Kolejna nietypowa usterka Tesli Model 3. Podczas jazdy z auta może odpaść… zderzak. Producent zna problem, ale nic z tym nie robi.
„Tesla” i „wysoka jakość” – te dwa określenia raczej nie idą ze sobą w parze. Pisaliśmy już m.in. o długiej liście problemów Modelu 3, które ujawniły się w czasie półrocznej eksploatacji auta. Kilka tygodni temu głośno było na temat kierownicy, która podczas manewrowania została właścicielowi w dłoniach – jak się okazało, w fabryce zapomniano ją przykręcić.
Najnowszy problem także dotyczy odpadających części – tym razem chodzi o tylny zderzak. Po raz pierwszy użytkownicy sygnalizowali taką usterkę jeszcze w 2018 r. Ten temat powrócił, gdy niedawno w sieci pojawił się filmik, na którym widać, jak Tesla Model 3 traci zderzak po przejechaniu przez kałużę.
Redakcja portalu InsideEVs opublikowała historie trzech właścicieli Modelu 3. Za każdym razem sytuacja wyglądała podobnie – po wjechaniu w kałużę zderzak zostawał na jezdni. A to był dopiero początek kłopotów, ponieważ następnie zaczęły się „przepychanki” z autoryzowanym serwisem, który wie o problemie, ale odmawia naprawy gwarancyjnej.
Ze zdjęć zamieszczonych przez użytkowników wynika, że dochodzi do oderwania się mocowań zderzaka, które są punktowo zgrzane z tylnym pasem. Jest to więc ewidentnie wada fabryczna, z którą producent (przynajmniej na razie) nie zamierza nic robić.
Źródło: InsideEVs.com