Cupra Ateca, czyli znany już model, ale pod nową marką i z bardzo mocnym silnikiem. Czy w hiszpańskim kompaktowym SUV-ie jest więcej „zwykłego” Seata czy jednak dominuje w nim sportowy duch Cupry?
Do tej pory sprawa była prosta. Chciałeś szybkiego, nastawionego na osiągi Seata – kupowałeś model określony jako Cupra. Wszystko skomplikowało się jednak pod koniec 2018 r., kiedy to Hiszpanie wzorem chociażby Fiata (Abarth) stworzyli zupełnie nową markę o nazwie Cupra.
Do 2021 r. jej gama będzie obejmować nie tylko Atecę czy Leona, lecz również zupełnie nowy, skonstruowany od podstaw model. Cupry obok osiągów mają oferować „wyjątkowość i wyrafinowanie”, co rzekomo pozwoli przyciągnąć bardziej zamożną klientelę.
Pierwsze „dzieło” nowej marki Hiszpanów na rynku plasuje się powyżej Hyundaia Tucsona i spółki, ale jednocześnie poniżej 300-konnego Audi SQ2. Jego głównymi wyróżnikami, obok nowego logo o dyskusyjnej urodzie, są zmienione zderzaki i obręcze, para podwójnych końcówek wydechu oraz obniżone o 20 mm zawieszenie. Najważniejsza zmiana kryje się pod maską – to znany choćby z Leona silnik 2.0 TSI, który tutaj współpracuje z 7-, a nie z 6-biegową przekładnią DSG.

Bez konkurencji
Bilet wstępu do znakomicie wyposażonego świata Ateki kosztuje 195 100 zł. Z jednej strony to dość drogo, z drugiej hiszpański model prawie nie ma konkurencji na rynku. Wyjątek stanowi jedynie odnowione w połowie 2019 r. Mini Countryman John Cooper Works (306 KM, 181 000 zł), które jednak nie przekonuje bogactwem wyposażenia.
Co zaskakujące, także jako Cupra Ateca zachowuje swój wszechstronny charakter, a wnętrze w żaden sposób nie zaskakuje – nadal jest przestronniejsze niż w Kii Sportage czy Oplu Grandlandzie X, robi wrażenie niezłymi materiałami, a także dość solidnym montażem. Nadal też przekonuje porządnym wyciszeniem, przynajmniej w podstawowych trybach jazdy, nie odbiegając pod tym względem od słabszych wariantów (64,8 dB przy 100 km/h).

Choć seryjne cyfrowe zegary zaopatrzono w nowy tryb wyświetlania danych (z obrotomierzem pośrodku), fotele wykończono Alcantarą, a kierownica ma fakturę przypominającą włókno węglowe (i częściowo została wykończona perforowaną skórą), ciężko poczuć tu jednak atmosferę „wyjątkowości i wyrafinowania”. Jest ona bowiem bardzo zbliżona do tego, co oferują modele z wyposażeniem FR.
Spory bagażnik (485-1579 l) przekonuje funkcjonalnymi rozwiązaniami, jak możliwość złożenia oparć z jego wnętrza, podwójna podłoga (ze zestawem naprawczym do kół) czy haczyki na torby. Ładowność 518 kg też jest „godna”, a kanapa – dobrze wyprofilowana.

Choć wysoki i szeroki tunel środkowy preferuje dwie osoby, docenią one zarówno rozkładany podłokietnik z wnękami na napoje, spore kieszenie w drzwiach i w fotelach, jak i dodatkowe nawiewy. Pod nimi umieszczono dwa złącza USB do ładowania urządzeń multimedialnych oraz specjalną kieszeń, np. na smartfona. Tak, Cupra to bez dwóch zdań auto rodzinne.
A co ze „sportem”?
300 KM pod maską i napęd 4×4, realizowany za pomocą sprzęgła Haldex, nie pozostawiają żadnych wątpliwości co do możliwości tego modelu. Tyle że dopóki nie wciśnie się gazu do oporu, niespecjalnie czuć tu sportowe emocje. Przy ruszaniu z miejsca układ napędowy pozwala sobie na pewną zwłokę, a gdy prawy pedał pozostaje lekko wciśnięty, 7-biegowe DSG w trybie D usilnie dąży do wrzucenia jak najwyższego biegu. To wprawdzie ukłon w stronę oszczędnego obchodzenia się z paliwem, ale i „pstryczek” w kierunku kickdownu, na który trzeba nieco poczekać.

Dwusprzęgłowa przekładnia lepiej spisuje się w działającym „inteligentnie” ustawieniu S. Chwilę wstrzymuje się wtedy ze zmianą biegu na wyższy i chętniej współpracuje z kierowcą. Ma niemal same zalety – działa praktycznie bez szarpnięć i bardzo szybko wbija kolejne przełożenia. Przy jeździe na granicy przyczepności przydałby się jej jednak w pełni niezależny tryb ręczny. A tak zdarza się, że w skręcie potrafi zmienić „dokręcony” bieg, co negatywnie wpływa na balans samochodu.

