżają komfort. A przecież w tego typu samochodach to jedna z najważniejszych cech… Przez niski profil opon jadący Nissanem i Hyundaiem wyraźnie odczuwają krótkie poprzeczne wyboje, takie jak nierówne połączenia nawierzchni czy krzywo osadzone studzienki. Podróż Qashqaiem jest jednak nieco wygodniejsza – jego układ jezdny sprawniej niweluje wstrząsy na pofałdowaniach asfaltu (choć jego zawieszenie bardziej przy tym hałasuje).
Jeśli chodzi o prowadzenie, obydwa testowane auta w pełni wywiązują się ze swojego zadania – są stabilne nawet przy prędkościach autostradowych, pewnie i bezpiecznie pokonują zakręty, nie „straszą” nadmiernymi przechyłami nadwozia, a gdy przesadzi się z prędkością w łuku, zareagują delikatną i łatwą do skontrolowania podsterownością. Właśnie takiego zachowania można oczekiwać od kompaktowych SUV-ów. Na bardzo krętej drodze nieznacznie lepiej wypada Qashqai, który – m.in. dzięki niższej o 187 kg masie – okazuje się nieco zwinniejszy.
Są lepsze wersje
Z ceną 141 390 zł testowana wersja Nissana jest bardzo drogą propozycją. Ale to i tak nic przy Hyundaiu, za którego trzeba zapłacić ponad 165 tys. zł. Jego nieznacznie lepsze wyposażenie nie tłumaczy tak dużej różnicy w cenie. Qashqai ma też tę przewagę nad Tucsonem, że jego nabywca może dowolnie dobierać wersję wyposażeniową do silnikowej – u Hyundaia bazowe silniki łączą się tylko z uboższymi specyfikacjami, a potrzebujący mocniejszego silnika są skazani na bogatsze wyposażenie.
Nie polecamy wyboru topowych odmian – w tej cenie można już kupić nieźle wyposażone kompaktowe SUV-y marek premium, a poza tym niektóre elementy ich wyposażenia można uznać za wady. Szklane dachy zabierają przestrzeń nad głowami, 19-calowe felgi ograniczają komfort, a zestawy audio z subwooferami zmniejszają pojemność bagażników. Znacznie rozsądniejszym wyborem są wersje ze środka cennika. W przypadku Tucsona jest to odmiana Comfort, która ze 177-konnym „benzyniakiem” i automatem kosztuje 123 400 zł. U Nissana porównywalna wersja N-Connecta została wyceniona na 120 590 zł.
Hyundai Tucson 1.6 T-GDI kontra Nissan Qashqai 1.3 DIG-T – PODSUMOWANIE PORÓWNANIA
Koreański SUV w niczym nie ustępuje japońskiemu. Mało tego, mimo koszmarnie wysokiej ceny Tucsonowi udało się w tym starciu pokonać Qashqaia. Nie zmienia to faktu, że w testowanych wersjach żaden z nich nie jest zbyt sensowną propozycją – tańsze specyfikacje są dużo rozsądniejsze i bardziej godne polecenia.
Hyundai Tucson 1.6 T-GDI, Nissan Qashqai 1.3 DIG-T – dane techniczne, osiągi, spalanie
DANE TECHNICZNE | Hyundai Tucson 1.6 T-GDI |
Nissan Qashqai 1.3 DIG-T |
---|---|---|
Silnik | benz., turbo | benz., turbo |
Układ cyl./zaw./pojemność | R4/16/1591 cm³ | R4/16/1332 cm³ |
Moc maksymalna | 177 KM/5500 | 160 KM/5500 |
Maks. moment obrotowy | 265 Nm/1500 | 270 Nm/1600 |
Napęd | przedni | przedni |
Skrzynia biegów | aut./7-biegowa | aut./7-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 4,48/1,85/1,65 m | 4,39/1,81/1,59 m |
Rozstaw osi | 2,67 m | 2,65 m |
Średnica zawracania | 10,8 m | 10,7 m |
Masa/ładowność | 1502/638 kg | 1315/570 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 513/1503 l | 410/1598 l |
Poj. zbiornika paliwa | 62 l (Pb 95) | 65 l (Pb 95) |
Opony | 245/45 R19 | 225/45 R19 |
OSIĄGI (DANE PRODUCENTA) | ||
Prędkość maksymalna | 201 km/h | 198 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,9 s | 9,9 s |
Średnie zużycie paliwa | 7,6-8,2 l/100 km | 7,0-7,3 l/100 km |
DANE TESTOWE | ||
0-100 km/h | 9,2 s | 9,8 s |
100-0 km/h (zimne/ciepłe) | 41,8 m/41,3 m | 42,0 m/42,3 m |
Hałas przy 50/100 km/h | 60,6 dB/65,9 dB | 58,8 dB/65,4 dB |
Zużycie paliwa w teście (miasto/trasa/średnie) | 10,6/7,8/9,2 l/100 km | 8,9/6,2/7,5 l/100 km |
Nowy tucson w wersji anglik uzyskał całe 4 gwiazdki ANCAP !!! a co do quashqaia, to polecam np. ranking zawodnych wg. kategorii; od quuashaia gorzej wypada tylko dacia duster
Bzdura, wszystkie nissany mają 5 gwiazdek. Gorzej wypada tylko dacia duster ? może od tucsona ???????