Używany Volkswagen Passat B8 (od 2014 r.) – opinie, dane techniczne, typowe usterki

Aktualnie produkowany (choć już nie jako sedan) Passat podniósł poprzeczkę jakościową względem poprzedników. Oto opinie o używanym Volkswagenie Passacie B8.

Po niezwykle udanym modelu B5 Volkswagenowi powinęła się noga, bowiem Passat B6 nie gwarantował spodziewanej po poprzednim wcieleniu trwałości. Kolejna generacja (B7) była rozpaczliwą próbą ratowania wizerunku modelu: po części się udało, bo poszło to w parze z wyraźnym skokiem jakościowym względem B6, niemniej z daleka rzucało się w oczy podobieństwo do pierwowzoru. Debiutujący w 2014 r. Passat B8 odciął się grubą kreską od starszych modeli. Volkswagen zbudował go na platformie MQB: technicznie ma zatem wiele wspólnego ze Skodą Superb III i… kompaktowymi autami koncernu (Skodą Octavią III, Volkswagenem Golfem VII). Nadwozie zbudowano po części przy wykorzystaniu lżejszych materiałów (np. aluminium), co pozwoliło obniżyć masę własną względem Passata B7 o prawie 100 kg (w przypadku bazowych wersji). Samochód otrzymał elegancko i ponadczasowo stylizowane nadwozie dostępne jako sedan (do końca 2021 r.) i kombi (Variant). Zrezygnowano z opracowania na B8 nowego Passata CC, niemniej kontynuowano wytwarzanie odmiany podwyższonej (Alltrack; napęd 4×4 i prześwit zwiększony o 2,8 cm). Ofertę uzupełniła hybryda plug-in (Passat GTE) zbudowana przy wykorzystaniu benzynowego silnika 1.4 TSI.

Firmy wręcz uwielbiają Passaty i gromadnie użytkują je w swoich flotach, stąd oferty samochodów używanych obfitują w samochody z dużymi przebiegami. Jak ten nowoczesny model znosi intensywną eksploatację w polskich realiach? Poznajmy opinie osób, które na co dzień jeżdżą Volkswagenami Passatami B8.

Używany Volkswagen Passat B8 – wnętrze

Do Passata B8 trafiło wiele nowinek, które do tej pory nie straciły wiele na aktualności. Do tego modelu można było zamówić np. wirtualne zegary, wyświetlacz head-up lub ekran multimediów z minimum 5-calowym wyświetlaczem. Najwięcej opcji ulokowano jednak na liście elektronicznych asystentów kierowcy. Znalazł się tam m.in. system automatycznego hamowania po kolizji, monitoring zmęczenia kierowcy, aktywny tempomat z regulacją odległości od poprzedzającego pojazdu, asystent martwego pola i zmiany pasa ruchu oraz wiele innych. Passat pozostał jednak wierny tradycyjnym przyciskom i pokrętłom, przynajmniej w kwestii obsługi klimatyzacji. Dotykowy ekran dobrze współgra z wielofunkcyjną kierownicą. Producent zadbał o jakość wykonania aspirującą do segmentu premium. Kokpit nie skrzypi, a wnętrza schowków wyłożono miękkim materiałem.

1 z 2

Passat B8 to duże, ale nieprzesadzone auto: prawie 4,8 m długości to dzisiaj niewiele chociażby przy Oplu Insigni B, która w wersji kombi mierzy niemal 5 metrów. W samochodzie z Wolfsburga panuje korzystniejsza relacja długości do rozstawu osi (279 cm), stąd można liczyć na naprawdę obszerny przedział pasażerski. Kierowca i osoba obok niego podróżują na niemalże idealnych fotelach – szerokich, z wystarczającym siedziskiem, dobrym podparciem bocznym i szerokim zakresem regulacji. W wariantach R-Line montowano odpowiedniki z jeszcze lepszym wyprofilowaniem siedziska i oparcia. Na kanapie w świetnych warunkach pojadą dwie dorosłe osoby. Z reguły mają do dyspozycji własne nawiewy klimatyzacji i wysuwany ze środkowej części oparcia podłokietnik. Bagażniki obu wersji nadwoziowych zabiorą naprawdę sporo pakunków: 596 l w sedanie i aż 650 l w kombi. Złożenie drugiego rzędu w tym drugim skutkuje wytworzeniem płaskiej przestrzeni o pojemności 1780 l.

1 z 7

Używany Volkswagen Passat B8 – silniki

Jak można się spodziewać, paletę benzynowych silników całkowicie zdominował downsizing. Na przestrzeni lat oferowano cztery jednostki TSI (turbodoładowanie + wtrysk bezpośredni), z czego większość w określonych latach produkcji. Do 2018 r. dostępne były wersje 1.4 TSI (125 KM lub 150 KM z funkcją odłączania dwóch cylindrów przy mniejszym obciążeniu – ACT) i 1.8 TSI (180 KM). Później wariant 1.4 TSI został wyparty przez pochodzącego z tej samej rodziny silników (EA888) 1.5 TSI (150 KM). Rolę topowej jednostki napędowej od początku produkcji powierzono 2.0 TSI – łącznie w czterech wersjach mocy (190/220/272/280 KM). Dwie najmocniejsze seryjnie łączono z napędem 4MOTION, opcjonalnie trafiał też do 1.4 TSI/150 KM. Na jego bazie opracowano hybrydę plug-in (GTE) o łącznej mocy 218 KM.

Odnośnie diesli, dostępny był 120-konny 1.6 TDI oraz 2.0 TDI z pojedynczym turbodoładowaniem (122/150/190/200 KM) lub układem biturbo: wtedy rozwija imponujące 240 KM i 500 Nm momentu obrotowego. On również otrzymał w standardzie napęd na 4 koła, w opcji trafiał on do odmian 150/190/200 KM. Każdy silnik w Passacie B8 można było zestawić ze skrzynią DSG (6- lub 7-biegową), natomiast słabsze warianty łączyły się także z ręczną przekładnią o 6 przełożeniach.

Używany Volkswagen Passat B8 – opinie użytkowników

Volkswagen Passat B8 - wersje nadwoziowe i specjalne

1 z 5

Używany Volkswagen Passat B8 – awaryjność, typowe usterki

Volkswagenowi udało się opanować kłopoty z rozrządami silników 1.4 TSI (te w Passacie B8 zamiast awaryjnego łańcucha mają pasek), z kolei odmiany 1.8/2.0 TSI jeśli w ogóle spalają olej, to w akceptowalnych ilościach nie wymagających ciągłych dolewek. Zdarzają się natomiast ubytki płynu chłodniczego w dieslach 2.0 TDI: zazwyczaj wina leży w pompie wody lub chłodnicy zaworu EGR. Najwięcej skarg w tym modelu tyczy się skrzyń DSG: raz, że pogarszających osiągi auta (co nie miało miejsca w starszych Volkswagenach z DSG), dwa – zaliczających wpadki jakościowe, bowiem zdarzały się przypadki wymian skrzyń biegów ledwo po przekroczeniu 100 tys. km. Najczęściej zawodziła mechatronika, czyli system odpowiadający za sterowanie pracą przekładni. Poza tym odnotowano przypadki uszkodzeń sprężyn zawieszenia i amortyzatorów, a także przednich reflektorów. Passaty nie są wolne od kaprysów elektroniki pokładowej, np. aktywnego tempomatu, systemu Front Assist czy komputera pokładowego. Czasami same „naprawiają się” po… ponownym uruchomieniu auta.

Używany Volkswagen Passat B8 – gdzie jest nr VIN?

Numer VIN wybito w okolicach zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego. Odczytamy go też z obudowy deski rozdzielczej z lewej strony.

Używany Volkswagen Passat B8 – sytuacja rynkowa, ceny

Używane Passaty B8 na Otomoto staniały do 50 tys. zł. Do 70 tys. zł trudno jednak znaleźć ofertę dotyczącą samochodu w interesującej wersji silnikowej. Dopiero budżet 80-90 tys. zł daje możliwość wyboru między samochodami z rozsądnymi przebiegami lub w ciekawych wersjach (np. z 4×4). Istnieje też szansa na trafienie za tyle modelu poliftowego. Stawkę zamykają oferty aut z roczników 2021 z minimalnymi przebiegami – kosztują 150-180 tys. zł. Pośród wersji nadwoziowych przeważają kombi, silnikowych – diesle.

Volkswagen Passat B8 - lifting

1 z 2

Używany Volkswagen Passat B8 – podsumowanie

Zdaje się, że poprawa jakości silników pociągnęła za sobą spadek trwałości popularnych skrzyń DSG. Przed kupnem wciąż drogiego Passata B8 z drugiej ręki zweryfikujmy więc jej historię serwisową. Poza tym auto ujmuje komfortem, wykończeniem i zazwyczaj bogatym wyposażeniem. Do tego oferuje mnóstwo miejsca dla podróżnych i na ich bagaże.

Polecamy inne nasze artykuły o używanych Volkswagenach:

Używany Volkswagen Passat B7 (2010-2014) – opinie użytkowników

Używany Volkswagen Golf VII (2012-2020) – opinie użytkowników

Używany Volkswagen Sharan II (2010-2022) – opinie użytkowników

Używany Volkswagen Passat B8 – galeria

1 z 23