Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG Style – opinia, zalety i wady

Najmniejszy crossover Skody w najmocniejszej wersji silnikowej stał się nad wyraz dojrzałym samochodem. Czy mimo wszystko nie jest jednak zbyt drogi? Odpowiedzi poszukaliśmy w teście Skody Kamiq w wersji 1.5 TSI ze skrzynią DSG.

Choć Skoda Kamiq zadebiutowała już kilka lat temu (w 2019 r.) jako ostatnia z rodziny SUV-ów marki z Czech (po Kodiaqu i Karoqu), jej sprzedaż zdaje się iść we właściwym kierunku, a przynajmniej na polskim rynku. W 2021 roku zajęła bowiem solidne 21. miejsce w rankingu najchętniej kupowanych nowych samochodów w Polsce i tym samym została czwartą najczęściej wybieraną Skodą w polskich salonach (po Octavii, Fabii i Superbie). Jednocześnie Kamiq został polskim bestsellerem w segmencie miejskich crossoverów, gdyż bezpośredni konkurenci ulokowali się poza czołową 25.

Wyniki sprzedaży potwierdzają fenomen precyzji, z jaką Skoda wpisała się w wymagania kierowców oczekujących przestronnego auta z podwyższonym prześwitem, ale przy tym nie nadmiernie „nadmuchanego”. Mieliśmy już okazję jeździć Kamiqiem ze 115-konnym silnikiem benzynowym 1.0 TSI, który zebrał u nas dobre recenzje niezależnie od tego, w jakich warunkach był testowany. Tym razem pod drzwiami naszej redakcji zaparkowała Skoda Kamiq w topowym wariancie silnikowym 1.5 TSI o wyraźnie lepszych parametrach (150 KM, 250 Nm momentu obrotowego) współpracującym z 7-biegową skrzynią DSG. Oto wrażenia z jazdy tak mocnym crossoverem Skody.

Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG – nadwozie, wymiary

Kamiq na zdjęciach wygląda na większego, niż jest w rzeczywistości. Na długość mieści się jednak w przedziale pomiędzy samochodami miejskimi a kompaktowymi – mierzy dokładnie 4,24 m, czyli nieco więcej od konstrukcyjnych bliźniaków z tego samego koncernu (Seata Arony i Volkswagena T-Crossa). Uznanie budzi także rozstaw osi (2,65 m), zaś szerokość pozostaje typowa dla segmentu (1,79 m). Jak na crossovera, Skoda Kamiq nie imponuje z kolei wysokością (1,53 m). Prześwit ustalono na niecałe 19 cm (dokładnie 18,8 cm), co już pozwala na większą swobodę wybierania krawężników do pokonania w „miejskiej dżungli”. Ma też znaczenie na gorszych jakościowo drogach, których wciąż nie brakuje nawet w bliskich rejonach wielkich aglomeracji. Teren lepiej odpuścić, bo Skoda w ogóle nie przewiduje do Kamiqa napędu 4×4.

Testowany egzemplarz skonfigurowano w wersji Style (prawie najbogatszej; wyżej ulokowano jedynie Monte Carlo). Wizualnie wyróżniają ją 18-calowe felgi aluminiowe „Crater” z niskoprofilowanymi oponami 215/45, lecz w standardzie dla tej wersji przewidziano obręcze 17-calowe z bardziej „przyziemnym” rozmiarem 205/55. Skoda seryjnie oferuje do każdego Kamiqa relingi dachowe (za dopłatą: srebrne), natomiast od odmiany Style – lekko przyciemnione tylne szyby (pakiet Sunset).

Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG – wnętrze, bagażnik

Nieprzesadzone rozmiary Kamiqa nie przeszkodziły inżynierom Skody w wygospodarowaniu przestronnej kabiny. Największe wrażenie robi ilość miejsca na nogi podróżujących z tyłu: przy ustawieniu przednich foteli pod osobę o wzroście ok. 180 cm istnieje prawdopodobieństwo, że nie będą oni dotykać kolanami oparć. Nie zmienia to faktu, że auto najlepiej sprawdza się jako 4-osobowe, bowiem pasażer pośrodku nie ma gdzie wygodnie ulokować stóp (przeszkadza tunel środkowy). W testowanym Kamiqu podróżni z tyłu mieli do dyspozycji swoje nawiewy klimatyzacji oraz rozkładany podłokietnik (dodatkowo płatna opcja).

Przednie fotele, obite po części skórzaną tapicerką, dobrze podpierają ciało i pozwalają błyskawicznie odnaleźć wygodną pozycję za kierownicą. Dodatkowo pomaga w tym wzdłużnie regulowany przedni podłokietnik. Tu jednak uwaga: w skrajnym położeniu (bliżej konsoli środkowej) ogranicza on swobodę zaciągania hamulca pomocniczego. Plus za dostępną w tej wersji podpórkę lędźwi i funkcję podgrzewania. Elektryczne sterowanie wymaga dopłaty 1700 zł.

Bagażnik Kamiqa (400 l) zmieści więcej niż odpowiedniki w samochodach kompaktowych i to widać. Jest długi i szeroki, a w wersji z pojedynczą podłogą – także dość głęboki. Warto jednak dopłacić 650 zł do podwójnej podłogi, gdyż zniweluje ona próg powstały po złożeniu oparć kanapy: wtedy do bagażnika wejdzie 1395 l pakunków. Szkoda, że większość przyjemnych dodatków (haczyki, kieszenie, siatki) Skoda również traktuje jako dodatkowo płatne opcje. Na szczęście niedrogie: zawiera je pakiet „Funkcjonalny” za 450 zł.

Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG – deska rozdzielcza, multimedia

Kokpit o typowej dla Skody uporządkowanej, stonowanej linii praktycznie pozbawiono przycisków: kilka zgromadzono w panelu sterowania klimatyzacją (dwustrefową) i na 2-ramiennej kierownicy z funkcją podgrzewania (3-stopniowego). Centrum dowodzenia stanowi 9,2-calowy ekran z nowoczesnym i przejrzystym interfejsem, a co najważniejsze – płynnym w działaniu. Przypomina on współczesne smartfony i tablety: nie tylko grafiką ikonek, ale też przydatnym „ściąganiem” od góry paska umożliwiającego szybkie przejście do najistotniejszych funkcji.

W użytkowanym przez nas Kamiqu mieliśmy do dyspozycji najbardziej „wypasiony” system multimedialny z nawigacją Amundsen oraz cyfrowym zestawem wskaźników (Virtual Cockpit). Oba idealnie się uzupełniają, szczególnie że wirtualne zegary można samodzielnie skonfigurować według własnych potrzeb (ale i te wgrane standardowo okazują się czytelne). Zabrakło nam podglądu długotrwałego zużycia paliwa na niewielkim wyświetlaczu pomiędzy wskaźnikami – było to możliwe jedynie po zgłębieniu się w menu głównego ekranu. Trochę nam zajęło również odnalezienie sektora z wyborem trybu jazdy: tego z kolei ulokowano w zakładce z systemami wsparcia kierowcy. Pod tym względem lepiej sprawdziłby się przycisk w tunelu środkowym.

Oprócz nowinek technologicznych, kokpit Kamiqa zdobywa uznanie materiałami wykończeniowymi (w większości twardymi, ale dobrze poskładanymi) oraz wymiarem praktycznym. Nie brakuje uchwytów na napoje i pojemnych schowków, w tym bocznych kieszeni mieszczących 1,5-litrowe butelki. Deskę wizualnie ożywiają lakierowane na czarno wstawki oraz chromowane aplikacje.

Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG – silnik, układ napędowy

Mieliśmy okazję jeździć Kamiqiem w najmocniejszej wersji silnikowej 1.5 TSI rozwijającej 150 KM. Jak na crossovera stworzonego do miasta, moc może wydawać się nawet lekko przesadzona, bowiem między światłami czy skrzyżowaniami nie będzie zbyt wielu momentów do jej efektywnego wykorzystania. Istotnie, Kamiq 1.5 TSI jest dość narowistym samochodem. W zimowych warunkach drogowych, w jakich przyszło nam go testować, przednie koła niejednokrotnie zrywały przyczepność podczas ruszania i dopiero wyrobienie sobie spokojniejszego stylu jazdy (z łagodniejszym operowaniem pedału gazu) pozwoliły ujarzmić temperament 150-konnej jednostki napędowej. Konfiguracja ze skrzynią DSG nie przyniosła jednak spodziewanego efektu „wow”, gdyż przekładnia czasami „dłużej myślała” nad wyborem odpowiedniego biegu – zupełnie jakby straciła trochę werwy, która charakteryzowała jej starsze odmiany.

O ile w mieście silnik 1.5 TSI rzeczywiście może okazać się za mocny, tak odsłonił on wszelkie jasne punkty po wyjechaniu na drogę szybkiego ruchu. Z uwagi na swoją 4-cylindrową budowę pracuje bardzo cicho i niemal bez wibracji, stąd niełatwo wyczuć moment zgaszenia go przez system Start&Stop (chyba że… obserwujemy zestaw wskaźników, na którym pojawi się stosowna kontrolka). Podobnie zachowuje się i na wyższych obrotach towarzyszących jeździe z prędkością ponad 100 km/h. Aksamitnie rozwija moc, nie dopuszczając do uszu podróżnych nadmiernego hałasu i pozwalając dynamicznie wyprzedzić kolumnę ciężarówek. W razie potrzeby kierowca ma bezpieczny zapas mocy np. do odjechania przed nadjeżdżającym z tyłu pojazdem.

