W popularnych modelach diodowe reflektory są dostępne od prawie dekady. Wielu kierowców zadaje sobie więc pytanie czy warto dopłacać za LED-y w aucie. Odpowiedzi udziela test ADAC.
W teorii oświetlenie diodowe jest niemal idealne. Generuje snop intensywnego światła o barwie zbliżonej do światła dziennego, zużywa mało energii i jest bardzo trwałe – żywotność reflektora dorównuje przewidywanemu okresowi użytkowania samochodu. Niestety jeżeli dojdzie do uszkodzenia świateł mijania, nawet wyspecjalizowane serwisy nie chcą podejmować się napraw reflektorów, obawiając się problemów z ustawieniem elementów świetlnych w idealnej pozycji oraz późniejszego uszczelnienia klosza. Pozostaje zakup nowej lub używanej części, co oczywiście generuje koszty.
Redakcja poleca: LED-y do zwykłych reflektorów. Skuteczne i niemal legalne rozwiązanie
Kupując używane auto warto więc sprawdzić, czy wszystkie funkcje reflektorów LED są sprawne – w tym doświetlanie zakrętów i poszczególne elementy świetlne. Polecamy również obejrzenie klosza pod kątem ewentualnych uszkodzeń mocowań. Czy planując zakup kilkuletniego auta warto dopłacać do egzemplarza z diodowym oświetleniem? Podpowiedzią może być test ADAC sprzed 5 lat, w którym wzięto pod lupę kompaktowe SUV-y.
ADAC oceniał reflektory w pięciostopniowej skali (im niższa wartość, tym lepiej). Te, które zebrały 0,6-1,5 punktów określono jako bardzo dobre. 1,6-2,5 to ocena dobra, 2,6-3,5 – zadowalająca, 3,6-4,5 – wystarczająca, a powyżej 4,6 – niewystarczająca. Poniżej prezentujemy SUV-y z diodowymi reflektorami od najniżej do najwyżej ocenionego przez ADAC.
Nissan Qashqai II – ADAC ocenił jego reflektory LED jako dobre (2,4 pkt.)
Ocena ogólna: 2,4 pkt., plama świetlna: 2,0 pkt.; jazda nocą: 2,0 pkt.; funkcje asystujące: 3,2 pkt.
Eksperci ADAC pochwalili rozkład plamy światła oraz komfort jazdy nocą. Stwierdzono jednak, że światła mijania mogłyby być jaśniejsze. Jego natężenie jest ograniczone do 2000 lumenów z powodu braku układu oczyszczania reflektorów. Z kolei w mieście doskwierał brak układu doświetlania zakrętów. Asystent świateł drogowych działał szybko i pewnie. Pozytywnie oceniono jasność świateł przeciwmgielnych.
Hyundai Tucson II – ADAC ocenił jego reflektory LED jako dobre (2,4 pkt.)
Ocena ogólna: 2,4 pkt., plama świetlna: 1,9 pkt.; jazda nocą: 2,2 pkt.; funkcje asystujące: 3,2 pkt.
Eksperci ADAC dobrze wypowiadali się o diodowych światłach mijania – jasnych i dobrze rozłożonych. Po stronie minusów wpisano jedynie halogenowe światła drogowe. Po ich włączeniu powstaje plama o barwie żółtawej (od świateł drogowych) i białej (światła mijania). Tucson jako jedyny w teście nie otrzymał asystenta świateł drogowych. Na pokładzie była funkcja doświetlania zakrętów, ale aktywna jedynie przy skręcaniu kierownicą (a nie np. włączeniu kierunkowskazu).
Seat Ateca – ADAC ocenił jego reflektory LED jako dobre (2,1 pkt.)
Ocena ogólna: 2,1 pkt., plama świetlna: 2,2 pkt.; jazda nocą: 2,2 pkt.; funkcje asystujące: 1,8 pkt.
W ocenie ekspertów ADAC światła mijania i drogowe Seata Ateca święcą jasno i intensywnie. Plus przyznano także za dynamiczną regulację zasięgu świateł drogowych. Niestety rozkład plamy świetlnej okazał się daleki od oczekiwanego. Problemem jest nie tylko poszatkowane światło na drodze – niektóre snopy są skierowane w górę, co pogarsza widoczność podczas jazdy we mgle. Asystent świateł drogowych działał prawidłowo. Zabrakło doświetlania zakrętów.
BMW X1 II – ADAC ocenił jego reflektory LED jako dobre (2,0 pkt.)
Ocena ogólna: 2,0 pkt., plama świetlna: 2,0 pkt.; jazda nocą: 1,8 pkt.; funkcje asystujące: 2,2 pkt.
Pomiar w tunelu świetlnym wykazał, że pod względem jasności, zasięgu i szerokości plamy świetlnej BMW X1 odstaje od rywali. Eksperci ADAC zwrócili także uwagę na niejednorodną kolorystykę świetlnej plamy – bardziej żółtej w centrum, a niebieskawej przy krawędziach. W warunkach drogowych reflektory BMW zdają jednak egzamin – tym bardziej, że w mieście plama światła jest wystarczająco szeroka, funkcja doświetlania zakrętów pozostaje aktywna do 70 km/h, a asystent świateł drogowych działa sprawnie. ADAC przyznał minus za brak funkcji oczyszczania reflektorów (uwaga, samochód na zdjęciach ma taki system).
Audi Q3 – ADAC ocenił jego reflektory LED jako dobre (1,6 pkt.)
Ocena ogólna: 1,6 pkt., plama świetlna: 1,3 pkt.; jazda nocą: 1,8 pkt.; funkcje asystujące: 1,8 pkt.
Audi Q3 – mimo świetnie rozłożonej plamy bardzo intensywnego i wyjątkowo białego światła – minimalnie przegrało z Tiguanem. Zabrakło funkcji doświetlania zakrętów. Eksperci ADAC zwrócili także uwagę na niezbyt dobre działanie asystenta świateł drogowych. Pochwalono natomiast pracę działania układu poziomowania reflektorów.
Volkswagen Tiguan II – ADAC ocenił jego reflektory LED jako bardzo dobre (1,3 pkt.)
Ocena ogólna: 1,3 pkt., plama świetlna: 1,2 pkt.; jazda nocą: 1,7 pkt.; funkcje asystujące: 0,9 pkt.
Test reflektorów ADAC w kompaktowych SUV-ach wygrał Volkswagen Tiguan. Opcjonalne lampy zebrały wysokie oceny we wszystkich badanych kategoriach. Dobre było nie tylko oświetlenie – eksperci ADAC docenili także obecność i działanie funkcji asystenckich. Był to jedyny w teście model, który miał dynamicznego asystenta świateł drogowych oraz funkcję doświetlania zakrętów. Po stronie minusów wpisano czasami nieco spóźnione reakcje asystenta świateł drogowych.