Hybrydy plug-in wciąż są dziś tym, czym jeszcze kilka lat temu były „zwykłe” hybrydy – egzotyką. Teoretycznie mają wiele zalet, łączą bowiem atuty napędów spalinowych i elektrycznych. Na przykładzie Volvo XC90 T8 sprawdzamy, jak to wygląda w praktyce: ile taki samochód pali i jak często trzeba go ładować.
Samochody hybrydowe na dobre zadomowiły się już na rynku, szczególnie jako symbol oszczędnego środka transportu. Dziś napęd hybrydowy występuje jednak w wielu postaciach – a jedną z nich są hybrydy plug-in, czyli auta z większym akumulatorem, który można ładować z zewnętrznego źródła prądu.
Mówi się, że hybrydy plug-in są pomostem pomiędzy samochodami spalinowymi i elektrycznymi. Fakt – z jednej strony, za sprawą sporej baterii, mogą pokonać kilkadziesiąt kilometrów wyłącznie „na prądzie”. Z drugiej, ponieważ mają klasyczny silnik benzynowy lub wysokoprężny, nie ma problemu, by jednorazowo pokonać nimi dalszą trasę. Bez potrzeby postoju na ładowanie.
Hybrydy plug-in na pewno są potrzebne producentom samochodów – bo pomagają im obniżać emisję spalin całej oferowanej floty i spełniać coraz bardziej rygorystyczne, unijne limity. Możliwość jazdy w trybie całkowicie elektrycznym sprawia, że w przeliczeniu na 100 km ich fabryczne zużycie paliwa często wynosi zaledwie 2-3 l/100 km. Pytanie, czy hybryd plug-in potrzebują także klienci – i ile takie auto realnie pali. Na to pytanie postaramy się odpowiedzieć na przykładzie Volvo XC90 T8, które było jednym z pierwszych modeli z hybrydowym napędem plug-in, a po ostatniej modernizacji oferuje większy zasięg.
1
Technika i ładowanie
Najpierw kilka słów o tym, jak zbudowany jest układ napędowy Volvo XC90. W skrócie, składa się on z dwóch silników: 2-litrowej jednostki benzynowej (wspomaganej turbosprężarką i kompresorem) o mocy 303 KM, która napędza przednie koła, oraz umieszczonego z tyłu motoru elektrycznego, który generuje 87 KM i wprawia w ruch koła tylnej osi. Napęd współpracuje z 8-biegowym automatem, a energię czerpie z akumulatora litowo-jonowego o pojemności 11,6 kWh, zlokalizowanego w tunelu środkowym (pojemność użyteczna, czyli netto, wynosi ok. 10,0 kWh).

Akumulator można ładować z domowego gniazdka, co trwa około 6 godzin, lub za pomocą ładowarki o mocy 3,7 kW – wówczas czas ten spada do nieco ponad 3 godzin.
2
Jazda
Domyślnie Volvo XC90, podobnie jak wiele innych hybryd plug-in, uruchamia się w trybie hybrydowym i jeśli temperatury otoczenia nie są zbyt niskie, rusza na silniku elektrycznym – nawet wtedy, gdy energia w akumulatorze już jest na wyczerpaniu.

Jeśli tylko mamy w baterii więcej prądu niż kilka procent, XC90 T8 stara się maksymalnie często korzystać z napędu wyłącznie elektrycznego. Mimo że silnik elektryczny ma jedynie 87 KM, to generuje solidną dawkę 240 Nm momentu obrotowego – a to sprawia, że zarówno w mieście, jak i na lokalnych drogach pozamiejskich dynamika samochodu jest co najmniej wystarczająca. Przyjemnym skutkiem ubocznym jazdy na „elektryku” jest kojąca cisza, jaka panuje wówczas w kabinie. W trybie wyłącznie elektrycznym można rozpędzić się do 125 km/h. Przy niższych prędkościach benzynowa jednostka włącza się wtedy, gdy kierowca mocniej wciśnie gaz. A gdy zaczyna jechać spokojniej, „benzyniak” znów się wyłącza. Wszystko odbywa się płynnie i automatycznie.
