Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – opinia, zalety i wady

Nieoczywisty wybór – rodzinne kombi, jednak w usportowionej wersji. Z mocnym dieslem, ale i z przednim napędem. No i ten kolor! Ale wbrew pozorom takie zestawienie ma wiele argumentów. Test 200-konnej Octavii Combi RS 2.0 TDI.

Octavia Combi to obok Corolli najpopularniejsze kompaktowe kombi na rynku. Oba modele notują zbliżoną sprzedaż – w ub.r. było to około 110 tys. egzemplarzy – i mocno dystansują rywali (kolejne w rankingu auta: Kia Ceed, Ford Focus oraz Seat Leon znalazły po około 47 tys. nabywców).

Wariant kombi stanowi ponad połowę światowej sprzedaży Octavii. Ta popularność wynika nie tylko z wybitnej praktyczności, ale i z szerokiej oferty odmian napędowych. Są wśród nich silniki benzynowe, diesle, miękkie hybrydy i hybrydy plug-in, a ich moce sięgają od 110 do 245 KM. Zależnie od wersji można wybierać spośród wariantów przednio- i czteronapędowych. Sama paleta usportowionej Octavii RS obejmuje trzy odmiany:

• benzynową (2.0 TSI, 245 KM, przedni napęd, 6-biegowa skrzynia manualna lub 7-biegowa dwusprzęgłowa DSG);
• hybrydę plug-in (1.4 TSI, 245 KM mocy systemowej, przedni napęd, 6-biegowa skrzynia dwusprzęgłowa DSG);
• turbodiesla (2.0 TDI, 200 KM, przedni napęd lub 4×4, 7-biegowa skrzynia dwusprzęgłowa DSG).

W naszym teście – jedna z najciekawszych wersji Octavii, czyli Combi RS z 200-konnym turbodieslem 2.0 TDI i przednim napędem. Ceny takiego auta startują od 167 600 zł. To o 5250 zł więcej od benzynowej odmiany 2.0 TSI 245 KM z DSG.

POPULARNE

Kia Sorento (2025). Opis wersji i cennik

Sama dopłata do wersji Combi wynosi 4000 zł; liftbacka w tej wersji można kupić za 163 600 zł.

Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – nadwozie, wnętrze

Obecna generacja Octavii debiutowała w 2019 r. i niezmiennie należy do najprzestronniejszych aut w swoim segmencie, choć jej zewnętrzne gabaryty mieszczą się w normie typowej dla kompaktowych kombi (4,7 m długości). W zasadzie ilością miejsca w kabinie i na bagaż może konkurować z wieloma modelami (wymierającej) klasy średniej.

Wersja RS ma kubełkowe fotele z dobrym podparciem, również w okolicy barków, i regulacją podparcia lędźwiowego. Można je „posadzić” dość nisko i usiąść z niemal wyprostowanymi nogami, co sprzyja zintegrowanej pozycji z samochodem.

Za dopłatą (niestety sporą – 11 850 zł) oferowane są obszyte przypominającą zamsz tapicerką fotele ergonomiczne, z elektryczną regulacją, funkcją masażu oraz wysuwanymi podpórkami pod uda. Warto do nich dopłacić z trzech względów: z powodu wspomnianej podpórki ud, większego zakresu regulacji podparcia lędźwiowego oraz dwupłaszczyznowej regulacji wysokości (osobno podnosi się przód i tył siedziska).

Seryjnie Octavia oferuje natomiast bardzo wygodny, regulowany w dwóch płaszczyznach przedni podłokietnik (ustawia się wysunięcie i wysokość), który znacząco zwiększa wygodę podróży.

1 z 4

Mocną stroną Octavii jest estetyka. Dotyczy to zarówno wyglądu zewnętrznego (zdarza się, że z profilu samochód jest mylony z… Audi), jak i designu kokpitu. Postrzegalną jakość wykończenia zdecydowanie poprawiają tapicerowane wstawki z czerwonymi przeszyciami, a także elegancko-minimalistyczny wystrój konsoli środkowej z miniaturowym wybierakiem przekładni DSG. Z bliska tworzywa w dolnych partiach drzwi czy udające chrom plastikowe ramki wyglądają już na typowe dla aut kompaktowych, ale wrażenia wizualne i tak są bardzo pozytywne. Co istotne, nie odbiega od nich jakość montażu, którą w szkolnej skali można ocenić na 5-. Praca dźwigni czy mocowania uchwytów są nienaganne; nieco więcej precyzji i sztywności przydałoby się tylko pokrętłom na kierownicy.

1 z 3

Tych wrażeń nie jest w stanie nawet „zepsuć” koncepcja obsługi, w dużej mierze oparta na dotykowym środkowym ekranie. W menu nie brakuje bowiem łatwo dostępnych skrótów do bazowych funkcji, a do regulacji temperatury wentylacji służą stale widoczne panele u dołu wyświetlacza. Na pochwałę zasługują także przejrzyste cyfrowe wskaźniki z rozległymi możliwościami indywidualizacji wskazań. Przyzwyczajenia wymaga jedynie obsługa komputera (pokrętła na kierownicą są nieco „przeciążone” funkcjami).

Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – bagażnik

Jedna z popisowych konkurencji Octavii: wersja Combi ma przepastny bagażnik o pojemności od 640 do 1700 l. Organizację przestrzeni ułatwiają haki na torby i boczne przegródki, a oparcia kanapy można składać klamkami w burtach. Jedyny minus: pod złożeniu oparć nie powstaje równa powierzchnia. Zapasowe koło dojazdowe 18″ (stalowe) z podnośnikiem i kluczem kosztuje 600 zł.

Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – silnik, skrzynia

Choć diesle od dłuższego czasu nie cieszą się dobrą prasą, to o jednostce pod maską Octavii można wypowiadać się niemal wyłącznie dobrze. Po pierwsze, jest bardzo dobrze wygłuszona i wydaje z siebie jedynie stłumiony, lekko basowy pomruk. Po drugie, w połączeniu z 7-biegową przekładnią DSG stanowi zgrany duet i zapewnia bardzo dobrą dynamikę. Fakt, na tle benzynowej wersji RS odmiana wysokoprężna zdradza lekką ociężałość na niskich obrotach – co nie przeszkadza w jeździe, lecz jest typowe dla diesli. Na wyższych obrotach jednostka zaskakuje jednak swoim temperamentem i chętnie „dokręca się” w stronę czerwonego pola.

Co istotne, skrzynia DSG nawet w bazowym trybie sprawnie zmienia biegi i bez ociągania się reaguje na nagłe zmiany obciążenia, a w trybie sportowym pracuje już bardzo aktywnie i jest mocno „wsłuchana” w ruchy prawej stopy kierowcy. Programu sportowego można tu zresztą używać przez dłuższy czas, bo nawet wtedy Octavia przy jednostajnej jeździe wrzuca wysokie biegi, a przy odpuszczeniu gazu uruchamia funkcję „luzu” (obroty spadają do poziomu biegu jałowego).

Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – zużycie paliwa

No i po trzecie – zużycie paliwa. Można krytykować diesle, można chwalić coraz oszczędniejsze jednostki benzynowe (co pokazuje nasz zeszłoroczny test benzynowej Octavii RS), ale przy pokonywaniu dużych przebiegów silnik wysokoprężny wciąż nie ma sobie równych, jeśli chodzi o efektywność. Testowana Octavia Combi RS 2.0 TDI w gęstym, dynamicznie pokonywanym ruchu miejskim zużywała 6,5-7 l/100 km, a w trasie… zaledwie 4,5 l/100 km. Podróż autostradą, zależnie od tempa, nachylenia drogi oraz kierunku wiatru, daje wynik 6-7 l oleju napędowego na każde 100 km.

Jest w tym wszystkim jeden minus: trakcja. Przednionapędowa Octavia z 200-konnym turbodieslem generującym 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy agresywnym ruszaniu „walczy” z utrzymanie przyczepności przednich opon. Na suchej nawierzchni – w trakcie testu panowała typowo letnia, bezdeszczowa pogoda – problem jest właściwie niezauważalny, pomijając sprinty, ale zimą lub w deszczu może być już odczuwalny. Ten wariant silnikowy można też kupić z napędem 4×4, ale wymaga on 10 050 zł dopłaty (i skraca czas potrzebny na przyspieszenie od 0 do 100 km/h z 7,3 do 6,8 s). Z tego względu trzeba przemyśleć, czy auto użytkujemy w warunkach, w których napęd na obie osie będzie przydatny i czy nie lepiej zaoszczędzić te 10 tys. zł (albo nie przeznaczyć na dodatki).

Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – prowadzenie, komfort

Ta przednionapędowość definiuje też prowadzenie Octavii. Z jednej strony, mimo sporych gabarytów, auto zaskakująco zwinnie wpisuje się w zakręty i ma „zdrową” tendencję do zacieśniania toru jazdy w łuku po odpuszczeniu gazu. Wrażenie zwinności „podkręca” bardzo szybki układ kierowniczy (około 2 obroty pomiędzy skrajnymi położeniami).

Jest też druga strona medalu: nadmiar momentu obrotowego na przedniej osi sprawia, że w agresywnie pokonywanym łuku Octavia „ciągnie” przodem na zewnątrz zakrętu – co prawda pod obciążeniem „nie rwie” kierownicy jak starsze hot hatche z silnikami turbo, ale pedału gazu nie warto wciskać zbyt głęboko.

1 z 2

Dodatkową stabilność zapewnia opcjonalne zawieszenie DCC z adaptacyjnymi amortyzatorami (3700 zł dopłaty – warto!), które oferuje aż kilkanaście stopni regulacji i pozwala bardzo utwardzić tłumienie. Nie to jest w nim jednak godne uwagi, bo i bez sztywnych nastaw Octavia niewiele przechyla się w zakrętach i zachowuje niewielkie ugięcie kolumn. Na uwagę zasługuje „miękka strona” amortyzatorów – w komfortowych ustawieniach podwozie bardzo harmonijnie pochłania nierówności i skutecznie broni się przed „galopowaniem” (niewielkie drgania na lekko pofalowanym asfalcie) bez przesadnie uciążliwego „pływania” nadwozia.

Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – cena, wyposażenie

Octavia Combi RS 2.0 TDI kosztuje niemało, bo od 167 600 zł, ale częściowo usprawiedliwia to bogatym wyposażeniem, które obejmuje matrycowe reflektory LED, bezkluczykowy dostęp, kamerę cofania oraz adaptacyjny tempomat. Poza wspomnianym zawieszeniem DCC i fotelami ergonomicznymi warto dopłacić do wyświetlacza head-up (2750 zł).

Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – test – PODSUMOWANIE

Octavia RS z dieslem to nie hot hatch, ale bardzo wszechstronny, praktyczny, rodzinny samochód o podwyższonych osiągach – i tak należy go traktować. Osoby pokonujące niewielkie przebiegi powinny wybrać wersję benzynową, ale jeśli pokonujemy rocznie ok. 30 tys. km lub więcej, zakup oszczędnego diesla będzie miał uzasadnienie ekonomiczne. A jeśli regularnie będziemy użytkować auto w warunkach ograniczonej przyczepności, warto rozważyć dopłatę do odmiany 2.0 TDI w wersji 4×4. Jej dodatkowym atutem jest większy uciąg (2000 wobec 1600 kg).

Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – plusy i minusy

 ZALETY 
+ przestronna kabina i pojemny bagażnik
+ ergonomiczne miejsce kierowcy
+ dobra jakość wykonania
+ niezła dynamika przy niskim zużyciu paliwa
+ wysoki komfort jazdy
+ przewidywalne prowadzenie
 WADY 
– wersja benzynowa ma więcej „ikry”, jeśli chodzi o osiągi
– zdarzają się problemy z automatyczną integracją telefonu przez Apple CarPlay
– przeciętne wygłuszenie
– wysoka cena po doposażeniu

Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – dane techniczne, osiągi, zużycie paliwa

Silnik: turbodiesel (R4, 16V; 1968 cm³), moc maksymalna 200 KM, maksymalny moment obrotowy 400 Nm, prędkość maksymalna 245 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h 7,4 s, średnie zużycie paliwa 5,0 l/100 km (WLTP)

Skoda Octavia Combi RS 2.0 TDI – galeria zdjęć

1 z 9