Współpraca reklamowaJedź bez trzymania kierownicy. To możliwe z nowym asystentem Forda – BlueCruise

Jedź bez trzymania kierownicy. To możliwe z nowym asystentem Forda – BlueCruise

Dzięki opracowanemu przez Forda asystentowi BlueCruise kierowca może pokonywać długie odcinki autostrad bez trzymania rąk na kierownicy. Dowiedz się więcej o tej innowacyjnej technologii.

Długie, kilkusetkilometrowe przejazdy drogami szybkiego ruchu potrafią skutecznie znużyć kierowcę – nie tylko ze względu na konieczność nieustannej obserwacji otoczenia przed sobą, ale i ograniczone możliwości ruchowe we wnętrzu auta. Coraz bardziej powszechni asystenci kierowcy, jak adaptacyjny tempomat, systemy monitorujące martwe pole czy utrzymujące samochód w pasie ruchu, zdecydowanie poprawiają komfort podróżowania na autostradach, ale mimo wszystko nadal wymagają od kierowcy pełnego zaangażowania.

BlueCruise. Jak działa nowy asystent Forda?

O to jednak nie będą się musieli już niedługo martwić użytkownicy nowych Fordów. Producent opracował zaawansowanego asystenta jazdy działającego w trybie „hand-off, eyes-on”, a zatem umożliwiającego prowadzenie samochodu bez korzystania z rąk, pod kontrolą wzroku. BlueCruise, bo tak został nazwany, wykorzystuje technologię z adaptacyjnego tempomatu (IACC), który prowadzi pojazd w ruchu drogowym w granicach dozwolonej prędkości aż do całkowitego zatrzymania. Aktywacja BlueCruise możliwa jest wyłącznie na specjalnych fragmentach autostrad dopuszczających podróżowanie bez trzymania rąk na kierownicy – tzw. odcinkach Blue Zone.

Jak działa system BlueCruise?

Aby jednak z niej skorzystać, trzeba mieć wzrok skierowany na drogę, Jest to zresztą wymóg potrzebny do włączenia systemu BlueCruise. Przed przejściem w tryb „bez korzystania z rąk” system skanuje oznakowanie poziome i potwierdza gotowość do działania. Za pośrednictwem pięciu radarów nieustannie monitoruje pozycję i prędkość innych pojazdów na drodze, a kamera zbiera informacje na temat ograniczeń prędkości i pasów ruchu. W jego skład wchodzi również kamera na podczerwień, która skupia się na oczach i głowie kierowcy – monitoruje tym samym zmęczenie prowadzącego pojazd, nawet jeśli nosi on okulary przeciwsłoneczne. W momencie wykrycia spadku uwagi, na zestawie wskaźników wyświetlane są komunikaty ostrzegawcze, a jeśli nie przyniosą skutku, system aktywuje ostrzeżenia dźwiękowe. Gdy nadal nie będzie reakcji kierowcy, auto zacznie zwalniać, wciąż pod nieustanną kontrolą elektroniki monitorującej otoczenie.

Ford BlueCruise
Podczas jazdy z asystentem BlueCruise kierowca można np. rozprostować ręce i zrelaksować się. Musi jednak obserwować  drogę.

W korzystaniu z funkcji BlueCruise kluczowe jest trzymanie się wskazówek na zestawie wskaźników. Po spełnieniu wszystkich warunków auto „pozwoli” zdjąć ręce z kierownicy, ale bez odrywania oczu od jezdni. Samochód dostosuje prędkość do ograniczeń pionowej sygnalizacji na poboczu drogi i w zakrętach oraz skoryguje pozycję auta w taki sposób, by była ona zgodna z oznaczeniami pasa ruchu (delikatnie odsunie pojazd od tych poruszających się na innych pasach). System BlueCruise wykorzystuje pełnię swoich możliwości do maksymalnej prędkości 130 km/h.

System BlueCruise. Kiedy trafi do Europy?

Innowacyjna technologia Forda z powodzeniem jest już stosowana w samochodach tej marki na rynku amerykańskim i kanadyjskim. Do tej pory 193 tysiące aut (Fordów i Lincolnów) pozwoliło „dać się poprowadzić” systemowi BlueCruise na łącznym dystansie aż 102 milionów kilometrów, co dowodzi wysokiego stopnia dopracowania tej technologii. Wysiłki inżynierów Forda zaowocowały tytułem najlepszego systemu aktywnego wspomagania kierowcy w rankingu Consumer Report.

Z tym rozwiązaniem mieli też okazję zaznajomić się Europejczycy. Konkretnie kierowcy w Wielkiej Brytanii, ponieważ utworzono tam specjalne strefy (Blue Zones) dopuszczające poruszanie się autem w trybie „bez korzystania z rąk”. Obejmują one 3700 kilometrów autostrad w Anglii, Szkocji i Walii. BlueCruise został tym samym pierwszym systemem prowadzenia samochodu bez użycia rąk homologowanym w kraju europejskim. Zanim tak się jednak stało, musiał on przejść szereg jazd próbnych na drogach Starego Kontynentu. Odcinki testowe objęły 160 tysięcy kilometrów dróg Europy.

To wspaniała wiadomość, że Ford wybrał nas na europejską premierę swojego systemu BlueCruise i jestem szczęśliwy, że nasz kraj po raz kolejny staje na czele innowacji. Najnowsze zaawansowane systemy wspomagające kierowcę sprawiają, że jazda jest płynniejsza i łatwiejsza, ale mogą również sprawić, że drogi będą bezpieczniejsze dzięki zmniejszeniu marginesu błędów kierowców”. – powiedział Jesse Norman, minister stanu ds. transportu Wielkiej Brytanii.

Nowoczesny system na razie trafi do Fordów Mustangów Mach-E z rocznika modelowego 2023 oferowanych w Wielkiej Brytanii, jednakże producent pracuje nad wprowadzeniem go do starszych modeli z pakietem Tech Pack lub Tech Pack+ poprzez aktualizację oprogramowania (Ford Power-Up). W cenie auta będzie zawarty pakiet korzystania z BlueCruise na okres 90 dni, natomiast później użytkownik otrzyma dostęp do niego drogą miesięcznej subskrypcji za 17,99 funtów brytyjskich. Aby BlueCruise trafił na inne europejskie rynki, muszą zostać spełnione określone warunki prawne. Ford wierzy jednak, że powinno to się stać w ciągu najbliższych lat.

Ford BlueCruise
Dostęp do BlueCruise w pierwszej kolejności otrzymają właściciele nowych Fordów Mustangów Mach-E.

Polecamy również:

10 ciekawostek o elektrycznym Fordzie Mustangu Mach-E

Na długi weekend i wakacje. Oto przydatne akcesoria outdoorowe Forda

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji