Używane Renault Zoe (od 2012 r.) – opinie, dane techniczne, typowe usterki

Renault Zoe było dla francuskiej marki autem pod wieloma względami przełomowym. Od premiery minęło ponad 10 lat, a ten elektryczny mieszczuch wciąż jest w ofercie i nadal prezentuje się świeżo. Jakie są opinie o tym aucie i czy warto się nim zainteresować?

Wielu kierowców, którzy chcą spróbować elektrycznej motoryzacji, widzą sens tych aut szczególnie w mieście, ale nie chcą się w pełni zaangażować ze względu na związane z tym koszty i obawy o żywotność baterii oraz jej zasięg. Renault Zoe próbowało rozwiać niektóre z tych obaw podczas swojej premiery w 2012 roku, oferując rozsądną cenę oraz nietypową opcję leasingu akumulatora zamiast bezpośredniego zakupu. Bezsens? Tak mogło się wydawać, ale o dziwo była to strategia, która pod wieloma względami zadziałała. Dowodem jest dość duża ilość aut na rynku wtórnym. Jasne, nie jest to morze wyboru i możliwość przebierania w ofertach, ale jak na niewielkie auto elektryczne, jest całkiem nieźle. Poza tym zakup auta z drugiej ręki nie wiąże się z aż takim obciążeniem finansowym, jak zakup nowego egzemplarza z salonu (w chwili pisania artykułu było to ponad 180 000 złotych bez dodatków).

POPULARNE

Kia Sorento (2025). Opis wersji i cennik

Używane Renault Zoe – wymiary, nadwozie

Renault Zoe na pierwszy rzut oka przypomina model Clio. Jest to widoczne szczególnie w modelu po liftingu, bowiem w początkowych latach przedni pas Zoe był bardzo charakterystyczny, z bardzo smukłymi lampami i mocno zaokrąglonym zderzakiem. Mimo dość tradycyjnych proporcji, całość prezentuje się nowocześnie i futurystycznie. Z tyłu auta widać romboidalne lampy LED, które nadają mu charakterystyczny wygląd. Niby podobny do Clio, ale nie sposób go pomylić po bliższej obserwacji. Przeglądając oferty na rynku wtórnym, zazwyczaj przewijają się kolory biały, charakterystyczny błękitny i srebrny. W sumie w każdym to auto prezentuje się nieźle, ale jeśli ktoś chce się wyróżnić, a z Zoe o to nietrudno, powinien sięgnąć po niebieski lakier z metalicznym połyskiem. Dla tych, którzy wolą wtopić się w tłum, biały, czarny lub srebrny lakier będą odpowiednim wyborem. Nie można jednak zapominać o charakterystycznych kloszach lamp m.in. z niebieskimi akcentami z tyłu, które przypominają o elektrycznym charakterze auta. Jeśli chodzi o wymiary, Zoe ma 4086 mm długości, 1730 mm szerokości i 1562 mm wysokości. Rozstaw osi to 2588 mm.

Używane Renault Zoe – wnętrze, bagażnik

Co prawda auto jest na rynku od 2012 roku, co jest okresem bardzo długim jak na dzisiejsze standardy, ale lifting z 2019 roku zmienił nie tylko wygląd zewnętrzny, ale przede wszystkim wnętrze małego Zoe. Przed liftingiem mocno przypominało Clio poprzedniej generacji, z charakterystycznym wystającym panelem środkowym, z poziomo umieszczonym ekranem, dwoma nawiewami i panelem klimatyzacji w kształcie kropel. Wybierając jasne wnętrze co prawda narażamy się na problemy z utrzymaniem czystości, ale mamy gwarancję, że auto będzie się wyróżniało i podkreślało swój nietypowy charakter. Jakość materiałów jest przeciętna, podobnie jak ich spasowanie, ale typowo francuski projekt na pewno spodoba się miłośnikom marki. Po liftingu wnętrze zostało całkowicie przebudowane i upodobniło się, do… kolejnej generacji Clio. Ekran umieszczono przed deską rozdzielczą w pionowej orientacji, niżej umieszczono panel klimatyzacji z trzema pokrętłami i „lewitującą” konsolę środkową z charakterystycznym wolantem do zmiany kierunku jazdy.

1 z 2

Poprawiła się jakość materiałów, zastosowano ładne faktury, kształty, wzorki (w zależności od wersji wyposażenia) itp. Wygląda to naprawdę ładnie, choć straciło trochę fantazji poprzedniej wersji. Ze względu na ograniczenia konstrukcyjne, Zoe nie posiada regulacji wysokości fotela. Siedzi się nieco wyżej niż w odpowiednikach z tego samego segmentu, ale na miejsca nad głową nie można narzekać. Również z tyłu jest przyzwoicie, tunel środkowy jest symboliczny, ale i tak środkowy pasażer miałby dość ciasno na szerokość. Na nogi i nad głową miejsca jest wystarczająco. Bagażnik ma bardzo nieregularne kształty, dodatkowo w wersji z nagłośnieniem Bose znajdziemy tam spory element systemu. Po złożeniu oparć próg jest bardzo duży, ale nie można traktować Renault Zoe jako auta do przewozu bagażu, auta rodzinnego itp. więc takie niedogodności nie powinny być istotnym problemem. Jeśli chodzi o suche dane, pojemność bagażnika to 338 litrów, a po złożeniu oparć jest to 1225 litrów. Jak na ten segment i fakt, że to auto elektryczne, pomijając nieregularne kształty, jest całkiem w porządku.

