Podczas kontroli drogowej policjanci mogą rzucić okiem na opony. Zły stan ogumienia może zakończyć się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i odholowaniem auta, a kierowca może otrzymać wysoki mandat za opony.
W trakcie kontroli drogowej policjanci nie zawsze biorą pod lupę kierowcę – jego zachowania czy popełnione wykroczenia. Funkcjonariusze rzucają okiem także na samochód. Im jest on w gorszym stanie, tym większa szansa, że zaczną go wnikliwie oglądać. W pierwszej kolejności zwykle weryfikowany jest stan oświetlenia oraz kondycja opon.
W pierwszej kolejności pod lupę idzie minimalna wymagana głębokość bieżnika. Prawo stanowi, że bieżnik opon musi mieć przynajmniej 1,6 mm głębokości lub być wyższy od znacznika zużycia TWI (w przypadku zimówek może być to ok. 4 mm). Polskie przepisy nie pozwalają na karanie kierowców za używanie opon niedopasowanych do sezonu (np. zimowych latem) czy terenowych – oczywiście przy założeniu, że mają homologację drogową. W przypadku opon bez homologacji grozi mandat i odholowanie pojazdu. Brak opon zimowych może być jednak dużym problemem w przypadku ubiegania się o odszkodowanie z polisy AC. Zwłaszcza, gdy do zdarzenia doszło na ośnieżonej czy oblodzonej drodze.
W przypadku prób karania kierowcę za złe opony znaczenia nie ma też wiek opon. Co prawda gdy przekracza 10 lat można spodziewać się znacznego pogorszenia właściwości mieszanki, a co za tym idzie – przyczepności, odczuwalnego zwłaszcza na mokrej nawierzchni, ale przepisy nie otwierają funkcjonariuszowi furtki do karania kierowcy za używanie auta ze starymi oponami. Oczywiście zaawansowany wiek ogumienia może go zachęcić do poszukania niedopuszczalnych uszkodzeń, a więc np. pęknięć. Mandat za złe opony może już zostać nałożony, gdy zostaną one wykryte.
Za jakie nieprawidłowości związane z oponami policjant może więc ukarać kierowcę?
W Polsce można dostać mandat „za opony” w sytuacjach, gdy:
- wysokość ich bieżnika jest mniejsza niż 1,6 mm lub zrównała się ze znacznikiem zużycia opon TWI (niewielki garb w rowku bieżnika)
- opona jest nierównomiernie zużyta, a w najbardziej wytartym punkcie bieżnik ma mniej niż 1,6 mm wysokości
- opony na jednej osi mają różny rozmiar lub różną rzeźbę bieżnika (nie dotyczy to przypadków użycia koła zapasowego lub dojazdowego)
- opony są spękane lub mają nacięcia odsłaniające osnowę (zdatność opony do bezpiecznego użytkowania może zostać zakwestionowana także w przypadku wykrycia „bąbla” na ścianie bocznej)
- nośność oraz indeks prędkości nie są dostosowane do nacisku na koła lub prędkości maksymalnej (nie dotyczy opon zimowych)
- opony wystają poza obrys nadwozia
Jeżeli policjant wykryje nieprawidłowości dotyczące opon, może ukarać kierowcę na podstawie art. 97 kodeksu wykroczeń za inne naruszenia. Przewiduje on mandat w wysokości do 3000 złotych W praktyce raczej nie będzie on tak surowy, ale kierowca może i tak stracić kilkaset złotych, które lepiej było wcześniej wydać na zakup opon.
Ukaranie kierowcę za stan opon wiąże się zwykle z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i skierowaniem pojazdu na dodatkowe badania techniczne. W skrajnej sytuacji policjant może wydać zakaz poruszania się pojazdem, co dla kierowcy będzie wiązało się z koniecznością wezwania lawety lub przyjechania z innym kompletem kół – w sytuacji, gdy na początku kontroli pojazd udało się zaparkować w legalny sposób.
Redakcja poleca: Jak sprawdzić wiek opon? Gdzie znajduje się data produkcji opony?
W Polsce mandat grozi także za używanie na drogach publicznych opon z umieszczonymi na trwale elementami przeciwślizgowymi, a więc jazdę na oponach z tzw. kolcami. Przewidziano za to grzywnę w wysokości 100 zł. Oczywiście zostanie zatrzymany także dowód rejestracyjny pojazdu. Zostanie zwrócony po przeglądzie – gdy opony z kolcami zostaną wymienione na zwykłe lub elementy przeciwpoślizgowe zostaną z nich usunięte. Taką samą grzywnę, ale bez zatrzymania dowodu taryfikator mandatów przewiduje dla kierowcy, który na drodze bez pokrywy śnieżnej używa łańcuchów.
