Najbardziej awaryjne 5-letnie crossovery i SUV-y według ADAC (2022)

Najbardziej awaryjne 5-letnie crossovery i SUV-y według ADAC (2022)

Coraz większe grono osób przymierza się do zakupu uterenowionego auta – nierzadko z drugiej ręki, by zaoszczędzić. Z najnowszego raportu ADAC wyłowiliśmy 5-letnie crossovery i SUV-y, które zostały najniżej ocenione.

Punktem wyjścia do stworzenia corocznych raportów ADAC są wezwania niemieckiej pomocy drogowej. Oceną jest wynik, będący przeliczeniem liczby wezwań pomocy drogowej na 1000 egzemplarzy danego modelu zarejestrowanych w Niemczech w danym roczniku. To istotna różnica względem raportów TUV czy Dekra, które bazują na wynikach obowiązkowych badań technicznych – jeżeli właściciele pojazdów czy serwisy nie usuwają w rzetelny sposób usterek, może mieć to wpływ na ocenę.

Redakcja poleca: Najbardziej awaryjne 10-letnie crossovery i SUV-y według ADAC (2022)

Poniżej prezentujemy 5-letnie crossovery i SUV-y, a więc z rocznika 2017, których awaryjność oceniono jako przeciętną, wysoką lub bardzo wysoką. Uwzględniliśmy przy tym typową klasyfikację – ADAC nie tworzy osobnej tabeli dla uterenowionych aut, tylko zalicza je np. do kompaktów, z którymi dzielą mechanikę. Kto chciałby zapoznać się z pełnym raportem ADAC, może zrobić to tutaj. Poza listą modeli o przeciętnej i zwiększonej liczbie awarii, prezentujemy także wymienione przez ADAC typowe usterki dla danego modelu. Nie zawsze dotyczą rocznika 2017, jednak wymieniamy je wszystkie, bo zwykle generacja dostępna w 2017 była oferowana także wcześniej lub po tej dacie.

Ford Kuga

Awaryjność dla rocznika 2017: 10,4 (przeciętna)

Ford kuga - przód

Używane Fordy są cenione za korzystną relację ceny do wieku, wyposażenia, właściwości jezdnych czy wykończenia wnętrza. Nawet jeżeli z trwałością bywa różnie, to nie jest to palącym problemem – ogromna baza zamienników i używanych części pozwala na opanowanie nawet poważniejszych problemów relatywnie niskim nakładem środków. Eksperci ADAC zauważyli, że z liczba problemów z Kugą spada wraz z jej wiekiem. Awaryjność Kugi do rocznika 2014 jest wysoka. Awaryjność aut z lat 2015-2019 uznano już za przeciętną.

Za typowe źródła problemów Forda Kugi eksperci ADAC uznali filtry DPF (głównie w autach z rocznika 2009-2012), akumulatory (2012-2017, 2019-2020) oraz alternatory (2010-2011).

Opel Mokka

Awaryjność dla rocznika 2017: 12,0 (przeciętna)

Opel Mokka

Mokka to jeden z fenomenów rynku wtórnego. Mimo że auto nie zachwyca przestronnością wnętrza i jego wykończeniem, ceny ofertowe są niezwykle wysokie. Z raportu ADAC wynika, że z trwałością uterenowionego Opla nie jest najlepiej. O ile awaryjność egzemplarzy z roczników 2013-2014 uznano za niską, tak w gronie młodszych rozpoczął się trend spadkowy, którego niechlubnym zwieńczeniem jest awaryjność rocznika 2019, którą ADAC uznał za wysoką. Na szczęście auto jest dobrze zaopatrzone w używane części oraz niedrogie, ale dobrze wykonane zamienniki. Serwisy dobrze znają budowę auta i jego bolączki, więc są w stanie sprawnie je usuwać.

Za typowe źródła problemów Opla Mokka eksperci ADAC uznali akumulatory – dotyczy to zwłaszcza samochodów z roczników 2016-2019.

