Skoda Octavia RS 2.0 TSI – TEST – zalety i wady

Choć rywalizuje z hot hatchami, czyli „gorącymi hatchbackami”, nie jest ani specjalnie gorąca, ani tym bardziej nie jest hatchbackiem. Ale Skoda Octavia RS to niezwykle wszechstronny samochód z pogranicza klasy kompaktów i aut klasy średniej. Z odrobiną pieprzu.

Zgodnie z duchem czasów czwarta generacja Octavii jest dostępna aż w trzech wersjach RS:

• benzynowej (2.0 TSI 245 KM, napęd na przód i do wyboru skrzynia manualna lub DSG),
• wysokoprężnej (2.0 TDI 200 KM, napęd przedni lub 4×4, tylko DSG)
• oraz, po raz pierwszy, jako hybryda plug-in (1.4 TSI + silnik elektryczny, moc systemowa 245 KM, napęd na przód, wyłącznie DSG).

Z punktu widzenia ekonomiki na dalekich trasach i użyteczności najwięcej sensu ma diesel, zwłaszcza 4×4, ale Octavia RS w takiej konfiguracji kosztuje 156 200 zł lub 166 250 zł (4×4).

Do regularnej eksploatacji po mieście najsensowniejszym wyborem będzie plug-in (162 450 zł), który od wiosny do jesieni zdoła pokonać na jednym ładowaniu ponad 50 km tylko „na prądzie”.

A wersja benzynowa? Jest najbardziej żywiołowa i najlżejsza, a więc ma najlepsze osiągi (0-100 km/h w 6,7 s z DSG lub 6,8 s z przekładnią manualną). Do tego jest najtańsza – kosztuje od 142 950 zł za „manuala” albo od 150 950 zł za DSG. I właśnie w tej ostatniej konfiguracji Octavia RS trafiła do naszego testu. Po przejechaniu blisko 2000 km wybraliśmy po kilka zalet i wad:

ZALETY

1

Przestronność i funkcjonalność

Octavia ma akceptowalne gabaryty (długość 4,7 m to porównywalnie np. z Oplem Astrą kombi) i jest zwrotna, a wewnątrz oferuje mnóstwo miejsca. Z powodzeniem zmieści 4 wysokie osoby, a do tego ma ustawny, 600-litrowy bagażnik z łatwym dostępem oraz akcesoriami do mocowania drobniejszego bagażu. Na pochwałę zasługują też wygodne fotele – przednie są obszerne i mają mocno wyprofilowane boczki, a kanapa zapewnia dobre podparcie ud.

2

Intuicyjne prowadzenie

Typowo dla nowoczesnych aut Octavia ma niezbyt „wciągający” układ kierowniczy, jeśli chodzi o wyczucie styku kół z nawierzchnią. Mimo to kierowca ma dobry „dialog” z samochodem – na kierownicy czuć przyjemny, nieprzesadny opór, reakcje na skręt są precyzyjne, a zawieszenie szybko wygasza przechyły. Jednocześnie, mimo swoich gabarytów, Skoda dość zwinnie się prowadzi. Po odjęciu nogi z gazu w zakręcie zacieśnia skręt, ma lekki przód i w przeciwieństwie do poprzedniej generacji nie ma tendencji do „pływania” przy prędkościach autostradowych.

3

Duże możliwości personalizacji

Z adaptacyjnym zawieszeniem DCC (3700 zł dopłaty) Octavię RS można skutecznie dopasować do swoich preferencji albo nastroju. W komfortowym ustawieniu podwozie łagodnie i cicho pochłania krótkie nierówności, a układ kierowniczy i zespół napędowy wyczuwalnie zmieniają swoją charakterystykę zależnie od wybranego programu jazdy. Do wyboru jest też tryb indywidualny, pozwalający osobno konfigurować pracę różnych elementów (nawet klimatyzacji czy aktywnego tempomatu). Szkoda tylko, że Skoda nie pamięta wybranego trybu przy ponownym uruchomieniu silnika.

4

Wskaźniki i system multimedialny

Seryjne cyfrowe zegary są bardzo czytelne i oferują duże możliwości indywidualizacji wskazań (m.in. widok dużej mapy). Duży centralny ekran ze sporymi polami dotykowymi oraz klawisze skróty i umieszczone pod wyświetlaczem panele do regulacji temperatury sprawiają, że obsługa podstawowych funkcji samochodu nie nastręcza problemu. Cieszy też przemyślane działanie (np. powtórne wciśnięcie klawisza „Clima” prowadzącego do ustawień wentylacji powoduje powrót do poprzedniego ekranu). Szkoda tylko, że menu ustawień auta jest „rozsypane” (osobna regulacja systemów wsparcia oraz funkcji nadwozia/wnętrza i zegarów), a interfejs Apple CarPlay czasami się zawiesza.