Osiągi są jednak absolutnie fantastyczne, także na oponach zimowych. Dzięki wsparciu procedurą startową – aby to zrobić, trzeba przełączyć ESP w ustawienie „Sport” (poprzez ekran systemu multimedialnego!) – Ateca do 100 km/h katapultuje się w zaledwie 4,7 s. To czas aż o 0,5 s lepszy niż podaje producent i porównywalny np. z 575-konnym Range Roverem Sportem SVR, który na to samo potrzebuje 4,8 s. Do 160 km/h, co nie powinno nikogo dziwić, Range jest już szybszy, osiągając 10,5 zamiast 11,8 s.
Pod względem ścieżki dźwiękowej Ateca mocno przypomina Leona Cuprę. Tak jak on wspomaga się dodatkowym, zewnętrznym głośnikiem i w podstawowych trybach wydaje nieprzesadnie głośne połączenie basów i wysokich tonów. W ustawieniu Cupra buczy mocniej, a po odpuszczeniu gazu „strzela” z wydechu.
Nie sport, a równowaga
Nie tylko dźwięki są jak w Leonie – także i inne odczucia zza kierownicą zdradzają bliski związek obu modeli. Komfort jest typowy dla współczesnych samochodów, czyli odczuwa się nawierzchnię, po jakiej auto jedzie, jednak nigdy (także w trybie Cupra) nie jest zbyt twardo. Bujanie wzdłużne Atece jest praktycznie obce, a wstrząsy i przytłumione dudnienie spod kół, np. na bardziej zapadniętych studzienkach, trzeba jej po prostu wybaczyć.

Trudno wybaczyć Cuprze co innego. To układ kierowniczy, który, owszem ma zmienne przełożenie i wymaga tylko 2,1 obrotów od oporu do oporu, ale nie pozwala na pełną integrację z autem. Praktycznie jest on taki sam jak w Leonie i tak samo jak w nim pozostawia dla siebie zbyt wiele informacji z kół. Przydałaby mu się też większa ostrość w środkowym położeniu, dlatego szkoda, że Hiszpanie nie sięgnęli po lepszy, bardziej „zwarty” układ kierowniczy z Cupry R.
Przy jeździe na 85-90% możliwości hiszpański SUV prowadzi się jak Leon Cupra ST 4Drive. „Dalej w las” odczuwa się większą bezwładność, spowodowaną wyżej położonym środkiem ciężkości. Niezmienne są jednak spokój i opanowanie na granicy przyczepności, precyzja prowadzenia oraz bezbłędna trakcja. Możliwe, że to wpływ opon zimowych, ale w Cuprze odczuwa się niewielką i późną podsterowność.
Nowy model z Hiszpanii nie ma w sobie więcej sportu niż zwykłe Cupry. Jest za to wyjątkowo wszechstronny. I na tym polega jego siła!
Cupra Ateca 2.0 TSI DSG 4Drive – PODSUMOWANIE TESTU
Ateca jest przestronna, porządnie wykończona i wyposażona, potwornie szybka i wystarczająco wygodna. Ale jak na przedstawiciela zupełnie nowej marki okazuje się zdecydowanie za mało wyjątkowa!

Cupra Ateca 2.0 TSI DSG 4Drive – dane techniczne
DANE TECHNICZNE | Cupra Ateca 2.0 TSI DSG 4Drive | |
---|---|---|
Silnik | benzynowy, turbo | |
Układ cyl./zaw./pojemność | R4/16/1984 cm3 | |
Moc maksymalna | 300 KM/5300-6500 | |
Maks. moment obrotowy | 400 Nm/2000-5200 | |
Napęd | 4×4 | |
Skrzynia biegów | automatyczna/7-biegowa | |
Długość/szerokość/wysokość | 4,38/1,84/1,60 m | |
Rozstaw osi | 2,63 m | |
Średnica zawracania | 10,8 m | |
Masa/ładowność | 1540/610 kg | |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 485-1579 l | |
Poj. zbiornika paliwa | 55 l (Pb 95) | |
Opony | 245/40 R19 | |
OSIĄGI (DANE PRODUCENTA) | ||
Prędkość maksymalna | 247 km/h | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,2 s | |
Średnie zużycie paliwa | 8,5-8,9 l/100 km | |
DANE TESTOWE* | ||
0-100 km/h | 4,7 s | |
100-0 km/h (zimne/ciepłe) | 40,7 m/40,3 m | |
Hałas przy 50/100 km/h | 59,3 dB/64,8 dB | |
Zużycie paliwa w teście (miasto/trasa/średnie) | 12,5/7,6/10,1 l/100 km | |
*pomiary na oponach zimowych | ||
CENA | ||
Wersja | 2.0 TSI DSG 4Drive | |
Cena | 195 100 zł |