Toyota RAV4

Awaryjność dla rocznika 2017: 12,0 (przeciętna)

Toyota RAV4Dla wielu kierowców Toyota to synonim jakości, co zresztą przekłada się na wysokie ceny ofertowe używanych egzemplarzy. Czy marka może stanowić gwarancję jakości? Okazuje się, że nie zawsze, czego przykładem jest Toyota RAV4. W raporcie ADAC pojawiły się roczniki 2016, 2017 oraz 2019. Awaryjność dwóch pierwszych oceniono jako przeciętną, a ostatniego – wysoką. Zdecydowanie nie są to parametry, których spodziewalibyśmy się po Toyocie. Pocieszeniem jest fakt, że auta były unieruchamiane głównie przez rozładowane akumulatory. Oczywiście znajdą się osoby, które stwierdzą, że oceny ADAC są zbyt surowe, a rozładowany akumulator to nie istotny problem. Warto się jednak postawić w roli osoby, która musi gdzieś pilnie dojechać, naciska przycisk z napisem Start i… przeżywa rozczarowanie.

Za typowe źródła problemów Toyoty RAV4 eksperci ADAC uznali nadmiernie rozładowane akumulatory (zwłaszcza w autach z roczników 2016-2020), a także układy recyrkulacji spalin (2007) i alternatory (2008).

Ford EcoSport

Awaryjność dla rocznika 2017: 12,4 (przeciętna)

Ford EcoSportWiele osób nie wie nawet o istnieniu tego modelu Forda lub nigdy go nie widziała na własne oczy – chociażby dlatego, że ten nieco budżetowy samochód był oferowany na wybranych rynkach, a do tego nie sprzedawał się wybitnie. Sporo zmian na lepsze w zakresie wyglądu, silników czy wykończenia przyniosła modernizacja z 2017 r. Z raportu ADAC wynika, że wpłynęła dobrze na wszystko… poza trwałością. Wskaźniki dla samochód z lat 2016-2019 to odpowiednio 9,1 (niska awaryjność); 12,4 (przeciętna), 3,9 (niska) i 4,4 (przeciętna). Wyraźnie więc widać, że auto zaliczyło w 2017 r. potknięcie.

Za typowe źródła problemów Forda EcoSport eksperci ADAC uznali akumulatory (zwłaszcza w autach z rocznikach 2017-2020).

Nissan Qashqai

Awaryjność dla rocznika 2017: 14,6 (przeciętna)

Nissan Qashqai II 06Qashqai, od którego zaczął się boom na crossovery i które zaskakująco dobrze trzyma ceny na rynku wtórnym. Potencjalnym nabywcom nie przeszkadza nawet fakt, że pod względem sposobu wykończenia wnętrza czy jakości użytych materiałów Qashqai, zwłaszcza drugiej generacji, nie dotrzymuje kroku rywali. Dyskusyjna jest też trwałość. Auta ze świeższych roczników nie zbierają lepszych ocen od starszych. ADAC odnotował zwyżkę formy w latach 2014-2015 (awaryjność uznano za niską), ale auta z lat 2016-2019 znów uznano za przeciętnie awaryjne.

Za typowe źródła problemów Nissana Qashqaia eksperci ADAC uznali akumulatory – problem dotyczy zwłaszcza aut z roczników 2016-2019, a więc Qashqaia II.

Toyota C-HR

Awaryjność dla rocznika 2017: 24,9 (bardzo wysoka)

Toyota C-HR

Szokująca, futurystyczna stylizacja nadwozia, zaskakująco dobrze wykończone wnętrze, funkcjonalność ograniczona przez design (zwłaszcza w tylnej części nadwozia), świetna renoma marki oraz… jeden z najgorszych wyników w tegorocznym raporcie ADAC – Toyota C-HR okazuje się jedyną w swoim rodzaju kombinacją przeciwieństw. Podobnie jak w przypadku RAV4, także tutaj na wyniku zaważyły akumulatory. I to bynajmniej nie napędu hybrydowego, a zwykłe, 12-woltowe. Dla jednych – tylko tyle, dla innych – aż tyle.

Za typowe źródła problemów Toyoty C-HR eksperci ADAC uznali akumulatory. Dotyczy to zwłaszcza aut z roczników 2017-2020.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

3 KOMENTARZE

  1. Adac nie jest wiarygodne, poczytajcie o ich aferach. Niemcy jak zawsze kłamią, aby tylko upokorzyć innych. Polaczki i tak to kupią.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji