Mitsubishi Colt z powodzeniem mógłby zostać mikrovanem, ale do tego potrzebowałby większego bagażnika. Zobaczmy, jak wygląda trwałość tego nieco zapomnianego miejskiego modelu.
Colt to jeden z wielu modeli Mitsubishi szczycących się bogatą i długą historią. Pamiętający lata 60., produkowany w sześciu generacjach samochód zszedł ze sceny w 2012 r. poprzez wprowadzenie nowego wcielenia Mitsubishi Space Stara. Ostatnią, opisywaną generację Colta wytwarzano od 2004 r., w międzyczasie dokonując gruntownej modernizacji tyłu i przodu, upodobniającej Colta do Lancera (m.in. za sprawą atrapy chłodnicy „Jet Fighter”). Już po proporcjach nadwozia widać, że niewielkie Mitsubishi nieśmiało celuje w segment mikrovanów. I istotnie, ma 153 cm wysokości, kryjąc obszerne niemal w każdym aspekcie wnętrze, które doceniają nawet rodziny z dziećmi. Niestety, wyraźnie zabrakło większego bagażnika, i nie pomogły tu liczne możliwości dostosowania go do własnych potrzeb (poprzez kładzioną w kilku płaszczyznach podłogę czy przesuwaną kanapę z regulowanymi oparciami). Niemniej jeśli potrzebujemy całkiem przestronnego samochodu na krótkie dystanse, używany Colt powinien spełnić oczekiwania z nawiązką.
Pionowe tylne lampy wyróżniają Colta przed liftingiem (2004-2009). Zakres zmian wizualnych był na tyle duży, że niektórzy traktują oba modele jako osobne generacje.
Mimo niezaprzeczalnych zalet i japońskiej solidności Mitsubishi Colt zawsze pozostawał w cieniu przebojowych rywali z Europy. W tym materiale przedstawimy mocne i słabe strony miejskiego Mitsubishi i spróbujemy znaleźć argumenty przemawiające właśnie za nim. Oto opinie właścicieli używanego Mitsubishi Colta VI.
Colta oferowano w nastawionej na praktyczność odmianie 5-drzwiowej (fot.), celującej w sportowe doznania wersji 3-drzwiowej (Colt CZ3) i jako zgrabnego kabrioleta (Colt CZC).
Używane Mitsubishi Colt VI – wnętrze
Wnętrze Colta z pewnością ma wiele wspólnego z mikrovanami. Kierowca ze swojego miejsca (wysoko osadzonego zresztą) ma doskonałą widoczność w prawie wszystkich kierunkach, zastrzeżenia płyną jedynie w kierunku grubego słupka przedniego „zdejmującego” przechodzącego obok pieszego. Na desce rozdzielczej niewiele się dzieje, ale przecież o to tutaj chodzi: ma być przejrzyście i czytelnie, i tak też jest. Szkoda, że całość sprawia bardzo „plastikowe” wrażenie i po upływie lat denerwująco hałasuje. Plus za liczne schowki i wgłębienia na napoje, choć najważniejsza skrytka przed pasażerem mocno rozczarowuje i jest na tyle wyrobiona, że sama się otwiera na wybojach.
Udane, choć mało porywające połączenie auta miejskiego z mikrovanem.
Choć kabina Colta jest zaskakująco przestronna z uwagi na znaczną wysokość samochodu, fotele i kanapa nie zachęcają do odbywania tym autem dalekich podróży. Przeciętne wyprofilowanie i niewyszukana jakość tapicerek to jedno, niewystarczające wyciszenie wnętrza – drugie. Srodze zawiodą się osoby oczekujące od samochodu aspirującego do mikrovana pojemnego bagażnika. 5-drzwiowy Colt zabierze na pokład zaledwie 214 l, 3-drzwiowy – 169 l. Na pocieszenie warto dodać, że w bagażniku można na kilka sposobów ustawiać podłogę i tylną półkę, kanapę natomiast, poza składaniem, przesuwać i regulować jej oparcie lub nawet całkowicie wyjąć.