5

Dopracowane systemy wspomagające

Choć asystenci pasa ruchu, martwego pola czy aktywne tempomaty to dziś nierzadko standard, w autach grupy VW działają one ponadprzeciętnie dobrze. Prowadzenie środkiem pasa budzi zaufanie, a adaptacyjny tempomat „nie szarpie” i dezaktywuje się po włączeniu kierunkowskazu, pozwalając na komfortowe wyprzedzanie.

6

Efektywność zespołu napędowego

Wydawałoby się, że benzynowy wariant Octavii RS będzie znacząco odstawał zużyciem paliwa od diesla i hybrydy plug-in. Tandem złożony z 2-litrowego silnika turbo o mocy 245 KM i 7-biegowej skrzyni DSG imponuje jednak wstrzemięźliwością. Przy harmonijnej jeździe autostradowej 130 km/h zużywa… 6,5-7 l/100 km! Agresywniejsza jazda z prędkością 140 km/h zwiększa ten wynik o 0,5 l/100 km (co po części może być zasługą dopracowanej aerodynamik Octavii). W gęstym ruchu miejskim auto potrzebuje ok. 9-9,5 l/100 km (średnia prędkość 30 km/h), a na drogach jednopasmowych w trasie – ok. 5,5 l/100 km.

7

Ergonomia i jakość wykończenia kokpitu

Nisko zabudowany kokpit jest estetycznie wykończony (tapicerowany pas, elementy ozdobne nieźle udające metal i włókno węglowe), okładziny zostały solidnie zmontowane, a łatwo dostępne schowki oraz dotykowy ekran ułatwiają obsługę.

WADY

1

Zbyt sztywna tylna oś

O ile na pojedynczych nierównościach i łagodnych pofalowaniach zawieszenie Octavii RS imponuje łagodnością, o tyle tył na poprzecznych uskokach jest zbyt nerwowy i potrafi lekko, ale nieprzyjemnie wstrząsnąć podróżującymi.

2

Braki w wyposażeniu seryjnym

Z jednej strony Octavia RS ma dość bogate wyposażenie seryjne (m.in. bezkluczykowy dostęp, matrycowe reflektory LED), z drugiej dopłaty wymagają elementy takie jak indukcyjna ładowarka smartfona (1250 zł) czy fotele z 4-kierunkową, elektryczną regulacją podparcia lędźwiowego (seryjna ma zbyt mały zakres – kierowca siedzi w fotelu z „zaokrąglonymi” plecami)

3

Łagodność

To, co jest zaletą Octavii RS, jest też jej wadą. W sportowym ustawieniu napędu i zawieszenia Skoda jest zwarta, sprawnie reaguje na gaz i ruchy kierownicą, ale wciąż nie jest „ostra”. A sztuczny dźwięk układu wydechowego płynący z głośników, przypominający spłaszczone buczenie, można rozpatrywać co najwyżej w kategoriach zabawnej ciekawostki.

4

Przeciętne wyciszenie z tyłu

O ile z przodu Octavia RS jest dość skutecznie wygłuszona, zwłaszcza jak na swoją klasę, o tyle podróż z tyłu od strony akustyki nie jest już tak przyjemna. Odczuwalnie bardziej słychać tam szumy wiatru i toczenia. Ale to w końcu wciąż „tylko” kompakt.

Na osobną pochwałę zasługuje przemyślany start-stop (samochód sam się uruchamia, gdy poprzedzający pojazd ruszy), a na zganienie – brak pełnego trybu manualnego skrzyni DSG, który byłby mile widziany w usportowionym samochodzie. Na szczęście sama przekładnia działa bez zarzutu: sprawnie reaguje na zmiany obciążenia, ma funkcję „luzu”, a w bazowym trybie nie reaguje mozolnie, jak to się obecnie zdarza w niektórych autach koncernu VW.

Skoda Octavia RS 2.0 TSI – test – podsumowanie, opinia

Samochód, który z powodzeniem może zastąpić auto klasy średniej jako pojazd rodzinny, a przy jeździe w pojedynkę dać trochę frajdy z jazdy. Są w tym segmencie modele „ostrzejsze”, ale żaden nie będzie tak uniwersalny. Przede wszystkim benzynowej Octavii RS nie warto skreślać – do mieszanego trybu eksploatacji miasto/trasa, biorąc pod uwagę różnicę w cenie, może być lepsza niż diesel i plug-in.

Skoda Octavia RS 2.0 TSI DSG – dane techniczne, osiągi, spalanie

Silnik benzynowy (R4, 16 V, 1984 cm³) moc maksymalna 245 KM, maksymalny moment obrotowy 370 Nm, przyspieszenie 0-100 km/h 6,7 s, prędkość maksymalna 250 km/h, średnie zużycie paliwa 6,8 l/100 km (WLTP)