Montowanie opon uniwersalnych to stale rozwijający się wśród kierowców trend. Wyjaśniamy, w jakich warunkach można jeździć na takim ogumieniu bez obaw o bezpieczeństwo.
Przeprowadzane przez nas profesjonalne testy opon udowadniają, że współczesne ogumienie wielosezonowe praktycznie nie ma nic wspólnego z tym, które wielu kierowców zna z przeszłości. Oczywiście konstrukcja opon nie zmienia się od lat, jednak parametry ogumienia uniwersalnego na przestrzeni ostatniej dekady uległy ogromnej poprawie. W przeszłości opony, teoretycznie przygotowane do eksploatacji w różnych warunkach, tak naprawdę nie zapewniały dobrych parametrów na żadnym rodzaju nawierzchni. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Stały rozwój technologii mieszanek gumowych umożliwia produkcję uniwersalnych opon, które w wielu przypadkach mogą zastąpić ogumienie sezonowe.
Kto zatem może bez obaw kupować opony tego typu? Decyzja o kupnie ogumienia wielosezonowego powinna być podejmowana przy uwzględnieniu warunków, w jakich porusza się nasze auto. I chodzi tu głównie o warunki zimowe. To, że od kilku lat praktycznie nie mieliśmy śniegu na drogach w Polsce, nie znaczy, że sytuacja się nie zmieni. Jednak nawet przy śnieżnej zimie w wielu przypadkach ogumienie wielosezonowe okazuje się wystarczające.
Komu najbardziej przydadzą się opony wielosezonowe?
Tego rodzaju opony bez obaw mogą kupować kierowcy eksploatujący samochody głównie w miastach. Dotyczy to zarówno taksówkarzy czy dostawców, jak i indywidualnych użytkowników. W obrębie aglomeracji drogi są na bieżąco odśnieżane i nawet w trakcie opadów śniegu auta poruszają się po mokrej, a nie pokrytej śniegiem nawierzchni. Podobnie z użytkownikami samochodów dojeżdżającymi do pracy w mieście drogami szybkiego ruchu czy autostradami. Tu zalegający śnieg to prawdziwa rzadkość.
Ogumienie wielosezonowe sprawdzi się także w samochodach, których kierowcy z założenia nie poruszają się w złych warunkach. Na przykład emeryci wykorzystujący auto jedynie na dojazdy do sklepu często uzależniają decyzję o użyciu pojazdu od pogody. Podobnie z samochodami eksploatowanymi głównie latem. Przecież nikt nie myśli o montowaniu opon zimowych np. do kabrioletu. Na letnich w okresie zimowym tego typu auto jest bezużyteczne. Pamiętajmy, że przy niskich temperaturach opony letnie nie zapewniają właściwej przyczepności nie tylko na śniegu. Wystarczy, że temperatura spadnie poniżej 7 stopni Celsjusza, a na mokrej jezdni ogumienie letnie nie spełnia swojej funkcji. Tymczasem wielosezonowe radzi sobie znacznie lepiej.
Warto wiedzieć, że nie do każdego samochodu da się kupić opony wielosezonowe. Tego rodzaju ogumienie, choć przeżywa okres dużego rozwoju, wciąż nie jest dostępne w nietypowych rozmiarach, ale i to szybko się zmienia. Paleta rozmiarów z roku na rok oferuje coraz więcej pozycji.
Kto powinien zmieniać opony zimowe na letnie i na odwrót?
Z posiadania letniego i zimowego kompletu opon nie powinny rezygnować osoby użytkujące samochody w górach czy w miejscach oddalonych od głównych dróg, gdzie np. istnieje ryzyko nawiania zaspy. Podobnie z kierowcami podróżującymi w sezonie zimowym w rejony górskie czy przez kraje skandynawskie.
Jakich producentów opon wielosezonowych wybrać?
Decydując się na kupno opon wielosezonowych lepiej unikać tych pochodzących od nieznanych dalekowschodnich producentów. W ich przypadku rozwój technologiczny jest o wiele wolniejszy, a parametry produktów sporo niższe niż w przypadku koncernów takich jak np. Continental, Goodyear czy Michelin.
Odsyłamy do innych ciekawych artykułów dotyczących opon, nie tylko całorocznych:
Test 5 opon wielosezonowych w rozmiarze 185/65 R15
Jak rozpoznać zużyte opony? Sprawdź, kiedy musisz wymienić ogumienie!
Odpowiadamy na 15 najczęściej zadawanych pytań dotyczących opon
Myślę, że całoroczne opony są dla każdego przeciętnego kierowcy. Idealnie sprawdzą się na pewno w warunkach miejskich. Ja co prawda jestem zwolennikiem szybszej jazdy i jeżdżę na Yokohamie Adva Sport V105 ale nie dyskryminuje w żaden sposób dobrych opon całorocznych.
Czy opony całoroczne dobrze się spisują latem na autostradach czy są gorsze wtedy od letnich