1 z 4
W Colcie przyjemnie się siedzi, ale nie na dłuższą metę.
Dzięki niskiemu tunelowi środkowemu panują tu znośne warunki nawet dla 3 osób.
214-litrowy bagażnik jest dość ustawny, ale przeciętnie wykończony.
Przy odpowiednim ustawieniu podłogi udaje się uzyskać równą powierzchnię o pojemności ponad 1000 l.
Używane Mitsubishi Colt VI – silniki
Standardowe Colty oferowano z pięcioma jednostkami napędowymi. Gamę benzynowych silników (opracowanych przez Mitsubishi) otwiera 3-cylindrowy 1.1 o mocy 75 KM. Dalej mamy najpopularniejszego, 4-cylindrowego 1.3 (95 KM), a na szczycie znalazła się jednostka z Lancera – 1.5 generująca 109 KM. W niektórych odmianach o zacięciu sportowym (CZT, Ralliart) jej moc podkręcono do 150 KM, a nawet 197 KM na wybranych rynkach. Samochody z silnikami 1.3 i 1.5 opcjonalnie zestawiano z zautomatyzowanymi skrzyniami biegów Allshift. Colta sprzedawano także z turbodieslem 1.5 DI-D, ale jest na tyle rzadki, że należy go traktować jako ciekawostkę. Jego z kolei opracował Mercedes i, co ciekawe, ma tylko 3 cylindry. Wyśrubowane spalanie okupuje zatem ponadprzeciętnymi wibracjami.
Już najsłabszy 1.1 w zupełności wystarcza do rozpędzania Colta w warunkach miejskich. Trzeba tylko przywyknąć do przeciętnej kultury pracy „3-cylindrowca”.Największym wzięciem cieszy się benzynowy 1.3. Użytkownicy chwalą jego wigor, niezawodność i oszczędność w cyklu mieszanym. W nowszych autach dodawano nawet do niego system Start & Stop.
Używane Mitsubishi Colt VI – opinie użytkowników
Zalety
„Niby to tylko 1.3, ale jak się wkręci go na obroty to pozwala na swobodne wyprzedzanie”
„Wszyscy dziwią się, ile ten samochód ma miejsca w środku. Dla osób w okolicach 180 cm nigdzie nie jest ciasno”
„Na swoim egzemplarzu nie znalazłem jeszcze śladów rdzy. Przyłożyli się do zabezpieczenia”
„W środku czuć, że to auto budżetowe: dominują tandetne tworzywa sztuczne”
„Poza miastem doskwiera przeciętny poziom wyciszenia. Długa wycieczka autostradą stanowi wyzwanie”
„Jedynka i bieg wsteczny wchodzą z pewnym oporem. Czasami pomaga ponowne wysprzęglenie”
„Przednie słupki przeszkadzają w najważniejszym obszarze widzenia kierowcy”
Używane Mitsubishi Colt VI – awaryjność, typowe usterki
Najczęstsze zażalenia płyną w kierunku nietrwałej powłoki lakierniczej Mitsubishi Colta, lecz słowa uznania należą się japońskiemu producentowi za zabezpieczenie samochodu przed korozją. Dyskusyjna bywa kwestia prawidłowego działania skrzyń biegów. Utrudnione wybieranie przełożeń może być kwestią uszkodzenia systemu linek albo naturalnego „zmęczenia” przekładni przy wysokich przebiegach, czemu często towarzyszy hałas podczas pracy skrzyni. Intensywna eksploatacja nie sprzyja kondycji zawieszenia, które na szczęście jest nieskomplikowane i tanie w naprawach. Warto zatem odłożyć od kilkudziesięciu do kilkuset złotych na wymianę sworzni i tulei wahaczy lub łączników stabilizatora. Użytkownik używanego Mitsubishi powinien wyrobić w sobie nawyk sprawdzania poziomu oleju: niewykluczone, że pomiędzy wymianami trochę go ubędzie. Jeśli chodzi o dyskusyjną dostępność części do Mitsubishi: z podstawowymi elementami jest bardzo dobrze, natomiast w kwestii blacharki warto rozważyć zakup używanego elementu w dobrym stanie (jeśli nie chcemy przepłacać w ASO).