Volvo XC90 oferuje jednak szereg trybów jazdy pozwalających wymusić określone warunki pracy napędu:
- po pierwsze to tryb Pure, w którym priorytetem jest jazda na silniku elektrycznym;
- po drugie – tryb Power, w którym oba silniki są wykorzystywane do zapewnienia najwyższych osiągów. XC90 zaczyna wtedy żywiołowo reagować na gaz, a na zegarach pojawia się klasyczny obrotomierz.
- Jest też tryb 4×4 (Constant AWD), wymuszający działanie napędu obu osi; nawet gdy w akumulatorze jest niewiele energii, baterię na potrzeby tylnego silnika elektrycznego doładowuje jednostka spalinowa.
3
Zużycie paliwa i energii
Kluczowe pytanie – ile to pali? W skrócie: najwięcej zależy od tego, jak często ładujemy akumulator. Hybryda plug-in, podobnie jak samochód elektryczny, to propozycja dla kogoś, kto ma miejsce postojowe lub garaż z dostępem do sieci energetycznej i może regularnie ładować swój wóz w domu albo w pracy.
W wiosennych temperaturach na samym „elektryku” przejeżdżaliśmy Volvo XC90 jednorazowo od 34 do 38 km; najkrótszy dystans uzyskaliśmy w korkach i na miejskich arteriach, a najdłuższy – podczas jednostajnej jazdy poza miastem z prędkością 90 km/h.
Jeśli przyjąć, że 1 kWh kosztuje 60 groszy, to za ładowanie Volvo trzeba zapłacić około 6 zł. Oznacza to, że przejechanie 100 km w trybie wyłącznie elektrycznym kosztowałoby poniżej 20 zł – ale wymagałoby to trzech ładowań akumulatora.

Teoretycznie w sytuacji, gdybyśmy codziennie pokonywali XC90 maksymalnie 30-35 km i je ładowali, samochód mógłby zużywać jedynie symboliczne ilości benzyny – pomijając chłodniejsze miesiące, gdy początkowo korzysta z silnika spalinowego.
Trzeba jednak uwzględnić realia – według statystyk Volvo polscy właściciele hybryd plug-in tej marki w trybie elektrycznym robią około 35% swoich przebiegów. Pozostały dystans pokonują na „benzyniaku”. Rodzi się pytanie: jak wygląda zużycie paliwa podczas jazdy z rozładowanym akumulatorem? Na szczęście gdy prąd w baterii ulegnie wyczerpaniu, Volvo XC90 T8 zachowuje się jak klasyczna hybryda bez możliwości doładowania baterii – taka jak na przykład Lexus RX. I jak na prawie 400-konnego SUV-a, nawet z minimalną ilością prądu pozostaje dość oszczędne. W mieście jego zużycie paliwa wynosi wtedy 9-11 l/100 km, a w trasie – około 9 litrów.
W trasie z rozładowanym akumulatorem Volvo zużywa ok. 9 l paliwa na 100 km. Jeśli mamy prąd, to pierwsze 30 kilka kilometrów pokonamy praktycznie bez zużywania kropli benzyny.Jedyną słabością hybryd plug-in jest jazda autostradowa, gdy niemal cały ciężar napędu bierze na siebie silnik spalinowy. Przy jeździe z prędkością 130-140 km/h zużycie paliwa Volvo wzrasta do 12-14 l na 100 km, a i chęć do przyspieszania nie jest już taka jak w przypadku diesli czy dużych jednostek benzynowych o zbliżonej mocy.
Statystyki zgromadzone podczas naszych testów oraz opinie użytkowników wskazują, że w mieszanym trybie eksploatacji – gdy około połowa przebiegów przypada na miasto, a druga na trasy, w tym częściowo autostrady – średnie zużycie paliwa XC90 T8 wynosi od 6 do 8 l/100 km. Oczywiście przy uwzględnieniu regularnego ładowania. Doliczając do tego uśrednione wydatki na prąd, można przyjąć średni koszt przejechania 100 km na poziomie 40 zł. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z dużym, szybkim SUV-em – to dobry wynik, odpowiadający około 10 litrom benzyny lub oleju napędowego na 100 km.