1 z 4

Używane Renault Zoe – silniki

Początkowo oferta Zoe była dość skromna, bowiem obejmowała tylko 88-konny napęd z baterią o pojemności 22 kWh, która pozwalała na przejechanie do 210 kilometrów. Moc 88 KM i moment obrotowy 220 Nm świetnie sprawdzał się w mieście, ale osiągi po przekroczeniu 50-60 km/h były skromne. Sprint do setki trwa 13,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 135 km/h. To zdecydowanie propozycja dla tych, którzy mają krótkie dystanse do przejechania i nie planują opuszczać miasta. Po 2017 roku pojawiła się odmiana o mocy 92 KM i momencie obrotowym 220 Nm, ale z baterią 41 kWh o zasięgu do 300 kilometrów (nawet 400 przy bardzo oszczędnej jeździe), co zdecydowanie zmieniło postrzeganie auta. Dla nieco bardziej wymagających jest 108-konna wersja z tą samą baterią, która przyspiesza od 0 do 100 km/h w 11,4 sekundy. Po liftingu w ofercie pozostała wersja 108-konna, ale pojawiła się również nowa, 136-konna z momentem obrotowym 245 Nm i baterią 52 kWh z zasięgiem do 400 kilometrów. Sprint od 0 do 100 km/h w 9 sekund i 140 km/h prędkości maksymalnej to bardzo przyzwoite wartości jak na auto miejskie.

Używane Renault Zoe – opinie użytkowników

Używane Renault Zoe – awaryjność, typowe usterki

Renault Zoe to auto typowo do miasta i szczególnie w początkowych wersjach, wyjazd poza jego granice praktycznie nie miał sensu. Dlatego też warto sprawdzić, czy auto nie posiada rys, uszkodzeń, zadrapań czy niefachowo naprawionych paneli nadwozia. Warto również sprawdzić felgi i w miarę możliwości elementy podwozia pod kątem uszkodzeń na nierównościach. W wersjach przed liftingiem warto dokładnie zweryfikować stan akumulatora podczas jazdy próbnej. Jeśli zasięg bardzo szybko spada może to oznaczać, że jest on uszkodzony lub mocno zużyty. Należy również dokładnie sprawdzić kwestie leasingu akumulatora w modelach sprzed 2019 roku (czy właściciel wykupił baterię, wymienił ją itp.) W niektórych samochodach występował również problem z okładzinami nadkoli przednich, które ocierały się o przewody hamulcowe przedniego hamulca i, w rzadkich przypadkach, powodowały wyciek. Jeśli poziom płynu hamulcowego stanie się zbyt niski, zmniejszy to skuteczność hamowania. Oczywiście powinna pojawić się lampka ostrzegawcza, ale i tak warto skontaktować się z ASO Renault, aby upewnić się, że wykonano odpowiednie prace naprawcze. Co ciekawe, niektórzy właściciele wczesnych Zoe, którzy mieli jasną deskę rozdzielczą, stwierdzili, że odbija się ona od przedniej szyby i utrudnia jazdę. Aby rozwiązać ten problem, Renault zgodziło się zamontować alternatywny element w ciemniejszym odcieniu.

Używane Renault Zoe – gdzie jest numer VIN?

Numer VIN w Renault Zoe na stałym elemencie nadwozia znajduje się m.in. w bagażniku, pod wykładziną po prawej stronie, jak również na naklejce umieszczonej na słupku B po stronie kierowcy. Numer VIN znajduje się również na podszybiu, w lewym dolnym rogu, widoczny przez szybę.

Używane Renault Zoe – sytuacja rynkowa, ceny

W dniu publikacji na serwisie OTOMOTO.pl umieszczonych było około 90 ogłoszeń dotyczących Renault Zoe. Za egzemplarz z 2017 roku w wersji R240 (88 KM i 22 kWh) i z przebiegiem 38 000 kilometrów trzeba zapłacić około 65 000 złotych. Za odmianę R135 (136 KM i 52 kWh) z przebiegiem 30 000 kilometrów z rocznika 2021 trzeba zapłacić około 110 000 złotych.

Renault Zoe - lifting

1 z 2

Używane Renault Zoe – podsumowanie

Jeśli ktoś szuka auta do miasta, ma możliwość, aby ładować baterię za niewielkie pieniądze (panele, tania taryfa, ładowanie w pracy) i nie zamierza tym autem jeździć zbyt daleko, Renault Zoe będzie ciekawym wyborem. Nie jest to tani w zakupie środek transportu, ale odwdzięcza się niezłym zasięgiem w wersjach z większymi bateriami, zadowalającą dynamiką i sporą ilością przestrzeni.

Polecamy inne nasze artykuły o używanych autach elektrycznych:

Używany Nissan Leaf I (2010-2017) – opinie użytkowników

Używany Hyundai Kona I (2017-2023) – opinie użytkowników

Używane Renault Zoe – galeria

1 z 26