Mitsubishi Colt VI - wersje nadwoziowe i specjalne
1 z 5
Mitsubishi Colt VI - hatchback 5d
Mitsubishi Colt VI - hatchback 3d (CZ3 lub CZT z silnikiem 1.5 turbo)
Mitsubishi Colt VI - kabriolet (CZC)
Mitsubishi Colt VI - kabriolet (CZC)
Mitsubishi Colt VI Ralliart (1.5 turbo 150-197 KM)
Używane Mitsubishi Colt VI – gdzie jest nr VIN?
Dostęp do numeru VIN uzyskamy po uchyleniu kawałka wykładziny przed prawym fotelem pasażera, w okolicach przedstawionych na zdjęciu.
Używane Mitsubishi Colt VI – sytuacja rynkowa
Nieco zmęczone życiem kilkunastoletnie Colty spadły nawet do pułapu 5 tys. zł. Za 8 tys. zł można już trafić przedlifta w niezłym stanie, a powyżej 10 tys. zł zacząć polowania na Colta po modernizacji. Ich ceny nie przekraczają jednak bariery 20 tys. zł, a to oznacza, zadbany egzemplarz z końcówki produkcji kupimy nawet za 15 tys. zł. Z miażdżącą przewagą dominują benzynowe Mitsubishi (głównie 1.3), niektóre z instalacjami gazowymi, co do których nie ma większych przeciwwskazań. Udział hatchbacków 3d i 5d rozkłada się z lekką korzyścią dla tych drugich, w ogłoszeniach figuruje także kilka kabrioletów.
Mitsubishi Colt VI - lifting
1 z 4
Mitsubishi Colt VI przed liftingiem (2004-2009)
Mitsubishi Colt VI po liftingu (2009-2012)
Mitsubishi Colt VI przed liftingiem (2004-2009)
Mitsubishi Colt VI po liftingu (2009-2012)
Używane Mitsubishi Colt VI – podsumowanie
Skoro można za niedużą kwotę nabyć stosunkowo młode i niezawodne auto, dlaczego by nie zdecydować się na używanego Mitsubishi Colta? Poza znikomą awaryjnością auto przekonuje obszerną kabiną i obecnością ciekawych wersji pozwalających bez wyrzeczeń wyróżnić się z tłumu. Radzimy jednak postawić na benzynowe odmiany (najlepiej 4-cylindrowe) i cieszyć się spokojem, jaki gwarantuje japońskie auto.
Zachęcamy do lektury materiałów o innych używanych Mitsubishi:
Samochod Colt po lifcie zostal zrobiony przez japonczykow jako samochod miejski i jako taki trzeba go traktowac.Wyglada jakby postawiono 4 fotele i obudowano dookola.Tzn-bardzo duzo miejsca dla pasazerow jak na tej wielkosci auto+silnik z przodu i brak bagaznika,choc gdyby jechaly tylko 2 osoby to miejsca na bagaz dosyc duzo :).Jedyne wady jakie w nim zuwazam to slabe wyciszenie (plastikowosc wszedzie) i ciut zbyt wysokie spalanie w miescie.Konkurencja francuska czy wloska w spalaniu radzi sobie troche lepiej w tym segmencie.Colt za to jest bezawaryjny i nie bity nie okazuje po 11 latach zadnych oznak rdzy.Auto jest produkowane w Holandii a silnik np.1.3 pochodzi od niemieckiego producenta ktory produkuje dla Mercedesa.Samochod dynamiczny jak to 16 zaworowka w przedziale obrotow 4-6tys. co za tym idzie okupione jest to wiekszym spalaniem,ale przeciez 95km wtedy trzeba czyms nakarmic.