4
Zalety i wady
Tak naprawdę największym konkurentem hybryd plug-in są diesle, którym mimo złej prasy nadal trudno odmówić zalet – są mocne i oszczędne, zwłaszcza podczas jazdy autostradowej.

Nasze pomiary wskazują jednak, że hybryda plug-in może stanowić realną alternatywę dla diesla. Pod jednym warunkiem: że większość przebiegów będzie pokonywała w mieście i w trasie, ale nie na autostradzie. Wówczas, przy regularnym ładowaniu, można cieszyć się niskim zużyciem paliwa, a dodatkowo także wyższym poziomem komfortu. Bo choć nowe diesle są zazwyczaj skutecznie wygłuszone, to cichy i płynny napęd hybrydowy oferuje pod tym względem inną jakość.
Oczywiście hybrydy mają swoje wady. Po pierwsze – trzeba je ładować. I trzeba mieć gdzie – na przykład dysponować własnym gniazdkiem w garażu. Na szczęście niska moc ładowania wróży wysoką trwałość akumulatora.
Można co prawda doładować akumulator z silnika spalinowego, ale wówczas zużycie benzyny wzrasta do kilkunastu litrów na 100 km (żeby naładować baterię do pełna, trzeba w takim trybie przejechać około 40-50 km).

Po drugie, jeśli w okresie jesienno-zimowym samochód parkuje na zewnątrz lub w nieogrzewanym garażu, napęd hybrydowy musi się rozgrzać i początkowo pracuje na silniku spalinowym. Alternatywą jest ogrzewanie postojowe, ale w przypadku ogrzewania spalinowego w kosztach eksploatacji pojazdu trzeba dodatkowo uwzględnić koszt zużytego paliwa.
Po trzecie – dodatkowy akumulator nie jest lekki. XC90 T8 waży o ponad 200 kg więcej od słabszej dieslowskiej odmiany B5. Co prawda umieszczenie baterii w podłodze przekłada się na wysoką stabilność prowadzenia, ale jeśli jej regularnie nie ładujemy i nie korzystamy z trybu elektrycznego, dodatkowa masa negatywnie wpływa na zużycie paliwa. Po prostu „wozimy” ze sobą zbędny balast.
5
Podsumowanie
I ostatnie pytanie – ile to kosztuje? W przypadku 390-konnego XC90 T8 zestawienie kosztów utrudnia fakt, że Volvo nie oferuje równie mocnych wersji benzynowych i diesli. Najtańszy wariant hybrydowy, czyli Volvo XC90 T8 Momentum kosztuje obecnie 348 tysięcy złotych. To o około 25 tysięcy więcej od porównywalnej 300-konnej benzynowej odmiany B6.
Dla porównania – oferta rywali Volvo XC90 T8:
- BMW X5 45e xDrive (394 KM): cena od 355 100 zł – X5 z hybrydowym napędem plug-in łączy wysoką funkcjonalność z przyjemnym prowadzeniem, choć nie jest tak komfortowe jak Volvo; spory zasięg na prądzie (fabrycznie 97 km, akumulator 24 kWh)
- Lexus RX 450h (313 KM): kosztuje od 325 tys. zł, ale zapewnia dużo słabsze osiągi (0-100 km/h w 7,7 s)
- Mercedes GLE 400 d 4Matic (330 KM): cena od 349 200 zł – atutem GLE 400 d jest mocny i oszczędny diesel
- Porsche Cayenne E-Hybrid (462 KM): cena od 405 000 zł – hybryda plug-in w SUV-ie o sportowym charakterze

Testowane XC90 to dobra propozycja dla kogoś, kto szuka luksusowego, usportowionego SUV-a – a przy tym oszczędnego. Dla kogoś, kto nie chce diesla, bo jeździ głównie na krótkich odcinkach. Albo po prostu chce mieć niskoemisyjny, przyjazny środowisku samochód, którym w razie potrzeby będzie mógł pokonać dłuższą trasę. W telegraficznym skrócie – hybrydy plug-in mają sens, o ile dużo poruszamy się po mieście i mamy gdzie regularnie ładować swój samochód.