Po zakończeniu testu (225 km w różnych warunkach drogowych) komputer pokładowy pokazał rezultat 6,9 l/100 km. Przy zachowaniu zasad ecodrivingu, a co za tym idzie – pozwoleniu skrzyni biegów na jazdę w niskim zakresie obrotów – można zejść nawet w okolice 6 l/100 km. Przeloty autostradami skutkują pobieraniem ok. 8 l benzyny na każde 100 kilometrów.

Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG – wrażenia z jazdy, prowadzenie, komfort

Kamiqiem 1.5 TSI można śmiało wybierać się w dalekie trasy drogami ekspresowymi. Auto prowadzi się bezpiecznie i nie jest wrażliwe na podmuchy wiatru. Nieźle prezentuje się poziom wyciszenia: dopóki poruszamy się z dopuszczalnymi przez przepisy prędkościami autostradowymi, w środku da się swobodnie rozmawiać. Jeśli dorzucić do tego wspomniany już zapas mocy 150-konnej jednostki napędowej, otrzymujemy naprawdę dojrzały samochód w jeździe pozamiejskiej.

Skoda dość sztywno zestroiła układ jezdny Kamiqa, nie pozwalając na nadmierne przechyły karoserii na drogowych łukach. Mimo zestawienia z aż 18-calowymi felgami, nie mamy zastrzeżeń do tłumienia nierówności czy nadmiernego przenoszenia wibracji na nadwozie. Jeździe nie towarzyszą żadne postukiwania, które pochodziłyby m.in. z kokpitu.

Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG Style – wyposażenie, cena

Cennik Skody Kamiq otwiera kwota 76 300 zł za bazową specyfikację 1.0 TSI/95 KM Active. Na silnik 1.5 TSI trzeba już wydać minimum 94 300 zł, a ze skrzynią DSG – 99 300 zł. Wybór opisywanej wersji Style oznacza wydatek 108 550 zł (wariant ze skrzynią ręczną: o 5 tys. zł mniej). W standardzie z ciekawszych opcji wyposażenia otrzymujemy m.in. tylne światła FULL LED z dynamicznymi kierunkowskazami, bezkluczykowy system obsługi samochodu, tempomat, radio BOLERO (ekran 8”, dwa gniazda USB-C) ze Smart Link czy dwustrefową klimatyzacją automatyczną.

By cieszyć się z egzemplarza skonfigurowanego na podobnym poziomie co testowy, trzeba przygotować ok. 130 tys. zł. Cenę wywindowały w górę takie dodatki jak cyfrowe zegary z większym, 9,2-calowym ekranem, 18-calowe alufelgi, częściowo skórzana tapicerka i pakiety zwiększające funkcjonalność samochodu. Niestety, to już rezultat niebezpiecznie zbliżający się do budżetu, jaki trzeba przeznaczyć na nowego kompaktowego SUV-a.

Poniżej znajdziesz aktualny cennik Skody Kamiq:

Skoda Kamiq (2022) – opis wersji i cennik

Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG Style – PODSUMOWANIE

Wyposażona jak przystało na współczesny samochód Skoda Kamiq kosztuje niemało, ale i tak stanowi niezłą alternatywę dla większych modeli uterenowionych. Wszystko dzięki mocnemu silnikowi, obszernej kabinie ze sporym bagażnikiem, przyzwoitej jakości wykonania oraz dopracowanemu układowi jezdnemu. Można ją polecić nawet rodzinom i osobom jeżdżącym często w trasy.

Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG Style – plusy i minusy

Nadwozie i wnętrze
 +  dużo miejsca dla 4 dorosłych osób, pakowny bagażnik, dobra widoczność z miejsca kierowcy
 –  ograniczona praktyczność bagażnika, wysoki tunel środkowy w 2. rzędzie siedzeń

Układ napędowy
 +  świetne osiągi, wysoka kultura pracy silnika, sprawnie działający tryb manualny przekładni
 –  wysokie zużycie paliwa na autostradzie, kłopoty z trakcją na śliskiej nawierzchni

Właściwości jezdne
 +  przewidywalne prowadzenie, przystępne wyciszenie wnętrza, cicha praca zawieszenia
 –  brak napędu 4×4 nawet w opcji

Wyposażenie i cena
 +  możliwość skonfigurowania niemal kompletnie wyposażonego auta, dostępne w atrakcyjnych cenach pakiety wyposażenia/serwisowe i oferty finansowania
 –  niektóre elementy dostępne są za dopłatą nawet w wersjach Style i Monte Carlo

Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG – dane techniczne, osiągi, zużycie paliwa

Silnik benzynowy (R4, 16V, 1498 cm³), moc maksymalna 150 KM, maksymalny moment obrotowy 250 Nm, przyspieszenie 0-100 km/h 8,2 s, prędkość maksymalna 218 km/h, średnie zużycie paliwa 6,0-6,3 l/100 km (WLTP)

Skoda Kamiq 1.5 TSI DSG Style – galeria zdjęć