Po przesiadce z Jazz 1.4 2007 na Colta 1.3 2010 z o połowę mniejszym przebiegiem, muszę przyznać że ten brzdąc to jest normalna rakieta, to co dopiero ten 1.5 robi z tą budą ? Fakt Jazz miał ogromny bagażnik tu jest malutki. Słupki A przeszkadzają, w Jazz były podobne ale nie aż tak szerokie, mam nadzieję że się do nich przyzwyczaję. Przy mojej jeździe spalanie podobne w obu autach. Wyciszenie podobne, może nawet Colt jest cichszy, ale to pewnie przez małe wyeksploatowanie egzemplarza. Fotele, a w zasadzie siedzisko Colta jest odrobinę krótsze, przez to mniej wygodne. W Colcie mam tempomat, o którym od dawna marzyłem. Polecam
Po przesiadce z Jazz 1.4 2007 na Colta 1.3 2010 z o połowę mniejszym przebiegiem, muszę przyznać że ten brzdąc to jest normalna rakieta, to co dopiero ten 1.5 robi z tą budą ? Fakt Jazz miał ogromny bagażnik tu jest malutki. Słupki A przeszkadzają, w Jazz były podobne ale nie aż tak szerokie, mam nadzieję że się do nich przyzwyczaję. Przy mojej jeździe spalanie podobne w obu autach. Wyciszenie podobne, może nawet Colt jest cichszy, ale to pewnie przez małe wyeksploatowanie egzemplarza. Fotele, a w zasadzie siedzisko Colta jest odrobinę krótsze, przez to mniej wygodne. W Colcie mam tempomat, o którym od dawna marzyłem.
Polecam wszystkim
Widoczność jest kiepska w lewą stronę, przez słupek. Ja się pomału przyzwyczajam, trzeba się przejechać przed kupnem, żeby samemu ocenić. Fotel można dość wysoko ustawić, większy zakres regulacji niż w jazzie. Ogólnie jakość materiałów w hondzie lepsza, tylko honda jazz z tego roku i takim przebiegiem, była prawie dwa razy droższa
Witam
Napiszcie też o wadliwym układzie wspomagania ponieważ mój colt jak i większość posiadaczy mają właśnie problem ze wspomaganiem rozchodzi się o to że po przekroczeniu prędkości np 60 km/h i na prostej np autostradzie trzeba walczyć o utrzymanie kierunku jazdy wrażenie jest jak by odcinało dopływ prądu do wspomagania przez co ciężej się prowadzi.
Mój Colcik 1.3 zapierdala jak wściekły, zbędny nadmiar plastiku wyrzuciłem i nic nie gra w środku prócz radia. Gitara Gra.Zawieszenie przerobiłem na full glebę plus twardość ile się dało, nic nie stuka nie puka. Zgrzyt drugiego biegu pokonałem poprzez unikanie drugiego biegu, zawsze zanim wsiądę do mojej maszyny pije 100tke czyścioszki? jest super ?
Samochod Colt po lifcie zostal zrobiony przez japonczykow jako samochod miejski i jako taki trzeba go traktowac.Wyglada jakby postawiono 4 fotele i obudowano dookola.Tzn-bardzo duzo miejsca dla pasazerow jak na tej wielkosci auto+silnik z przodu i brak bagaznika,choc gdyby jechaly tylko 2 osoby to miejsca na bagaz dosyc duzo :).Jedyne wady jakie w nim zuwazam to slabe wyciszenie (plastikowosc wszedzie) i ciut zbyt wysokie spalanie w miescie.Konkurencja francuska czy wloska w spalaniu radzi sobie troche lepiej w tym segmencie.Colt za to jest bezawaryjny i nie bity nie okazuje po 11 latach zadnych oznak rdzy.Auto jest produkowane w Holandii a silnik np.1.3 pochodzi od niemieckiego producenta ktory produkuje dla Mercedesa.Samochod dynamiczny jak to 16 zaworowka w przedziale obrotow 4-6tys. co za tym idzie okupione jest to wiekszym spalaniem,ale przeciez 95km wtedy trzeba czyms nakarmic.