Volvo XC90 T8: dane techniczne
DANE TECHNICZNE | Volvo XC90 T8 |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo + elektryczny |
Układ cylindrów/liczba zaworów/pojemność skokowa | R4/16/1969 cm³ |
Moc maksymalna (benz./elektr.) | 303/87 KM |
Maks. moment obrotowy (benz./elektr.) | 400/240 Nm |
Napęd | 4×4 |
Skrzynia biegów | automatyczna/8-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 4,95/2,01/1,78 m |
Rozstaw osi | 2,98 m |
Średnica zawracania | 11,8 m |
Masa/ładowność | 2259/721 kg |
Pojemność bagażnika | 262/640/1816 l |
Poj. zbiornika paliwa/pojemność akumulatora | 70 l (Pb 95)/11,6 kWh |
Opony (testowanego egzemplarza) | 235/55 R19 |
OSIĄGI (DANE PRODUCENTA) | |
Prędkość maksymalna | 230 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,8 s |
Średnie zużycie paliwa (NEDC) | 2,2 l/100 km |
CENA | |
Najtańsza wersja | XC90 T8 Momentum |
Cena | od 348 300 zł |
Przydałby się tryb jest jak w toyotach, czyli raz naladujesz i elektryka tylko wspomaga. Aku ładuje się podczas hamowania czy zwalniania.
W xc90 T8 też jest KERS, czyli ładuje się podczas hamowania 🙂
12-14l na autostradzie to jak 200 nie schodzi z licznika. Jeżdzę takim od września 2019 Chyba pierwsze XC90 T8 po lifcie w Polsce Mega oszczędne auto Po 11tys km średnia 6.7l / 100km. Do tego ładowanie prądem z fotowoltaiki I ta moc Jedynie co bym zmienił w tym napędzie to dodałbym drugi identyczny silnik elektryczny z tyłu tak aby każdy napędzał jedno koło. Jednak na mokrej nawierzchni jest zbyt duża różnica mocy między tyłem i przodem Tylko ta cena auta trochę z księżyca Volvo tylko ceną aspiruje do marki premium nie dając w zasadzie nic.
Przepraszam, ale nie wierzę w twoje 6,7 litra na 100km. 11 tyś km przejechane przez 8-9 miesięcy daje jakieś 1300 km miesięcznie, około 43 km dziennie. Czyli jazda typowo miejska, kiedy można korzystać z prądu w sposób maksymalny. Wyjedziesz poza miasto , a nie daj Boże w dłuższą trasę autostradową i mit o spalaniu 6,7 litra pryśnie.
Tylko hybryda plug-in Skoda Superb IV średnio 4,2 l / 100 km, od kwietnia już 2900 km, cieszy kieszeń i jest frajda. W domu wraz z sąsiadami złożyliśmy się na stację EKO-En do ładowania samochodów i jest pięknie. Alternatywa dla Diesli i tych wszystkich benzyn 4.0 L V8.
Nie wiem jak w tym Volvo, ale ja mam RAV4 zwykłą hybrydę i trasa Dolny Śląsk – Wenecja – Toscania – Rzym – Dolny Śląsk – razem prawie 4300km i średnie spalanie 7,3l. Poprzednim dieslem 2.0 / 136KM do Chorwacji miałem 6,9l. Większość oczywiście autostrada, ale z dozwolonymi prędkościami. Średnia prędkość na całej trasie mi wyszła 71km/h a tydzień zwiedzałem Toscanię lokalnymi drogami. Jazda z klimą + 4 osoby w aucie + bagaże. W tamtą stronę miałem 7,1l, ale z powrotem nakupiłem jeszcze wina i innych gratów i załadowałem auto po sufit i może było bardziej pod górę to mi średnio wyszło, jak pisałem, 7,3l. Ale jak dla mnie bardzo przyzwoicie, bo poprzedni diesel palił podobnie – za to w mieście gdzie robię większość przebiegu to diesel palił 9-10l. A hybryda pali mi 6,5l. Oczywiście deislem mogłem sobie poszaleć np. na trasie do Berlina i pruć 180-200km/h. Hybrydą bym musiał przy takiej prędkości chyba 3x tankować 😉 Ale coś za coś.
