Nielubiane w przeszłości – bardzo popularne dziś. Oto, jak zmieniały się opony wielosezonowe na przestrzeni ostatnich lat.
O zaletach współczesnych opon całorocznych nie trzeba przekonywać. Ogumienie tego typu obecnie bije rekordy popularności wśród użytkowników samochodów. Coraz więcej pojazdów porusza się na ogumieniu wielosezonowym, a ich kierowcy czują się bezpieczni we wszystkich warunkach. Jednak czy tak było zawsze?
Nie było innych
Polscy kierowcy użytkujący samochody w latach 80. do dziś pamiętają uniwersalne opony krajowej produkcji takie jak m.in. Dębica D124. Było to ogumienie przeznaczone do jazdy przez cały rok, jednak w żadnych warunkach nie zapewniało dobrej przyczepności. W tego typu ogumienie wyposażano większość Maluchów czy Polonezów, ponieważ lepszych opon po prostu nie dało się kupić. Sprowadzane z zagranicy produkty osiągały wówczas zawrotne ceny i mało kto mógł sobie na nie pozwolić.

Pierwsze zmiany
Kolejna dekada to wprowadzenie przez polskich producentów na masową skalę opon sezonowych. Pierwsze generacje zimowych Dębic czy Kormoranów, choć nie zachwycały osiągami, i tak były o wiele lepsze od znanych wówczas opon uniwersalnych. Wielu kierowców przekonało się do sezonowej zmiany i decydowało się na posiadanie dwóch kompletów opon. Jednak spora rzesza użytkowników samochodów chciała podróżować przez cały rok na jednym komplecie. Wśród nich popularność zdobyła pierwsza generacja wielosezonowej opony z Dębicy – Navigator. Dostępne wówczas technologie pozwalały na wyprodukowanie opony nieco lepszej od archaicznej D124, jednak jej parametry pozostawiały wiele do życzenia. We wszystkich warunkach była gorsza od opon sezonowych i nadawała się jedynie do spokojnej jazdy po mieście.
Jakie powinny być opony wielosezonowe?
Ograniczony wybór
W latach 2000. producenci opon kładli największy nacisk na udoskonalanie produktów sezonowych. Rozwój techniki produkcji umożliwiał wytwarzanie coraz lepszych opon letnich i zimowych. Ogumienie całoroczne na wiele lat poszło w odstawkę. Polska Dębica wprowadziła na rynek drugą generację Navigatora. Opona była znacznie lepsza od poprzednika i ostrożni kierowcy mogli na niej przejeździć cały rok. Jednak właściwości dostępnego wówczas ogumienia sezonowego były nieporównywalnie lepsze. Wśród importowanych opon królowały kolejne generacje Goodyeara o oznaczeniu Vector. Umożliwiały one wprawdzie sprawniejszą niż na polskich Dębicach jazdę w warunkach zimowych, jednak ich parametry na mokro pozostawiały wiele do życzenia.
Dla kogo są opony wielosezonowe?
Długo bez zmian
Lata mijały, a parametry opon wielosezonowych nie ulegały poprawie. Nie można tego za to powiedzieć o produktach sezonowych. Lata 2010-2015 to okres, w którym ogumienie letnie i zimowe osiągnęło bardzo wysoki poziom. Do tego stopnia, że wygrywający wówczas większość testów opon zimowych Continental TS850 był lepszy od dostępnych w tym czasie opon całorocznych we wszystkich warunkach. Tak duża różnica w parametrach opon sezonowych i całorocznych potęgowała panującą wśród wielu kierowców negatywną opinię o produktach uniwersalnych.
Niespodziewana rewolucja
Kierowcy przyzwyczaili się do posiadania dwóch kompletów opon i większości z nich wydawało się, że sezonowe zmiany są jednym sposobem na zachowanie wysokiego poziomu bezpieczeństwa w zmiennych warunkach. Okazało się jednak, że stale rozwijająca się technologia produkcji mieszanki w pewnym momencie umożliwiła koncernom oponiarskim podjęcie prac nad wyprodukowaniem nowoczesnych opon całorocznych o nieznanych wcześniej parametrach. W 2015 roku Michelin wprowadził na rynek swój nowy produkt, a w ślad za nim poszli inni producenci tacy jak m.in. Goodyear i Continental. Wprowadzane na rynek produkty miały rzeczywiście rewolucyjne parametry.
Wady i zalety opon całorocznych
Ostatnie 5 lat to stały rozwój ogumienia wielosezonowego. Tego rodzaju opony dziś wytwarza każdy liczący się na rynku producent, a nowe modele prezentowane są co roku. Przeprowadzane przez wiele magazynów motoryzacyjnych testy pokazują, że współczesne ogumienie całoroczne może zapewniać wysoki poziom bezpieczeństwa przez cały rok. Kierowcy mający negatywne doświadczenia z oponami uniwersalnymi sprzed lat nie powinni obawiać się obecnie oferowanych przez duże koncerny produktów.
Odsyłamy do innych naszych artykułów na temat opon wielosezonowych:
Które opony całoroczne są najlepsze?
No raczej Goodyear bardziej przyczynił się do rozwoju całorocznych bo Navigatory Dębicy to dawne Vectory Goodyeara i co kilka lat robił nowsze wersje. A Michelin rewolucji raczej nie zrobił za to dobrą reklamę.
wybór opon jest całkiem spory, ja wybrałem z klasy premium yokohama bluEarth 4S AW21, świetne opony całoroczne, dobrze mi sie na nich jeździ, super jakościowe, dobrze się trzymają nawierzchni
„…Polscy kierowcy użytkujący samochody w latach 80. do dziś pamiętają uniwersalne opony krajowej produkcji takie jak m.in. Dębica D124. Było to ogumienie przeznaczone do jazdy przez cały rok, jednak w żadnych warunkach nie zapewniało dobrej przyczepności…” Wierutna bzdura – fałszywie postawiona teza. Były jakie były i tak się jeździło by przyczepność była. I wystarczyło. Jednak w pogoni za zyskiem jak z kremami dla kobiet
co to są na dzień, na noc, itd. producenci zaczęli lansować „specjalność” na pory roku. Opony to opony i jakie by nie były specjalistyczne zawsze gdzieś kończą się ich możliwości. A co jeśli jakieś wyśmienite opony będą na różnych modelach aut? Też będą inne granice bezpieczeństwa. Więc nie o te oponę chodzi tylko o to jak się dostosowuję kierowca po czym, czym i na czym jeździ.