Przebojowa Toyota skończyła 5 lat, ale wciąż dużo kosztuje na rynku wtórnym. Jak z jej awaryjnością? Oto opinie o używanej Toyocie C-HR.
Mało kto spodziewał się, że Toyota C-HR – samochód, w którym wszystko podporządkowano względom stylistycznym – odniesie taki rynkowy sukces. Mimo iż wymiarami plasuje się w segmencie kompaktowych SUV-ów, to tak naprawdę auto w pełni użyteczne dla dwóch osób. Nie ze względu na ciasnotę tylnej kanapy (wręcz przeciwnie, jest tam sporo miejsca), ale przez skąpe przeszklenie tylnej części nadwozia, wywołujące klaustrofobiczne wrażenia u pasażerów drugiego rzędu. Małe szyby przeszkadzają też dzieciom w obserwowaniu otoczenia samochodu. Z tej kwestii warto zdawać sobie sprawę już na samym początku, bo C-HR’em niełatwo wymanewrować z parkingu bez kamery cofania. Na szczęście posiada ją większość dostępnych egzemplarzy, w których zresztą trudno narzekać na poziom wyposażenia (zwłaszcza popularnych odmian Prestige i Dynamic). Poza tym wygląda na to, że Toyota nie skupiła całej uwagi na wyglądzie i przyłożyła się przy konstruowaniu C-HR’a, stosując niezłe materiały wykończeniowe kokpitu i napęd hybrydowy najnowszej wówczas generacji. W 2019 roku samochód przeszedł lifting, przy okazji którego otrzymał układ z najnowszej Corolli – jednostkę 2.0 Hybrid o mocy aż 184 KM.

Takie auta jak BMW X6 i opisywana Toyota C-HR udowadniają, jak dużą rolę we współczesnej motoryzacji odgrywa wygląd – szczególnie w intensywnie obleganym segmencie SUV-ów. Mimo 5-letniego stażu na rynku nie nastawiajmy się na okazyjne ceny tych aut: na używanego C-HR’a trzeba przeznaczyć minimum 70 tys. zł. Czy w zamian otrzymamy samochód niezawodny? Zobaczmy, co o nowoczesnej Toyocie sądzą właściciele.
Toyota C-HR (2021) – opis wersji i cennik

Używana Toyota C-HR – wnętrze
Na desce Toyoty C-HR wiele się dzieje. Znak czasów stanowi wystający tablet pośrodku górnej części kokpitu, obsługiwany dotykiem sam w sobie, jak i przy użyciu bocznego panelu. Co ciekawe, po modernizacji w jego rejonie pojawiło się więcej fizycznych przycisków, co nieco ułatwiło obsługę w trakcie jazdy. Opcjonalne oświetlenie nastrojowe podkreśla płynne przejście z deski na boczki drzwi. Do umieszczonych w tubusach wskaźników mało kto ma zastrzeżenia. W tak nowoczesnym aucie przydałaby się ładowarka indukcyjna: muszą wystarczyć tradycyjne gniazda USB. Materiały wykończeniowe, jak na nie najdroższą Toyotę, są całkiem niezłe, choć na pewno niewyszukane. Przeważnie nie skrzypią, ale połyskujące elementy szybko nabierają rys.
Rozmiary wnętrza Toyoty C-HR niezbyt idą w parze z tymi wizualnymi. Prościej mówiąc, auto ma mniej miejsca, niż można się po nim spodziewać. Nie oznacza to, że jest ciasne – w sam raz dla rodziny z dwójką dzieci, choć ci ostatni niezbyt wiele zobaczą przez malutkie boczne szyby (a dorośli odczują lekką klaustrofobię). Pochwalić należy niski tunel środkowy drugiego rzędu i całkiem obszerne fotele z przyzwoicie wyprofilowanymi bokami. Bagażnik benzynowej odmiany mieści 377 l, hybrydowej – 358 l. Wersje z pełnoprawnym kołem zapasowym mają wyższą podłogę, umożliwiającą stworzenie równej przestrzeni bagażowej po złożeniu oparć kanapy (1160 l). Funkcjonalność ograniczają lekko „wcinające się” do środka nadkola i wysoko poprowadzony próg załadunkowy.
Używana Toyota C-HR – silniki
Toyoty C-HR nigdy nie oferowano z dieslami. Przewidziano 3 wersje silnikowe – jedną benzynową i dwie hybrydowe. Do pierwszych z nich zaliczamy jednostkę 1.2 Turbo z bezpośrednim wtryskiem paliwa, rozwijającą 116 KM. Jako jedyna łączyła się w tym modelu z napędem na 4 koła, dostępna była też z bezstopniową skrzynią biegów. Mają ją wszystkie hybrydowe auta, tak samo jak napędzaną wyłącznie przednią oś. Przez pierwsze 3 lata oferowano układ hybrydowy z Priusa, oparty na wolnossącym 1.8 z wtryskiem wielopunktowym, generującym łącznie 122 KM. W 2019 r. gamę uzupełnił mocniejszy 2.0 Hybrid (184 KM), rozpędzający C-HR’a do 100 km/h w lekko ponad 8 sekund. Według naszych pomiarów spala on o ok. 1 litra więcej od 1.8 Hybrid, czyli i tak niedużo względem różnicy, jaka jest odczuwalna w osiągach. Wszystkie silniki wyposażono w system VVT-i sterujący otwarciem zaworów dolotowych i wylotowych oraz funkcję domykania dolotowego.
Toyota C-HR 2.0 Hybrid – nasz test


Używana Toyota C-HR – opinie użytkowników
Zalety
„Nie narzekam na pracę skrzyni biegów w hybrydzie. Pracuje ciszej niż w starszych modelach”
„Klimatyzacja ma trzy tryby pracy (Eco, Fast, Standard), co pozwala efektownie wychłodzić wnętrze”
„Myślałem, że C-HR będzie ciaśniejsza w środku. Tymczasem w obu rzędach jest przestronnie”
„Po mieście zszedłem ze spalaniem do 3,2 l/100 km. Gdy trzeba przyspieszyć, włączam tryb Sport”
Wady
„Widoczność do tyłu niemal zerowa. Czujniki i kamera cofania są konieczne!”
„Elektronika pokładowa wariuje w deszczową pogodę. Tempomat potrafi niespodziewanie wyhamować auto”
„C-HR nie prowadzi się tak bezpośrednio jak starsze auta. Brakuje tej frajdy z jazdy”
„Kiepska jakość tworzyw sztucznych kokpitu i ergonomia. Trzeba się zgłębiać w menu, by cokolwiek znaleźć”
Używana Toyota C-HR – awaryjność, typowe usterki
Pojawiają się pierwsze doniesienia na temat rozciągnięć łańcuchów rozrządu w 1.2 Turbo: niektórym użytkownikom awaria przytrafiła się już przy ok. 30 tys. km. Hybrydowe układy spisują się dobrze, choć czasami zawodzi elektronika nadzorująca ich pracą, wyświetlając komunikaty o błędach i wprowadzając silnik w tryb awaryjny. Póki trwa gwarancja, właściciele jeżdżą z tymi problemami do ASO, a naprawa nie zawsze przynosi oczekiwany skutek. Niektóre auta wymagały już wymiany amortyzatorów bądź naprawy elektrycznego hamulca ręcznego. Stosowany przez Toyotę ekologiczny lakier bardzo szybko nabiera rys możliwych do przypadkowego zrobienia nawet paznokciem. Jak na razie to tyle z obserwacji użytkowników, choć należy się liczyć ze stopniowym wydłużaniem tej listy.

Używana Toyota C-HR – gdzie jest nr VIN?
Numer VIN znajduje się w oszklonej wnęce w desce rozdzielczej z lewej strony (przy słupku przednim od strony kierowcy) oraz na naklejce w słupku środkowym lewym.
Używana Toyota C-HR – sytuacja rynkowa
Toyoty C-HR staniały do ok. 70 tys. zł: za tyle kupimy najprawdopodobniej wersję 1.2 Turbo. Na hybrydę musimy przeznaczyć minimum 75 tys. zł. Nawet najstarsze samochody wyróżniają znikome przebiegi, rzadko przekraczające 100 tys. km. By cieszyć się z bogatego wyposażenia, trzeba wydać co najmniej 80 tys. zł na Toyoty w wariantach Prestige lub Dynamic. Samochody poliftowe oznaczają wydatek 90-100 tys. zł, czyli niewiele mniej od fabrycznie nowych. Pośród wersji silnikowych przeważają hybrydy.
Używana Toyota C-HR – podsumowanie
Do niedogodności wynikających z odważnej stylizacji Toyoty C-HR (czyli głównie słabej widoczności) trzeba po prostu przywyknąć, ale patrząc na wyniki sprzedaży tego modelu, w dzisiejszych czasach kamer i czujników jest to sprawa drugorzędna. Tu w ciekawym opakowaniu otrzymujemy sprawdzony napęd hybrydowy i najnowsze nowinki techniczne. Szkoda, że nie wyzbyto się drobnych wpadek jakościowych i nie popracowano nad lepszym wyciszeniem karoserii.
Przeczytaj także opinie o innych używanych Toyotach:
Używana Toyota Yaris III (2011-2020) – opinie użytkowników
Używana Toyota Auris II (2012-2019) – opinie użytkowników
Dł./szer./wys. | 436-441/180/156-157 cm |
Rozstaw osi | 264 cm |
Pojemność bagażnika | 358-377/1160 l |
Silnik | 1.2 Turbo | 1.2 Turbo (4×4) | 1.8 Hybrid | 2.0 Hybrid |
---|---|---|---|---|
Pojemność | 1197 cm³ | 1197 cm³ | 1798 cm³ | 1987 cm³ |
Paliwo | benz., turbo | benz., turbo | benz. + elektr. | benz. + elektr. |
Maks. moc (łączna) | 116 KM | 116 KM | 98+72 (122) KM | 152+109 (184) KM |
Maks. moment | 185 Nm | 185 Nm | 142+163 Nm | 190+202 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,9 s | 11,4 s | 11,0 s | 8,2 s |
Prędkość maks. | 190 km/h | 180 km/h | 170 km/h | 180 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 6,0 l/100 km | 6,3 l/100 km | 3,9 l/100 km | 4,0 l/100 km |