Hehe średnia prędkość 71. To ja średnią z ostatniego wyjazdu wakacyjnego VW T5 long miałem 107 i spalanie 9l ON przy 8 osobach z bagażami + 5 rowerów dodatkowo.
Wydaje się jednak, że najwłaściwszym wyborem w przypadku Mercedesa byłby model GLE 350 de 4 Matic. Jest to hybryda plug-in napędzana silnikiem diesla ale też wyposażona w baterię elektryczną jak na hybrydę o imponującej pojemności bo aż 31,2 kWh, co w zasadzie przy spokojnej jeździe w mieście pozwala obywać się bez napędu spalinowego (zasięg na elektrycznej baterii przy tej pojemności to jakieś 100 km). Pojemność baterii w tym Mercedesie jest właściwie dwukrotnie większa niż w większości hybryd plug-in w samochodach konkurencji. Zaś cena tego samochodu zaczyna się od 353 200 zł, a więc jest porównywalna z innymi hybrydami plug-in w tej klasie.
Oszczędzanie w autach za ca. 400 tys??? Naprawdę? Po jakim przebiegu zwraca się prawie 30tys różnicy w cenie miedzy zwykłą benzyną? Co z trwałością i serwisowaniem baterii?
Czy ktoś widział gangstera w Volvo, no właśnie, volvo to marka, którą wybierają kierowcy, którzy świadomie unikają nimieckich marek premium, nie tylko z powodu ich ceny i jakości. T8 to auto dla kogoś kto nie ogląda filmów gdzie wszyscy jeżdżą BMW, Audi czy Mercedesami. Kwestia skandynawskiej estetyki to rzecz gustu, mi bardziej się podoba niż przeładowane przyciskami niemieckie marki.
W xc90 T8 też jest KERS, czyli ładuje się podczas hamowania :-). Mój rekord najniższego spalania w mieście to…1,8 l/100km, oczywiście przy ładowaniu w domu i w pracy. To jest fenomenalny samochód o zakresie możliwości jakiej nie ma żaden z pojazdów konkurencji:
– 7 osób na pokładzie
– jak trzeba to spala minimalnie w mieście i jest eko
– konstrukcja samochodu dostosowana do zmieszczenia baterii w środkowym tunelu (nie ogranicza pojemności bagażnika), a nie jak u konkurencji bagażnik mniejszy o 30% lub jeszcze więcej
– bateria umieszczona w najniższym punkcie samochodu i centralnie (idealnie zbalansowana), a nie nad tylną osią jak najczęściej u konkurencji
– jak trzeba bardzo szybki SUV (5,3 s 0-100km/h) – są szybsze u konkurencji, ale żaden jak trzeba nie będzie taki eko
– w terenie możliwość zwiększenia prześwitu do …28cm! lub obniżenia do …14cm (pneumatyka z modułem)
– najdłuższa przestrzeń bagażowa w klasie o długości ponad 2m (po złożeniu II i II rzędu siedzeń)
– bardzo komfortowy (popieram opinię redaktora)
– posiada jedne z lepszych hamulców w klasie
– moment obrotowy blisko 700 Nm (Polestar) czyli więcej niż Lambo Huracan 😉
– możliwość chłodzenia klimatyzacją na postoju jako przygotowanie przed jazdą (nie przewietrzania, ale chłodzenia!!)
– jedna z najbardziej rozbudowanych aplikacji do obsługi i zarządzania samochodem
– najlepsze w klasie przełożenie ceny do jakości i oferowanego wyposażenia (cytuję za niemieckim czasopismem!)
słowem idealne połączenie ekologii, komfortu, przestrzeni, sportu dla ojca rodziny
Wielkie dzięki za treściwą ocenę. Pozdrawiam serdecznie!