Kradzież auta to nic przyjemnego, ale tym razem wszystko zakończyło się happy endem. Poznajcie historię wyjątkowego człowieka i jego Cadillaca Eldorado.
17 stycznia tego roku do policji w Sacramento (Kalifornia, USA) wpłynęło zawiadomienie o kradzieży Cadillaca Eldorado z 1956 roku. Zadanie złodziejom ułatwił fakt, że kluczyki znajdowały się w środku auta. Nie wiadomo kiedy dokładnie samochód zniknął z garażu 106-letniego Curly’ego Bunfilla. Kradzież stwierdził dopiero znajomy właściciela, który przyszedł go odwiedzić. Wyznaczono nawet nagrodę w wysokości 7000 dolarów za pomoc w zlokalizowaniu auta. Na szczęście kilka dni później Cadillac został odnaleziony… przed komendą policji w Sacramento. Nie stwierdzono żadnych uszkodzeń i samochód wrócił do właściciela.
Police say it looks like someone dropped the car off at headquarters just before 5pm. There is no suspect in custody currently. Curly could not be more excited to come pick it up tomorrow! @FOX40 pic.twitter.com/Jq5QAZyRqq
— Jessica Mensch (@Jessmensch) January 21, 2020
A warto dopisać, że w tej historii zarówno właściciel, jak i jego Cadillac są wyjątkowi. Curly Bunfill jest weteranem II wojny światowej, trzykrotnie odznaczonym Purpurowym Sercem. Po wojnie Bunfill został kaskaderem pracującym przy hollywoodzkich produkcjach. Dzięki nowemu zajęciu poznał aktorkę Ritę Hayworth, z którą się zaprzyjaźnił. Gwiazda filmowa zmarła w 1987 roku, a Bunfill odziedziczył po niej Cadillaca Eldorado, rocznik 1956, w kolorze Bermuda Blue. Tym, co dodatkowo wyróżnia ten samochód jest podpis Rity Hayworth umieszczony na drzwiach, w bagażniku i pod maską.
Więcej na temat tej historii dowiecie się z poniższego nagrania:
Źródło: GM Authority