Oryginalny mikrovan nie przetrwał konkurencji od strony 7-osobowych, kompaktowych minivanów. Czy warto kupić Forda B-Maxa z drugiej ręki? Oto opinie o tym samochodzie.
Na początku ubiegłej dekady Ford miał już w ofercie 4 minivany – kompaktowego C-Maxa, powiększonego Grand C-Maxa, usportowionego S-Maxa oraz pełnowymiarowego vana Galaxy. Najpóźniej, bo w 2012 r. zadebiutował piąty rodzinny model, a zarazem najmniejszy – B-Max. W schodzącym coraz bardziej na drugi (albo i trzeci) plan segmencie mikrovanów producent postanowił zawalczyć o klientów oryginalnością konstrukcji. Zbudowany na platformie Fiesty samochód mierzył niewiele ponad 4 metry, zaś dzięki zwiększeniu wysokości do niemal 1,6 m zapewniał więcej niż akceptowalną ilość miejsca na głowy (co mocno kulało w Fieście). Wciąż jednak brakowało go na szerokość (3 osoby z tyłu podróżują w ścisku) i na stopy, bowiem rozstaw osi pozostał niezmieniony (prawie 2,5 m). Do tego modelu nieprzekonanych odbiorców miały przyciągnąć… jego drzwi. Raz, że B-Max posiada obustronnie przesuwane elementy, to jeszcze po otwarciu wszystkich drzwi nie uświadczymy środkowego słupka! Nie oznacza to, że on nie istnieje. Według patentu Forda tworzy się on dopiero po zamknięciu wszystkich drzwi: każde zatem posiada wbudowany fragment, który tworzy całość przy kontakcie z pozostałymi częściami słupka (czyli drzwiami). Rozwiązanie raz że niebywale funkcjonalne, dwa – całkowicie bezpieczne (5 gwiazdek w Euro NCAP).
Przy cenie wówczas oscylującej w granicach 70-80 tys. zł Ford B-Max nie miał szans na zawojowanie rynku minivanów. Za tyle pieniędzy można było już kupić o wiele większego w środku C-Maxa. Trzeba przyznać, obydwa modele i dzisiaj kosztują tyle samo, tyle że na portalach ogłoszeniowych. B-Maxy siłą rzeczy będą trochę młodsze, czasami też ciekawiej wyposażone. Czy warto rozważyć zakup używanego Forda B-Maxa? Jakie opinie wystawiają mu właściciele?
Używany Ford B-Max – wnętrze
B-Max otrzymał deskę typową dla Fordów sprzed ok. 10 lat, czyli bardzo odważnie stylizowaną, z mnóstwem malutkich przycisków obsługi radia i klimatyzacji. W tamtych czasach nie decydowano się jeszcze na montowanie pokaźnych rozmiarów wyświetlaczy na rzecz minimalistycznych, choć kolorowych. Wzornictwo kokpitu świetnie się broni w trzeciej dekadzie XXI wieku, choć odbiło się to czkawką na prostocie obsługi, a raczej jej przekombinowaniu: potrzeba czasu, by zaznajomić się z rozlokowaniem niewielkich guzików i pokręteł. Z drugiej strony, każdy z nich ma zapisaną konkretną funkcję i nie trzeba daleko zgłębiać się w menu multimediów. Czytelność wypada tylko przeciętnie, jakość materiałów – trochę lepiej, podobnie ich montaż. Po latach najgorzej wyglądają elementy ozdobne, czyli polakierowane na srebrno lub na czarny połysk.
Jak już wspominaliśmy, Ford B-Max wyróżnia się przesuwanymi z obydwu stron tylnymi drzwiami, które wraz z przednimi po zamknięciu pełnią także rolę środkowego słupka. Są wobec tego trochę cięższe od odpowiedników konkurencji, wymagają tym samym odrobiny więcej siły podczas zamykania. Gdy już nabierzemy w tym wprawy, nie pozostaje nic innego jak chłonięcie korzyści wynikających z nieobecności słupka B, a tym samym niczym nie zakłóconym otworem drzwiowym o szerokości ponad 1,5 m. Przekłada się na niebywały komfort zajmowania miejsc na kanapie, jeszcze bardziej zachwalają ten patent rodzice co jakiś czas instalujący z tyłu foteliki dziecięce. Czar nieco pryska, gdy przyjdzie załadować się do B-Maxa na dłuższy wyjazd. Kierowcy trochę doskwiera krótkie siedzisko fotela, a pasażerom z tyłu ograniczona przestrzeń na kolana i ramiona. Nie imponuje również 318-litrowy bagażnik, na szczęście o dosyć regularnym kształcie i ustawianą w dwóch zakresach podłogą. Wszystkie B-Maxy otrzymały przydatne rozwiązanie w postaci pochylanego oparcia przedniego fotela pasażera: tym sposobem łatwo przewieźć przedmioty o długości przekraczającej 2 m, np. dużą choinkę.
Używany Ford B-Max – silniki
W małym B-Maxie Ford mocno promował ówczesną nowość, mianowicie wybitnie downsizingowe jednostki 1.0 EcoBoost. Po dodaniu turbosprężarki i bezpośredniego wtrysku paliwa, z tak niewielkiej pojemności udało się uzyskać 100/120/125, a nawet 140 KM. Tym samym pozostaje on najdynamiczniejszym silnikiem w tym samochodzie, przy odpowiednim traktowaniu nawet bardzo oszczędnym (lub paliwożernym przy nieumiejętnym stylu jazdy). Jak na 3-cylindrowy silnik pozytywnie wypada jego kultura pracy. Jednocześnie Ford stosował dwie prostsze jednostki z wtryskiem wielopunktowym, bez turbo – 1.4/90 KM oraz 1.6/105 KM. Pierwszy wyróżniał się opcjonalną konfiguracją z fabryczną instalacją gazową (wtedy rozwijał 86 KM), drugi zaś łączył się tylko z dwusprzęgłową skrzynią Powershift. Co ciekawe, do B-Maxów nigdy nie trafiły skrzynie ręczne o więcej niż 5 przełożeniach. Nawet do turbodiesli, które w tym modelu ograniczały się do 1.5 TDCi/75 KM i francuskiego 1.6 TDCi/95 KM. Obydwa cieszyły się podobnym wzięciem, ten drugi natomiast przekonuje nie tylko lepszymi osiągami, ale i świetną bazą części zamiennych.
Używany Ford B-Max – opinie użytkowników
Zalety
„Układ jezdny typowy dla Forda, czyli precyzyjny i trzymający w ryzach wysokie nadwozie”
„Ogrzewanie działa błyskawicznie – zaledwie 1-litrowy silnik w moment nabiera temperatury”
„Nie ma chyba auta, w którym tak wygodnie montuje się foteliki. Brak słupka okazuje się zbawienny”
„B-Maxem 1.0 EcoBoost da się oszczędnie jeździć, pod warunkiem słuchania podpowiedzi komputera”
Wady
„Szkoda, że Ford nie dorzucił jeszcze możliwości przesuwania kanapy”
„Jednak przydałby się większy bagażnik. Nie da się w nim swobodnie przewozić wózka”
„Widoczność, jak na minivana, kiepska. Zamknięte drzwi tworzą pośrodku gruby słupek”
„Obsługa kokpitu Forda wymaga przyzwyczajenia. Bardzo dużo tu przycisków”
Używany Ford B-Max – awaryjność, typowe usterki
Niewielka popularność B-Maxa nie pozwala jednoznacznie wytypować powtarzających się przypadłości wynikających z niedopracowania czegoś. Do innowacyjnego systemu otwierania drzwi rzadko płyną zażalenia, zalecamy co jakiś czas oczyszczać prowadnice drzwi tylnych z brudu i smarować/pryskać je preparatem do konserwowania mechanizmów. Podobnie jak w innych Fordach, obawy przed wysilonymi silnikami 1.0 EcoBoost okazały się złudne, ponieważ mają one solidny, żeliwny blok i dopracowany system tłumienia wibracji w jednostkach 3-cylindrowych. Rzadko słyszy się o spalaniu oleju silnikowego, częściej o niedomaganiach układu chłodzenia (nieszczelności pompy wody) i problemach ze smarowaniem, wynikających z gromadzenia się kawałków gumy z paska rozrządu pracującego w oleju. W autach 1.6 TDCi sporadycznie czuć zapach spalin w kabinie: to najczęstszy objaw nieszczelnych podkładek pod wtryskiwaczami. Zanim wybierzemy B-Maxa ze skrzynią Powershift oceńmy pracę przekładni pod kątem niepożądanych szarpnięć albo opieszałości w zmienianiu biegów. Po przekroczeniu 200 tys. km w wyniku wyeksploatowania może już wymagać wymiany/regeneracji sprzęgieł (ok. 4 tys. zł za to drugie).
Używany Ford B-Max – gdzie jest nr VIN?
Numer VIN najłatwiej odczytać z plakietki w przedniej szybie, przed zestawem wskaźników.
Używany Ford B-Max – sytuacja rynkowa
B-Maxy staniały do ok. 20 tys. zł, z tym że większy wybór aut rozpoczyna kwota 25 tys. zł. W tym modelu stan i przebieg bardziej regulują cenę niż rocznik: nawet za ponad 30 tys. zł trafiają się Fordy wyprodukowane w 2013/2014 roku. Samochód nie przeszedł żadnego liftingu, dlatego nie widać istotnego skoku cen przy konkretnym roczniku. 3/4-letnie B-Maxy potrafią przekroczyć 40 tys. zł. Co około trzecie auto napędza silnik Diesla, niewielki odsetek benzynowych ma LPG.
Używany Ford B-Max – podsumowanie
B-Maxa śmiało można polecić rodzinie z maksymalnie dwójką małych dzieci – to samochód niemal skrojony pod realizację ich potrzeb, a przy tym bardzo uniwersalny, tj. zapewniający bezstresowe manewrowanie po mieście i optymalnie zachowujący się na drogach szybkiego ruchu. Dla 4 dorosłych osób może się okazać za ciasny, inni będą też narzekać na przeciętny bagażnik i wybiorą C-Maxa.
Przeczytaj także opinie o innych używanych Fordach:
Używany Ford Ka II (2008-2016) – opinie użytkowników
Używany Ford Fiesta VII (2008-2017) – opinie użytkowników
Używany Ford Fusion (2002-2012) – opinie użytkowników
Używany Ford Focus III (2010-2018) – opinie użytkowników
Używany Ford Mondeo III (2000-2007) – opinie użytkowników
Używany Ford Mondeo IV (2007-2014) – opinie użytkowników
Używany Ford C-Max II (2010-2019) – opinie użytkowników
Używany Ford S-Max I (2006-2015) – opinie użytkowników
Używany Ford Galaxy II (2006-2015) – opinie użytkowników
Używany Ford Kuga I (2008-2012) – opinie użytkowników
Dł./szer./wys. | 408/175/159 cm |
Rozstaw osi | 249 cm |
Pojemność bagażnika | 318-1386 l |
Silnik | 1.0 EcoBoost | 1.0 EcoBoost | 1.0 EcoBoost | 1.4 Duratec | 1.6 Ti-VCT |
---|---|---|---|---|---|
Pojemność | 998 cm³ | 998 cm³ | 998 cm³ | 1388 cm³ | 1596 cm³ |
Paliwo | benz., turbo | benz., turbo | benz., turbo | benz. | benz. |
Maks. moc | 100 KM | 125 KM | 140 KM | 90 KM | 105 KM |
Maks. moment | 170 Nm | 170 Nm | 180 Nm | 128 Nm | 150 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 13,2 s | 11,2 s | 10,4 s | 13,8 s | 12,1 s |
Prędkość maks. | 175 km/h | 189 km/h | 196 km/h | 171 km/h | 182 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 4,9 l/100 km | 4,9 l/100 km | 5,0 l/100 km | 6,0 l/100 km | 6,4 l/100 km |
Silnik | 1.4 Duratec (LPG) | 1.5 TDCi | 1.6 TDCi |
---|---|---|---|
Pojemność | 1388 cm³ | 1498 cm³ | 1560 cm³ |
Paliwo | benz. + LPG | turbodiesel | turbodiesel |
Maks. moc | 86 KM | 75 KM | 95 KM |
Maks. moment | 123 Nm | 185 Nm | 215 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 13,8 s | 16,5 s | 13,9 s |
Prędkość maks. | 171 km/h | 158 km/h | 174 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 7,6 l/100 km* | 4,1 l/100 km | 4,0 l/100 km |
*zużycie LPG