Po danych widac kiepski Moment obrotowy a to on a nie moc decyduje o tym Jak Auto da sobie rade na np podjazdach i z elastycznoscia
Po przesiadce z Jazz 1.4 2007 na Colta 1.3 2010 z o połowę mniejszym przebiegiem, muszę przyznać że ten brzdąc to jest normalna rakieta, to co dopiero ten 1.5 robi z tą budą ? Fakt Jazz miał ogromny bagażnik tu jest malutki. Słupki A przeszkadzają, w Jazz były podobne ale nie aż tak szerokie, mam nadzieję że się do nich przyzwyczaję. Przy mojej jeździe spalanie podobne w obu autach. Wyciszenie podobne, może nawet Colt jest cichszy, ale to pewnie przez małe wyeksploatowanie egzemplarza. Fotele, a w zasadzie siedzisko Colta jest odrobinę krótsze, przez to mniej wygodne. W Colcie mam tempomat, o którym od dawna marzyłem. Polecam
Po przesiadce z Jazz 1.4 2007 na Colta 1.3 2010 z o połowę mniejszym przebiegiem, muszę przyznać że ten brzdąc to jest normalna rakieta, to co dopiero ten 1.5 robi z tą budą ? Fakt Jazz miał ogromny bagażnik tu jest malutki. Słupki A przeszkadzają, w Jazz były podobne ale nie aż tak szerokie, mam nadzieję że się do nich przyzwyczaję. Przy mojej jeździe spalanie podobne w obu autach. Wyciszenie podobne, może nawet Colt jest cichszy, ale to pewnie przez małe wyeksploatowanie egzemplarza. Fotele, a w zasadzie siedzisko Colta jest odrobinę krótsze, przez to mniej wygodne. W Colcie mam tempomat, o którym od dawna marzyłem.
Polecam wszystkim
Jaka jest widoczność kierowcy i czy fotel kierowcy jest wysoko ustawiony.
Widoczność jest kiepska w lewą stronę, przez słupek. Ja się pomału przyzwyczajam, trzeba się przejechać przed kupnem, żeby samemu ocenić. Fotel można dość wysoko ustawić, większy zakres regulacji niż w jazzie. Ogólnie jakość materiałów w hondzie lepsza, tylko honda jazz z tego roku i takim przebiegiem, była prawie dwa razy droższa
Witam
Napiszcie też o wadliwym układzie wspomagania ponieważ mój colt jak i większość posiadaczy mają właśnie problem ze wspomaganiem rozchodzi się o to że po przekroczeniu prędkości np 60 km/h i na prostej np autostradzie trzeba walczyć o utrzymanie kierunku jazdy wrażenie jest jak by odcinało dopływ prądu do wspomagania przez co ciężej się prowadzi.
Mój Colcik 1.3 zapierdala jak wściekły, zbędny nadmiar plastiku wyrzuciłem i nic nie gra w środku prócz radia. Gitara Gra.Zawieszenie przerobiłem na full glebę plus twardość ile się dało, nic nie stuka nie puka. Zgrzyt drugiego biegu pokonałem poprzez unikanie drugiego biegu, zawsze zanim wsiądę do mojej maszyny pije 100tke czyścioszki? jest super ?
To rzekome odcięcie wspomagania w Colcie to system stabilizacji toru jazdy (ESP). Colt naprawdę bez awaryjny zawieszenie proste w naprawie.